12 polecanych win niskointerwencyjnych
Naturalne, terroirystyczne czy biodynamiczne nie zawsze znaczy pokręcone. Przedstawiam zestaw doskonałych win od Terroirystów, Winemates i Vive Le Vin – tych pokręconych i tych nie całkiem.
„Proszę o kieliszek białego. Tylko wie pan, pijam wyłącznie wina biodynamiczne i wegańskie.” Tekst ów wypowiedziała sympatyczna, dwudziestokilkuletnia dziewczyna na jednej z warszawskich degustacji, w czasach jeszcze przedcovidowych. Zapadł mi w pamięć, bo obudził demony. I bez stygmatyzacji – nieważne, że dziewczyna i że młoda – taka była, nie, że od razu julka. Może akurat ona doskonale wiedziała, dlaczego właśnie biodynamo i była zadeklarowaną weganką wiedzącą, że z powodu odpowiedniego znaczka na kontretykiecie wino nie zmieni smaku.
No właśnie. Od wielu lat mam nieodparte wrażenie, że spora część winopijców oczekuje od win ekologicznych, biodynamicznych, a nawet wegańskich osobnych aromatów. Rodzi to mnóstwo nieporozumień, a nierzadko też rozczarowań. Zwykle bowiem, jeśli chodzi o wrażenia organoleptyczne, zasadniczej różnicy nie ma. Możemy spierać się o ekspresję owocu w winach o obniżonym poziomie siarczynów czy też ogólnie wysoki poziom win pochodzących z prowadzonej z troską – w sposób zrównoważony, ekologiczny, biodynamiczny – winnicy. Nie jest jednak tak, że mając w kieliszku pinota wytłoczonego z owoców z takich upraw i dobrze zrobione wino konwencjonalne (bo konwencjonalność wcale nie musi oznaczać tablicy Mendelejewa w składzie) poczujecie wielką różnicę. Tak jak weganie (albo pijący wina wegańskie) nie poczują różnicy między winami klarowanymi bentonitem i kurzym białkiem.
Niestety, owo pragnienie odmienności również na poziomie zapachu i smaku budzi nierzadko przekonanie, że wina prawdziwie naturalne, nieinterwencyjne i z jakąkolwiek inną łatką z szuflady bio/eko, muszą mieć wyraźnie odrębny charakter aromatyczny. Stąd częste, mam wrażenie, wyobrażenia, że kryterium „naturalności” spełniają wyłącznie wina pomarańczowe. Im dziwniejsze, tym lepiej – bo przecież jeszcze bardziej naturalne. To przekonanie działa również w drugą stronę – krytycy i tępiciele „pomarańczy” chętnie odcinają się od win biodynamicznych sądząc a priori, że muszą „jechać szmatą” i wpisywać się w nurt dziwolągów.
Myślałem o tym w restauracji Źródło na warszawskiej Pradze w czasie jesiennej degustacji trzech zaprzyjaźnionych importerów: Winemates, Vive Le Vin i zaproszonego przez nich Piotra Pietrasa, który prezentował swój projekt Terroiryści. Po spróbowaniu kilku mocno odjechanych win podanych mi przez Łukasza Hryniewskiego żartowałem z Pietrasem, że jego niskointerwencyjne wina są ewidentnie ugrzecznione. Piotr przyznał, że zebrał już kilka takich uwag, choć przecież trudno zarzucić reprezentowanym przez niego winiarzom skłonność do zabawy w Małego Chemika.
Winny Desant, bo tak nazywała się ta niezwykle udana impreza, pokazała, że mamy w Polsce naprawdę intrygującą i całkiem szeroką – bo przecież portfolio trójki organizatorów nie wyczerpuje tematu – reprezentację win spod znaku naturalności, biodynamiki i ekologii. Część z nich idzie po bandzie, część zaspokoi najbardziej konwencjonalne gusta. Większość zasmakuje anonimowej winomance, o której napisałem na początku tekstu. Poniżej bardzo subiektywna selekcja.
♥♥♥♥ Mas Gomà 1724 x Vendrell Olivella El Creuer Brut Natur 2015
Trzymany 40 miesięcy na osadzie kupaż klasycznych odmian katalońskich – miękki, kremowy, świetnie ułożony, na podniebieniu surowszy, z nutą kamienną, lekko słoną, wyrazisty, bardzo precyzyjnie narysowany. Doskonała nie-cava (Winemates, 82,60 zł).
