Celler del Roure Vermell 2012
Celler del Roure to nowy producent w katalogu hiszpańskiego specjalisty – El Catador. Bardzo oryginalne wina z okolic Walencji. To jedna z nielicznych winiarni w Hiszpanii, gdzie produkuje się wina naturalne, a nawet leżakuje je w glinianych amforach. I to nie gruzińskich, tylko rdzennie walenckich, bowiem pod nazwą tinajas naczynia te są znane w różnych regionach południowej Hiszpanii od dawien dawna.
W Polsce mamy do wyboru jedno wino białe oraz cztery kolejne szczeble czerwonego. Bardzo zasmakowały mi te wina. Mają ową czystość aromatów i smaków win naturalnych, ale nie są „dzikie”, nie balansują na krawędzi wady, nie atakują utlenieniem albo lotną kwasowością. Są po prostu pijalne i zmysłowe, a do tego kosztują naprawdę mało jak na swoją jakość. Zachęcam do odkrywania ich – to jedne z ciekawszych win degustowanych tego lata.
Cullerot 2014 to białe, a właściwie „pomarańczowe” wino leżakowane w amforach (szczepy: lokalny Verdil, Pedro Ximénez, Chardonnay, Macabeo). W zapachu świeże i obite, cydrowe jabłko, drobne nutki octowe, sól, przyprawy. Wino jest wyraziste, trochę dzikie, ale układa się z czasem. Nie podawać zbyt zimnego. Za 44 zł bardzo miła wyprawa w krainę win pomarańczowych – komu się nie spodoba, może szybko wrócić do Fern Ridge’a. ♥♥♥
16 Gallets 2013 – najlżejsze wino czerwone tego producenta – nie zaznaje beczki ani amfory. Oparte na Monastrell z domieszką lokalnego, bardzo rzadkiego szczepu walenckiego Mandó i innych odmian. Lekkie i zarazem pieprzne wino z zapachem kortu na Roland Garrosie w pełnym słońcu. Mało „impaktu” i struktury, raczej finezja i soczystość. Pić schłodzone w okolicznościach przyrody zamiast analizować. 29,99 zł za to dobre, autentyczne wino na co dzień. ♥♥♡
Vermell 2012 to po 40% Monastrell i Garnachy, wino bez beczki, ale leżakujące w amforach. Mocniejsze niż „16 Ciasteczek”, mięsiste, przydymione, a z czasem pojawiają się pieczone owoce, gorące nuty śródziemnomorskie. W smaku jedna świeże, soczyste, do tego świetny naturalny, soczysty garbnik i dobra długość. 39,99 zł to rewelacyjna cena za te emocje. ♥♥♥♡
Les Alcusses 2011 to przewaga Monastrell; to wino nie idzie do amfory. Sporo ekstraktu, rześkości, ale więcej pazura niż w Vermell. Świeże, kamienne przy zachowaniu śródziemnomorskiego charakteru. Bardzo wyraziste, ekscytujące wino. Więcej mocy i ekstraktu niż Vermell –co kto lubi. Cena 49,99 zł jest wprost genialna. ♥♥♥♥
Maduresa 2009 – czołowe wino Celler del Roure (35% Mandó, reszta to Garnacha, Monastrell i francuzy; 6 miesięcy amfory + beczka) jest naprawdę ciekawe, ale bardzo Was proszę – dajcie mu czas. Po otwarciu butelki wydaje się jeszcze jednym winem śródziemnomorskim z nieco przesadną jak na swoje możliwości absorpcji beczką. Tymczasem po koniec wieczoru ładnie się układa, wychodzi balsamiczne, czekoladowe bogactwo wpadające w lekkie utlenienie. Pora wypić i jest tu więcej beczki niż w pozostałych winach czerwonych Celler del Roure (gdzie nie dało się wyczuć żadnej), ale wino jest bardzo dobre, a cena naprawdę uczciwa – 85 zł. ♥♥♥♡
Wina do kupienia w dwóch sklepach El Catador w Warszawie – Saska Kępa i Powiśle oraz w sklepie internetowym (kliknij linki powyżej).
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.