Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Vini e Affini – 10 polecanych win

Komentarze

Vini e Affini nabrało rozpędu. Ten importer win włoskich w ostatnim roku już po raz czwarty organizuje bardzo przekrojową degustację swojego katalogu (nie tylko dla prasy i branży, ale i dla szerokiej publiczności). W tym katalogu praktycznie nie ma słabych win, więc poziom jest wysoki.

Vini e Affini logo

Lecz głównym magnesem są dwa nowe, najwyższej klasy debiuty: Tenuta di Trinoro z Toskanii wraz z siostrzanym Passopisciaro z Etny oraz sławny, arcysławny Bruno Giacosa z Barbaresco i Barolo, prawdziwa legenda Italii. Do Giacosy co prawda przymierzył się dwa lata temu importer MG Casa di Vino z Wrocławia – oferował jednak tylko podstawowe Barolo 2003. Teraz mamy do wyboru trzy wyższe etykiety, w tym ostatni rocznik okrzyczanego Barbaresco Santo Stefano (wino nie będzie już produkowane).

Vini e Affini degustacja jesień 2014

Piszę to wszystko w czasie teraźniejszym, bo ta degustacja wciąż trwa! Dzisiaj do godz. 22 w warszawskim sklepie Wine Corner można spróbować ok. 30 butelek, w tym rzeczonego Giacosy i Passopisciaro. A na wszystkie wina 20% zniżki. (Wstęp – 50 zł, zwracany przy zakupie dowolnego wina). Oto butelki, które najbardziej polecam:

Mocavero Primitivo Pietrafitta
Dobre na co dzień.

Mocavero Salento Primitivo Pietrafitta 2012

Wina w cenach „marketowych” nie są mocną stroną Vini e Affini, choć ostatnio w Wine Cornerze pojawiły się bardzo atrakcyjne przeceny nawet o 40% przy zakupie całego kartonu danego wina. Przy dzisiejszej zniżce opłaca się kupić nawet jedną butelkę tego Primitivo – łatwego w odbiorze, mocno owocowego, pod publiczkę, ale autentycznie smacznego (33,60 zł).

Ca’ La Bionda Valpolicella Classico 2013
Włoska odpowiedź na Beaujolais.

Ca’ La Bionda Valpolicella Classico 2013

Z winami Ca’ La Bionda miałem od dawna problem – wiele z nich było przedwcześnie ewoluowanych i utlenionych. Nowy rocznik lekkiej Valpolicelli jest doskonały – świeży, wiśniowy, radosny. Takie lepsze Beaujolais. Normalna cena 59 zł jest za wysoka, ale ze zniżką, czyli za 47,20 zł, to dobry zakup.

Fattoria Moretto Lambrusco Grasparossa di Castelvetro Tasso
Najlepsze czerwone bąbelki.

Fattoria Moretto Lambrusco Grasparossa di Castelvetro Tasso

O tych Lambrusco – czyli czerwonych winach z bąbelkami  – pisałem Wam bardzo niedawno. Dziś ponownie zdegustowałem najprostsze tutejsze wino, które dawniej wydawało mi się zbyt ostre, a w letnio-jesiennych warunkach wypadło świetnie – jest mocno owocowe, soczyste, pikantne, lekko garbnikowe, ale bez przesady. W promocyjnej cenie 47,20 zł takiego Lambrusco nie uświadczycie.

Nals-Margreid Aldo Adige Pinot Grigio
Świeżość z gór.

Nals–Margreid Pinot Grigio 2012

Nals–Margreid to bardzo mocno idąca w górę spółdzielnia z Dolomitów. Rok temu jej Pinot Bianco Sirmian uznano za najlepsze białe wino we Włoszech, a w 2014 r. Punggl wygrało konkurs na najlepsze Pinot Grigio na świecie. To wina drogie (choć dziś tańsze – 82 zł zamiast 99 zł); ja zwracam Waszą uwagę na podstawową serię win tego producenta, które są wyraźnie lepsze niż w poprzednich rocznikach. Do wyboru mamy Pinot Bianco, Chardonnay, Gewürztraminera – wszystkie na bardzo solidnym poziomie i w atrakcyjnej promocji po 53 zł.

Feudo Montoni Catarratto Vigna del Masso 2013
Biala niespodzianka. © Vivino.

Feudo Montoni Catarratto Vigna del Masso 2013

Coś innego, czyli białe wino z Sycylii – bardzo aromatyczne i owocowe, z nutami brzoskwini, miodu, przypraw – coś jak włoskie Viognier. Normalna cena 75 zł (za wysoka…), dziś po 60 zł – warto spróbować tego sycylijskiego rodzynka.

COS Cerasuolo di Vittoria Classico 2011
Niepodrabialne.