♥♥♥♥ Ruppert-Leroy Champagne Brut Nature Fosse-Grely
Równe proporcje pinot noir i chardonnay z Côte des Bar. Hedonistyczny, dojrzały, jesienny szampan. Soczysty, świetnie kwasowy, z wyraźną, wiodącą nutą mineralną, wapienną, opakowany aromatami rabarbaru, pigwy, dojrzałych gruszek i antonówek. Ekspresyjne, bogate wino do jedzenia. Doskonała struktura i długość (Terroiryści, 261 zł)
♥♥♥♡ Davide Bentivegna Terre Siciliane Kaos 5.0 Bianco 2018
Wieloszczepowy kupaż ze zboczy Etny z winnic leżących 750 m n.p.m. o surowym, ziemistym (a raczej gliniastym) aromacie podbitym wszakże dobrym owocem. Na podniebieniu wino ucywilizowane, dość gładkie, przy zachowaniu wszelkich cech ziemistych, mineralnych. Sporo w nim materii i ładnie w nią wpisanej kwasowości. Oryginalne, swoiste (Winemates, 164,50 zł)
♥♥♥♥ Gumphof Alto Adige Sauvignon Blanc Renaissance 2016
Górski sauvignon z ciepłego rocznika, obfity, bogaty w owoc (miejscami nawet tropikalny), ale ujęty w wyrazistą skalną ramę. W ustach genialnie dojrzały, soczysty, o niemal kremowej, ale wciąż bardzo żywej fakturze. Bez cienia zmęczenia, gotowy na kolejne lata w butelce (Winemates, 240,40 zł)
♥♥♥♥ Terroir al Lìmit Priorat Blanc Històric 2018
Czysty, kamienny, lekko szorstki, ale świetnie ułozony biały priorat. Na podniebieniu oleiste, o świetnie wpisanym w kamienną naturę owocu, długie, czyste, fenomenalnie ułożone (Terroiryści, 109 zł).
♥♥♥♥ Greywacke Marlborough Southern Valleys Chardonnay 2016
Lekko palony, charakterny, przyjaźnie beczkowy chardonnay, elegancki, rzutki, z nerwem. Wino o świetnej strukturze i niemal europejskim (burgundzkim) aromacie, świetnie podkreślone dębem, strukturalne, długie (Vive Le Vin, 150 zł).
♥♥♥♥♡ Mount Eden Vineyards Santa Cruz Mountains Estate Chardonnay 2013
Obfite, eleganckie, nie kryjące się z proweniencją, ale też znakomicie zrównoważone, nadoceaniczne chardonnay. Kremowe, maślane, podkreślone, ale właśnie tylko podkreślone beczką. Wino o gęste, bogatej materii, bardzo soczyste, kremowe, maślane, z nutą dębiny. Genialnie ułożone, poważne, znakomite (Vive Le Vin, 346 zł).
♥♥♥♥ Tetramythos Patras Roditis Orange Natur Réserve 2019
Esencjonalny, jesienny, pigwowow-gruszkowy, podrasowany nutą orzechów i obsuszonych liści nos. Usta szorstkie, strukturalne, świetnie zbudowane, o ograniczonej aromatyczności, fenoliczne, garbnikowe, do dłuższego dojrzewania. Znakomite do połączeń kulinarnych (Terroiryści, 89 zł).
♥♥♥♥ Vorgrimmler Baden Pinot Noir SR 2014
Cztery wyselekcjonowane rzędy, odrębne klony i tylko dwie baryłki – oto cała produkcja tego biodynamicznego pinota. Ekspresyjne, pełne nut leśnych owoców, jagód, jeżyn, malin, poziomek. Zbudowane na doskonałej osi kwasowej, gładkie, ułożone, świetnie już dojrzałe, z lekuchną nutą konfitury, echem ściółki, niezwykle ucywilizowane, długie, bardzo eleganckie wino (Winemates, 189,90 zł).
♥♥♥♥ António Lopes Ribeiro Douro Tinto 2015
Jeszcze szorstkie, jeszcze beczkowe douro, bardzo ucywilizowane, by nie powiedzieć mainstreamowe. Smak wyrywa z tego wygodnego, pluszowego fotela. Wino jest obfite, gładkie, aksamitne, latwo się w nie zapaść po uszy, ale ma przy tym doskonałą strukturę, wyraźny kwasowy kręgosłup i pieknie dojrzały garbnik. Żal otwierać je już dziś, bo ma przed sobą wiele lat (Terroiryści, 84 zł).
♥♥♥♥ Lioco Santa Cruz Mountains Saveria Pinot Noir 2016
Nieco liściaste, herbaciane, kwiatowe, jesienne, przyjemnie dojrzałe wino. Na podniebieniu gładkie, skalno-owocowe, soczyste, doskonale ułożone, eleganckie, super kwasowe, żywe (Vive Le Vin, 300 zł).
♥♥♥♥ Garage Wine Company Maule Cabernet Franc Las Figueras Lot #82 2016
Rasowy, lekko liściasty cab franc z nutą lukrecji i czarnej porzeczki. Esencjonalny, choć swoiście lekki, soczysty, rześki, czysty, przyjaźnie szorstki, z oddechem, odmianowy (Vive le Vin, 134 zł).
Wina zakupić można, kontaktując się z wybranym importerem oraz w sklepach i restauracjach współpracujących.
Degustowałem na zaproszenie importerów.
- 0
- …
Komentarze