Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Mistrzowie dnia codziennego

Komentarze

Medale rozdane. Andrzej Strzelczyk zasłużenie zdobył tytuł najlepszego polskiego sommeliera A.D. Konkurs konkursem, ale mistrzem został dla mnie już dawno. I to nie dlatego, że w poprzednim edycjach przegrywał złoto i srebro o włos, czyli jakiś drobny szczególik w najeżonym trudnościami, wyczerpującym fizycznie i psychicznie finale (zwycięzca zdobywa zwykle ponad 900 punktów, czyli zadecydować może bez mała ustawienie palca na szyjce butelki w czasie nalewania). Andrzej Strzelczyk jest dla mnie mistrzem, bo wielokrotnie obserwowałem go przy pracy w restauracji i zawsze emanował profesjonalizmem i taktem, czyli mieszanką niezbędną dobremu sommelierowi.

Paweł Białęcki 12 kieliszków
12 kieliszków równo napełnionych szampanem przez Pawła Białęckiego. © Jan Czyż / Stowarzyszenie Sommelierów Polskich.

Wymowny stał się dla mnie spontaniczny komentarz, zamieszczony przez nieznaną Czytelniczkę pod naszym wywiadem z wczorajszym zwycięzcą. Niejaka pani Zofia tak pisała:

Miałam przyjemność być obsługiwana przez Niego w La Rotisserie… Pełen profesjonalizm, spokój, kultura osobista i duża wiedza. W niczym nie odstawał od sommelierów z dobrych restauracji paryskich. …Wybrnął z gracją z trudnej sytuacji.

I to właśnie chodzi! Cierpliwa, konsekwentna praca na co dzień z gośćmi, klientami, którzy doceniają te wysiłki, wracają do restauracji, zapamiętują tych naszych sommelierów, traktują ich jako punkt odniesienia. To samo mogę powiedzieć nie tylko o Andrzeju Strzelczyku czy Pawle Demianiuku, ale i innych młodzianach, którzy tym razem do finału się nie dostali (niekiedy też o parę punkcików). Mają po 22, 23 lata, a z dużą swobodą poruszają się po świecie win, świetnie sobie radzą w realiach restauracyjnych, znają swoich gości, ich gust i preferencje.

Mistrzostwa Polski Sommelierów 2012 degustacja w ciemno
Degustacha w ciemno win i destylatów. © Jan Czyż / Stowarzyszenie Sommelierów Polskich.

Powiedzmy sobie szczerze, że konkurs sommelierski taki jak wczorajsze Mistrzostwa Polski to jest sztuczna rzeczywistość. Ma tyle wspólnego z prawdziwym życiem, co konkurs pianistyczny z graniem koncertów dla publiczności albo nagroda Nobla z wieczorkiem literackim. W prawdziwym życiu nie ma większego znaczenia, czy w roczniku 2002 zrobiono Tignanello albo czy butelkę wina czerwonego uda się zdekantować w 360, czy może w 380 sekund. Oczywiście konkursy są potrzebne, integrują środowisko, mobilizują sommelierów; a skoro je organizujemy, muszą mieć jakieś zasady.

Mistrzostwa Polski Sommelierów 2012 korekta karty win
Na tym ekranie jest 5 błędów, ale who cares? © Jan Czyż / Stowarzyszenie Sommelierów Polskich.

W rzeczywistości jednak sommelier nie dobiera dowolnego wymyślonego wina do nieznanego sobie dania przed 200-osobową publicznością, tylko pracuje nad połączeniami przez wiele tygodni. Nie degustuje w ciemno Savagnin z Leclerka na czas i na punkty, tylko odkrywa coraz nowsze niuanse w piętnastej butelce dobrze znanego sobie wina, które sam umieścił w karcie. Tak naprawdę złote medale polscy sommelierzy zdobywają każdego dnia, z każdą sprzedaną butelką, z każdym zarekomendowanym połączeniem. Możemy się tylko cieszyć, że takiej konkurencji mamy wielu mistrzów.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.