COS Cerasuolo di Vittoria Classico 2011

To wino wielokrotnie już polecałem. W nowym roczniku jest równie dobre co w poprzednich, urzeka unikatowym miksem płatków różanych, przypraw i wiśni. 87,20 zł ze zniżką – prawdziwa okazja jak za jedno z najbardziej indywidualnych win Italii. 

Bressan Verduzzo 2010
Genialna pomarańcz.

Bressan Verduzzo 2010

W ofercie Vini e Affini znajdziemy rekordową liczbę tzw. win pomarańczowych. W promocyjnej cenie 111 zł możecie spróbować naprawdę nadzwyczajnego przykładu tego stylu, pełnego smaku, ale też kultury i równowagi Verduzzo od skandalisty i naturalisty Fulvio Bressana. Notabene na dzisiejszej degustacji dostępne jest również fantastyczne czerwone Schioppettino 2007 (najlepsze wino roku 2013 według Magazynu Wino) – 127,20 zł w promocji za takie wino to naprawdę gratka.

Passopisciaro Etna 2011
Sensacja z Sycylii.

Passopisciaro 2011

Na ten debiut czekałem długo. Wina z Etny – w tej chwili najmodniejsze siedlisko w całej Europie – jakoś się w Polsce nie zadomowily. Tenuta delle Terre Nere zniknęła z katalogu Winkolekcji, Benanti niedawno zmienił importera. Passopisciaro, niewielka winiarnia boskiego szaleńca Andrei Franchettiego, to jedno z 2–3 najlepszych nazwisk na wulkanie. Passopisciaro łączy fenomenalną kwasowość i wiśniową chrupkość od wulkanicznej gleby i bogaty, dojrzały, śródziemnomorski owoc. To zdecydowanie najlepsza butelka, jaką kupicie dziś w Warszawie za 119 zł

Sandro Fay Valtellina Sforzato Ronco del Pichio 2009
Inne Amarone.

Sandro Fay Valtellina Sforzato Ronco del Pichio 2009

Valtellina to cudowne siedlisko w lombardzkich Alpach, które w Polsce – ale też w innych krajach – nie może wybić się z niszy na salony. Owszem, wina są drogie, a często też trudno w odbiorze, bo lekkie, stonowane, „eleganckie”, ale przecież powstaje tu kilkadziesiąt win światowej klasy. Najpoważniejsze z nich noszą nazwę Sforzato – produkowane są z rodzynek, tak jak Amarone della Valpolicella. Fayowi udało się zrobić wino z jednej strony hiperowocowe, powidłowo bogate, a z drugiej – zupełnie nieprzesadzone. Powaga w każdym calu. Dzisiaj kupicie za 175 zł – przebija większość znanych mi Amarone.

Bruno Giacosa Barbaresco Albesani S. Stefano 2011
Wyżyny Italii.

Bruno Giacosa Barbaresco Albesani Vigna S. Stefano 2011

W katalogu Vini e Affini znalazły się trzy etykiety Giacosy – Spumante Brut 2007, Barolo Le Rocche del Falletto 2009 oraz rzeczone Barbaresco. To pierwsze jakością i ceną konkuruje z dobrymi szampanami (dziś 119 zł). Dwa pozostałe są kosmicznie drogie (629–659 zł), ale też kosmicznie wspaniałe. W maju degustowałem je u winiarza i musiałem potem pójść na spacer, żeby się uspokoić. Dziś w Warszawie ponownie potwierdziły swoją wspaniałość, szczególnie po 10–15 minutach w kieliszku. Barolo 2009 jest bardziej eleganckie, likierowe, przystępne, ale Wam polecam Barbaresco Santo Stefano, czyli historyczną etykietę, którą Giacosa produkował od 1964 r. z dzierżawionej działki. Teraz tę dzierżawę stracił, więc rocznik 2011 jest ostatnim w historii. To smutna, ale i wielka chwila dla winomana: wino ma diamentową jakość garbników, genialną równowagę, fenomenalną głębię smaku. Na osłodę dzisiejsza cena – 503 zł, czyli tyle co w Europie (Wine Searcher podaje jako najniższą 109€).

Degustowałem na zaproszenie importera. Właścicielka Vini e Affini Beata Gawęda jest wspólniczką Winicjatywy.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Witol

    W mojej branży obniżenie w sklepie ceny o 40% oznaczałoby, że sprzedawca dopłaca do interesu.

    • Tomasz Fijał

      Witol

      w branży winiarskiej często oznacza że ma bardzo wysokie marże;-)

      • Witol

        Tomasz Fijał

        Tak też pomyślałem. Ale przy kiepskiej sprzedaży tylko wysokie marże ratują sprzedawcę. Z drugiej strony łatwo o konkurentów z niższymi cenami (choćby o 10 punktów). W każdym razie z upustem 40% jeszcze się nie spotkałem.

