Biedronka – Alkohole na wyjątkowe okazje
W Biedronce cichcem pojawiła się nowa promocja pod takim właśnie tytułem – „Alkohole na wyjątkowe okazje”. Okazja jest jedna i wcale nie wyjątkowa – idą Święta, czyli czas wzmożonej konsumpcji (alkoholu również). Biedronka czuje się więc niejako w obowiązku coś zaproponować. Jednak ta gazetka budzi zdziwienie i politowanie. Zamiast świątecznych fajerwerków, na przykład wyboru najlepszych win z całego roku, okraszonych jakąś dodatkową cenową promocją, mamy miks wódy (20 z 34 stron w gazetce!!) i przeciętnych przemysłowych win. Większość z nich to nowe roczniki win wprowadzonych tak samo cichcem w analogicznej zeszłorocznej promocji „Rozgrzej się na Święta”. Doszło więc do tego, że o wiele lepszą ofertą od grudniowej, świątecznej, jest ta portugalsko-hiszpańska sprzed miesiąca. Zresztą połowa win z tamtej gazetki dalej stoi na Biedronkowych półkach, a część ma obniżone (o parę złotych) ceny. Ta lewa połowa regałów wygląda o wiele lepiej niż prawa, gdzie nowe wina stoją na przemian z Johnnie Walkerem i Bailey’s. O co w tym chodzi, Biedronko?
To była pierwsza puenta, a teraz druga: w tej ofercie są trzy dobre wina naprawdę warte zakupu: nowy rocznik kultowego nowozelandzkiego Greyrocka, Ravasqueira Reserva z Portugalii oraz dobre porto Cockburn’s. Resztę zignorujcie.
Pełne opisy win:
Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe; ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane; ♥♥♥♥ doskonałe; ♥♥♥♥♥ niezapomniane.
Kursywą podano opisy degustacyjne win degustowanych w poprzednich miesiącach.
Dreikronenwein-Kellerei Pfalz Riesling Palatium medium dry 2014
Nowy rocznik wina, które poprzednio w Biedronce nie zachwyciło, choć za 13,99 zł można powiedzieć, że prezentuje wystarczające cechy Rieslinga. I tak jest też w tej nowej wersji – aromatu i smaku jest mało, plączą się nuty roślinne, niedojrzałe, ale w sumie jest to przyzwoity Rieslingowy popitek za małe pieniądze. ♥♥
Adega de Monção Vinho Verde 2014
Ćwiczone przez Biedronkę już parę razy w tym roku. Zapach lekko aspirynowy, neutralny, ale czysty, w porządku. W smaku wino mocno wodniste, choć przyjemne. Dominuje nutka kwaśnego banana (sztuczne drożdże). Jak na tanie Vinho Verde niezbyt dużo gazu – tylko lekkie szczypanie, ale jesteśmy daleko od frizzante. No i mało cukru, co jest zdecydowaną zaletą. Dobre, a za 14,99 zł nawet dobre z plusem. ♥♥♡ (XI 2015)
90 Plus Ltd. Greyrock Sauvignon Blanc 2015
To już trzeci rocznik kultowego Greyrocka w Biedronce. Po rewelacyjnym 2013 był nieco mniej zachwycający 2014. W kolejnej odsłonie wino wraca do dobrej formy. Ulotniła się natrętna nuta pieprzowa z 2014, rządzi słodki melon, dobrze jednak podbity kwasowością białego grejpfruta. Perfuma wydaje się trochę sztuczna w porównaniu do „prawdziwego” SB z Nowej Zelandii, ale nie dzielmy włosa na czworo. Za 24,99 zł pełna satysfakcja. ♥♥♥
Anecoop / La Viña Valencia Juan de Juanes Macabeo Chardonnay 2014
Płaskie, miękkie wino o smaku banana i landrynki. Czyste, smaczne, choć bardzo proste. Odrobinę półwytrawne. Może być (26,99 zł w zestawie z czerwonym bliźniakiem). ♥♡ (XII 2014)
La Gioiosa Venezia Merlot 2014
Bardziej straszny niż śmieszny Merlocik za 14,99 zł. Lekuchny, od Beaujolais odróżnia się tylko niższym kwasem, bo kolor, ciało i brak powagi podobne. Wino stołowe o zapachu ropuchy, absolutne dno winiarskiego łańcucha pokarmowego. Pijalne, jeśli trzeba, ale lepiej jednak pić wodę – albo Bacardi z colą, by trzymać się tej gazetki Biedronki. ♥
ICQRF TA/64 per Vin.Ap. srl Salento Primitivo Forte Canto 2014
Bardzo słabe Primitivo. Żadnawe, brakuje mu intensywności, tylko udaje przed konsumentem, że będzie konfiturowe i czekoladowe jak przystało na ten szczep. Próba dżemowości jest, ale wino smakuje głównie (dodaną?) suchą taniną i łodygami, jak również gorzkim migdałem. Kiepska imitacja, w dodatku nietania! (19,99 zł) ♥♡
ICRF 913/VR per Provinco Italia Salice Salentino Rosso Riserva Comera 2011
