Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

10 rzeczy o Amarone

Komentarze

1. Co to jest Amarone? – Jedno ze sław winiarskiej Italii – potężne czerwone wino z regionu Veneto w północno-wschodniej części Włoch, tuż na północ od najbardziej romantycznego miasta świata: Werony. Nazwa wina jest jednocześnie nazwą apelacji kontrolowanego pochodzenia DOCG Amarone della Valpolicella. O samej Valpolicelli więcej w punkcie 6.

valpolicella-map
Obszar produkcji Valpolicella i Amarone. © Bravovino.

2. Z czego powstaje Amarone? – Z mało znanych lokalnych szczepów, które nie są uprawiane właściwie nigdzie indziej. Podstawą (45–95% kompozycji) jest Corvina (wymiennie ze swoim bliźniakiem Corvinone), druga w hierarchii jest wiśniowa Rondinella (5–30%), trzecią – leciutka Molinara (wypadająca dziś z łask); używa się jeszcze wielu historycznych szczepów – m.in. Oseletta, Negrara, Dindarella, a także swojskie Sangiovese i Teroldego.

Typowe werońskie trio Corvina – Rondinella – Molinara może rodzić lekkie wina czerwone do szybkiego wypicia, czyli Valpolicellę właśnie. W niezwykłe Amarone przeobraża się dopiero, gdy winogrona podda się procesowi zwanemu tutaj appassimento.

3. Proces appassimento – już 2 tys. lat temu winiarze w Veneto zauważyli, że wino uzyskiwane z miejscowych szczepów jest bardzo lekkie i mało trwałe. Wpadli na pomysł, żeby swoje winogrona podsuszać i w ten sposób skoncentrować w nich cukier, a co za tym idzie osiągnąć wyższą zawartość alkoholu. W praktyce po winobraniu całe kiście układane są w specjalnych skrzynkach (kiedyś drewnianych, dziś coraz częściej plastikowych) albo słomianych matach w specjalnych pomieszczeniach (fruttaio) – przewiewnych suszarniach znajdujących się na poddaszach winiarni (dziś wolno także stosować mechaniczną wentylację). Ten proces powolnego suszenia winogron na rodzynki nazywa się właśnie appassimento i według przepisów apelacji musi trwać co najmniej do 1 grudnia, choć w praktyce wielu winiarzy z tłoczeniem gron czeka aż do Wielkanocy!

Ciii, tu suszą się winogrona. ©winefolly.com
Ciii, tu suszą się winogrona. © Wine Folly.

4. Starzenie – Amarone della Valpolicella musi być starzone minimum 2 lata w beczkach dębowych (dowolnego rozmiaru) i może być wypuszczone na rynek 1 stycznia trzeciego roku po roczniku. Oficjalnie bieżącym rocznikiem Amarone jest zatem 2013, ale wielu winiarzy dodatkowo leżakuje swoje wina i na rynku można spotkać wina z 2012, 2011, a nawet wcześniejszych lat. W przypadku Amarone Riserva łączne starzenie w beczkach i butelkach wydłużone jest do 4 lat.

5. Jak smakuje Amarone? – Jako wino z podsuszanych winogron (właściwie rodzynek) cechuje się przede wszystkim zawartością alkoholu – z łatwością osiąga 15,5–16% (niektóre nawet 18%; minimum to 14%), do tego często ma trochę cukru resztkowego – od 5 do nawet 15 g, smakuje więc jak wino półwytrawne. Nie pachnie świeżymi, lecz raczej przetworzonymi owocami – powidłami śliwkowymi, konfiturą wiśniową, do tego pojawiają się nuty balsamiczne, korzenne, kawowe, kakaowe, niekiedy nawet czarnych oliwek. W smaku jest to wino potężne i bardzo intensywne, o wyczuwalnym alkoholu; technika appassimento daje winu miękkie taniny (chyba że winiarz przesadził z beczką) i wyczuwalną, wiśniową kwasowość.