        • Wojciech Bońkowski

          Witol

          Przecież to jeden z niższych rabatów dostępnych na polskim rynku wina. Nawet Lidl obniżył Chateau Talbot o 50%…

          • Witol

            Wojciech Bońkowski

            Domyślam się, że Lidl zrobił to po to, by opróżnić półki przed następną ofertą – albo po prostu zorientował się, że za starą cenę sprzeda 1 but./miesiąc. A co kierowało Vini e Affini? Zawsze pozostaje podejrzenie, że w cenie detalicznej jest kosmiczna marża – choć nie twierdzę, że nie ma to rynkowego uzasadnienia. Albo to jest trick w stylu: wczorajsza cena to 30 zł, dzisiejsza 60, ale udzielimy wam extra zniżki – dziś 30 zł taniej! Albo to wino za pół roku straci na jakości. Albo… Sam już nie wiem.

            Na zakończenie – nie mam zaufania do sprzedawców, którzy nagle jak królika z kapelusza wysypują kilkudziesięcioprocentowe zniżki. Tak już mam.

          • Sławomir Hapak

            Witol

            Szanowny Panie!
            W każdym momencie znajdę w magazynie kilka/-naście win, na które dam 40% rabatu. A to zmienia się rocznik, a to właśnie robię kolejne zamówienie do producenta, i to co mam w magazynach chętnie sprzedam z dopiskiem „bin end”… A to jakiś inny powód żeby zrobić promocję któremuś producentowi… Jeszcze parę powodów jestem w stanie wymyślić.
            Oczywiście ma Pan rację, pozbywamy się w ten sposób całości marży, a często dopłacamy.
            Ale czasem po prostu tak trzeba.

          • Artur Jędrzejewski

            Sławomir Hapak

            w takim razie prosze o liste i cennik w kazdym momencie wykladam pieniądze na taką przecenę

          • Tomasz

            Artur Jędrzejewski

            Pan Sławomir czasami rzuca obietnice ale potem o nich zapomina. Tak było ze słynnym Vallado, które miał zdegustować i opisać oraz raportować stany tego wina na półkach w Lublinie.

          • Sławomir Hapak

            Tomasz

            Święta prawda. Do tej pory „kwitnie” w lodówce. I jeszcze trochę musi zaczekać, bo jest parę bardziej istotnych spraw w życiu niż wino z marketu ;-)

          • Sławomir Hapak

            Artur Jędrzejewski

            Zapraszam do kontaktu. Mój mail jest powszechnie dostępny.

          • Witol

            Sławomir Hapak

            Ja to rozumiem, sam czasami obniżam cenę produkowanego przez mnie towaru (słaba sprzedaż, drobne uszkodzenia itp.). Po prostu w tekście stoi – jedna butelka w normalnej cenie, sześć za 60% – to nie jest według mnie próba szybszego pozbycia się towaru, to są działania marketingowe, na które pozwala dużo wyższa marża. I dwie uwagi – 1) jak najbardziej mogę się mylić; 2) nigdy nie oczekiwałem w sklepie specjalistycznym cen rodem z dyskontu.

          • Wojciech Bońkowski

            Witol

            Co w tym dziwnego? Po prostu marżę kwotową zamiast na 1–2 butelce realizuje się na 6 butelek. Wszyscy są zadowoleni – importer zarobił, producent sprzedał więcej wina, a konsument dostał niższą cenę. W ten sposób realizuje się w praktyce postulat obniżania marż przy zwiększeniu sprzedaży.

          • Tomasz

            Wojciech Bońkowski

            Skoro biedronka potrafi dać 17% upustu na kartonie to nie widzę problemów aby sklep specjalistyczny dał 40. Lidl wyprzedawał grumello za 14zł vs 50 na starcie, pedesclaux 80 vs 200, andron Blanquet 30 vs 80, tour de Pez 25 vs 80, etc.

          • Witol

            Wojciech Bońkowski

            To jest pewne uproszczenie. Gdyby sprzedawca obniżył cenę o 90% to zadowolony byłby tylko producent i konsument. Ja nie jestem przeciwnikiem ustalania wysokich cen przez importerów, zakładam, że – zwłaszcza w dobie internetu – to w końcu nabywca weryfikuje, czy cena nie jest przesadzona. Po prostu dla mnie informacja o dużych (czy częstych) promocjach/upustach… itd., itd.

  • Łukasz Kuszela

    „..degustowałem je u winiarza i musiałem potem pójść na spacer, żeby się uspokoić” – pięknie zdanie!:) poznałem kilka win, przy których na chwilę się zawiesiłem, albo których zapach pamiętam do teraz, ale aż tak.. czekam na to