Tę flaszkę mocno zjechałem w grudniowej ofercie Biedronki. W nowym roczniku znikł główny problem tamtego wina – okropny apteczny zapach. Teraz mamy całkiem niezłe wino z Apulii, typowe dla swojej apelacji, balsamiczno-śliwkowe, nieźle zbudowane. Lubię Salice Salentino i podoba mi się ta tania (19,99 zł), przystępna, ale niezakłamana wersja. ♥♥♡
(IX 2015)
I.P. Fossalta di Piave VE/422 Terre Siciliane Nero d’Avola Torre Rracina 2014
Rok temu recenzowałem rocznik 2013 jako całkiem dobrą Sycylię w obiektywnie niskiej cenie (19,99 zł). Dużo owocu, dobra koncentracja. Deklarowane na etykiecie podsuszenie gron jest wyczuwalne raczej w ekstrakcie niż w aromatach. Dobra kwasowość (może i dodana, ale soczysta), posmak śliwkowo-pomidorowy. W 2014 wino przypomina bardziej Amarone swoimi nutami powideł i gorzkiej czekolady, wydaje się wręcz ciut ciekawsze, lepiej wyrysowane. Brak nut gumowego węża, brak suchego kasztanowego ekstraktu (choć tanin jest sporo i nie są one „jedwabiste”). Przemysłowe, ale w swojej cenie całkiem zmysłowe i udane. ♥♥♡
Monte da Ravasqueira vinho regional Alentejano Reserva 2014
Wobec standardowej wersji Ravasqueiry (którą chwaliłem wielokrotnie, ostatnio tutaj) mamy tylko Syrah i Tourigę Nacional, a brak innych szczepów producent wynagrodził nam, podwajając dawkę nowej dębiny. Jest to znany przepis na „wkurzonego Bońkowskiego”, ale trzeba przyznać, że wino jest dobrze zrobione – nuty beczkowe nie są aż tak dojmujące, jak w wielu hiszpańskich Crianzach, przy pewnym braku struktury (tanin wiele nie stwierdziłem) wino ma swoją intensywność czereśniowego owocu. Żadną miarą nie jest to dziś wino bardziej interesujące od zwykłej Ravasqueiry, której butelki można wciąż znaleźć w wielu Biedronkach, ale jest dobre i uzasadnia swoją cenę 24,99 zł. ♥♥♡
Les Grands Chais de France Château Grand Plantey Bordeaux Réserve 2014
„Etykieta” z metaloplastyki jest na maksa obciachowa. Gdyby nie obowiązek recenzencki, uciekłbym gdzie pieprz rośnie. W smaku nie jest tak źle, choć ta ambitna „réserve” (to słowo we Francji kompletnie nic nie znaczy, przepisy go nie przewidują) poza ekstraktem niczym się nie wyróżnia. W istocie tego ekstraktu jest zdecydowanie za dużo, wino jest suche, męczące w piciu. Owocu natomiast wiele nie ma, więc picie tego nietaniego (29,99 zł) wina przypomina lizanie zheblowanej deski. Szkoda czasu i pieniędzy, jeśli już musicie wydać 30 zł w Biedronce, bierzcie w ciemno Marquêsa de Borbę. ♥♡
Mosketto Delicate Sweet White 100% Refreshing Italian Grapes
Wino w stylu Moscato d’Asti, tyle że takiego taniutkiego (14,99 zł) i mocno chemicznego. Landryna z syropowym cukrem i ledwie 5%. Komu to będzie smakowało? Rzeszy zwolenników „półsłodkiego” plus wszystkim tym, dla których Prosecco Extra-dry jest zbyt wytrawne. Pozostali mogą sobie darować. ♥♡
Vinex Slavyantsi Witosha Premium Sweet Red
Piłem, wypluwałem, piłem ponownie i zastanawiałem się, o co to chodzi. Mamy coś w rodzaju bułgarskiego Kagora, czyli wzmacniane wódą wino czerwone, do tego dosmaczone kwasem i bodaj różanym olejkiem, bo to jest dominująca nuta w zapachu i smaku. W posmaku natomiast jest tablicowa kreda. To nie jest wino dla Was, czyli konsumentów „normalnych”, mainstreamowych, kapitalistycznych win – to jest upgrade (14,89 zł) dla abonentów Amareny, których niniejszym serdecznie pozdrawiam. ♥♡ (IV 2015)
Porto Tawny
Tanie porto bez szlachetności i głębi, smakujące głównie karmelem, ale czego oczekiwać za 19,99 zł? Biedronka miewała już lepsze strzały w tym przedziale cenowym. ♥♡ (X 2014)
Cockburn’s Special Reserve Port
Podstawowe porto (zwane w nomenklaturze „premium ruby”) od historycznego producenta, który od dekady zimuje w portfolio wszechwładnych Symingtonów. To fajnie, że Biedronka w grudniu sięgnęła po dobre porto. Za 34,99 zł wino jest na pewno warte uwagi – mocno owocowe, pełne, słodkie co się zowie, lekko czekoladowe, ale też przyjemnie kwiatowe; w posmaku przyplątuje się nuta gorzka, chininowa, ale nie psuje obrazu całości. Polecam to dobre wino, chociaż bezlitosny krytyk we mnie domaga się wzmianki o lepszych porto z poprzednich ofert Biedronki – Martinez LBV 2006/2010 czy Master’s Reserve za 29,99 zł. ♥♥♡
Źródło win: zakup własny Winicjatywy.