Kolory Amarone. ©Izabela Kamińska
Kolory Amarone. © Izabela Kamińska.

6. Rodzina amarone – w rejonie Werony produkuje się nie tylko Amarone. Podstawowym winem robionym na bazie szczepu Corvina jest Valpolicella. W przeszłości, zanim Amarone stało się tak bardzo sławne i popularne, to głównie ona napędzała sprzedaż. Lekka, zgrabna, zwiewna, o sporej kwasowości, soczysta – to idealne wino gastronomiczne, łatwe w łączeniu z jedzeniem. Do jej produkcji nie używa winogron podsuszanych. Jeżeli winiarz dokona selekcji najlepszych gron z winnic o dobrej słonecznej wystawie i będzie leżakował wino w beczce, powstanie Valpolicella Superiore – o wyższej zawartości alkoholu i mocniejszej strukturze. Szczególnym winem jest Valpolicella Ripasso – gdy do kadzi z młodą Valpolicellą dodamy wytłoki pozostałe z produkcji Amarone, zawarty w nich cukier wzbudzi wtórną fermentację, wino osiągnie 13,5–14% alkoholu i powidłowy smak podobny do Amarone. Na szczycie piramidy mamy słodkie, mocne Recioto della Valpolicella – robione jak Amarone wyłącznie z rodzynek, ale fermentacja zatrzymuje się, zanim drożdże przemienią cały cukier w alkohol. To typowe wino deserowe, choć mniej słodkie niż np. porto.

7. Historia Amarone – Recioto, Amarone, Ripasso, co w końcu było pierwsze? Popularne wino czerwone w okolicach Werony produkowano już w starożytnym Rzymie; w I wieku p.n.e. grecki geograf Strabon wymienił „vinum raeticum” (od Retów – ludu zamieszkującego te ziemie, którego imieniem nazwano potem rzymską prowincję) wśród najlepszych w Italii. To wówczas powstał zwyczaj odcinania fragmentów kiści (recie – „uszu”, stąd nazwa recioto) i suszenia ich na rodzynki, a potem wyrobu z nich słodkiego wina na szczególne okazje. Lekka Valpolicella i słodkie Recioto współistniały przez wieki; w XIX wieku pojawiły się mocniejsze wina czerwone produkowane z niewielkim dodatkiem suszonych gron (podobną technikę naturalnej szaptalizacji, czyli podnoszenia zawartości alkoholu, wprowadzono w Chianti – tzw. governo). Dopiero w połowie XX wieku dzięki nowoczesnym technikom winiarskim fermentację Recioto zaczęto doprowadzać do końca i tak powstało amarone.

8. Z czym pić Amarone? – Amarone nie potrzebuje towarzystwa, to wino o silnej osobowości, lubi błyszczeć i nie lubi konkurencji. Świetnie sprawdza się jako wino „medytacyjne” do picia solo albo wręcz digestif zamiast mocnych alkoholi. Jeśli chcemy je połączyć z jedzeniem, konieczna jest potrawa o bardzo mocnym smaku –gulasz z dziczyzny przyprawiony głogiem, stek z gęstym demi glace. A może coś z dodatkiem słodkiej gorgonzoli? No i koniecznie spróbujcie risotto all’amarone – ryż duszony w tym właśnie winie. Niesamowite doznanie!

Niezapomniane risotto all`amarone! ©Izabela Kamińska
Niezapomniane risotto all’amarone! © Izabela Kamińska.

9. Ile kosztuje Amarone? – Z uwagi na technikę produkcji Amarone to zawsze wino drogie – od 20€ wzwyż, górnej granicy nie ma – Riserva od Giuseppe Quintarellego albo Amarone Romano Dal Forno to wydatek 500€. W Polsce za Amarone trzeba zazwyczaj zapłacić co najmniej 150 zł (oczywiście w zależności od rocznika i producenta). Zdecydowanie odradzam tanie Amarone od anonimowych producentów, wielkich rozlewni, dostępne w supermarketach w cenach 50–80 zł – smakują gorzej od dobrego Ripasso. Apelacja jest bardzo nierówna, rozziew w jakości pomiędzy najlepszymi winami a dołem tabeli jest bardzo duży, dlatego należy kierować się przede wszystkim renomą producenta.

10. Polecane Amarone:

Fratelli-Degani-Amarone-della Valpolicella-La-Rosta 2008

Fratelli Degani – najtańsze dobre Amarone dostępne w Polsce – 113 zł (Adex Wina)

Monte del Frà – za 159 zł dobry stosunek jakości do ceny (Wineonline)

Masi Amarone Costasera – klasyk dostępny niemal wszędzie – w Polsce w sieci Centrum Wina (209 zł)

Tedeschi – spokojne, klasyczne Amarone (178 zł) oraz bardzo poważne Monte Olmi z pojedynczej winnicy, do długiego starzenia za 327 zł (Mielżyński).

Marion – skoncentrowane, ale zgrabne i bardzo seksowne (286 zł, Mielżyński)

Meroni Amarone il Velluto

Meroni – arcyklasyka Amarone, wina w stylu tradycyjnym, bardzo eleganckie (229 zł, Vini e Affini)

Roccolo Grassi Amarone

Roccolo Grassi – mały producent, aktualnie absolutna czołówka apelacji (312 zł, DELiWINA)

Zenato Amarone Riserva Sergio Zenato – genialna Riserva, szczyt jakości Amarone w adekwatnej cenie 399 zł (The Fine Food Group)

Bertani Amarone 1976 and 1967

Bertani – najbardziej klasyczny producent Amarone, majestatyczne wina do długiego starzenia – u importera Vinoteka 13 dostępne również historyczne roczniki aż do 1980

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Grzegorz

    Bardzo dobry artykuł o moich ulubionych winkach, co roku jestem w Weronie na parę dni i jeżdżę po winiarzach kupując zapasy na cały rok :D Dobrze że Quintarelli został wspomniany, bo onim chciałbym powiedzieć słów kilka :) Będę mówić o „dziadku” Quintarellim który zmarł parę dobrych lat temu. Dziadek Quintarelli był bardzo miły, jak się do niego przyjeżdżało to polewał wszystkim co miał, nawet amarone (zawsze z uśmiechem na twarzy) Kiedy tak piliśmy z dziadkiem już recioto jako finisz po degustacji powiedział nam o swoim pechu. Dziadek Quintarelli miał 3 córki, a powiedział, że kobiecie winnicy nie odda, jedna z tych córek miała syna. Na nasze pytanie czemu jemu winnicy nie odda, powiedział, że jego wnuk jest jakiś dziwny bo ma kolczyki. Po czym dodał, że jak tak ma to wyglądać to kobiecie winnicy nie odda. Parę lat później byliśmy u Quintarelliego, dziadek już nie żył, co było dla nas bardzo smutne, natomiast przywitał nas jego wnuk, ale już bez kolczyków. A jak się do przekłada na amarone? W Weronie o „pierwsze miejsce” bój toczyli zawsze Dal Forno i Quintarelli, jak długo żył dziadek Quintarelli, tak długo Dal Forno był na drugim miejscu, pierwsze roczniki które wyszły spod ręki wnuka, nie umywały się do dzieła dziadka, jednak te późniejsze są na tyle dobre, że można mówić o rywalizacji Quintarelliego i Dal Forno o prym w Weronie. Kolejne ciekawostka o Deganim. :) kiedyś pojechaliśmy do Deganiego po bardzo dobre Amarone La rostę (te na zdjęciu) za 15€ i trochę recioto, niestety Deganiego nie było, ale byli jego rodzice, którzy ni jak nie umieli się z nami dogadać, bo nie było z nami wtedy kolegi, który pełnił rolę tłumacza. Więc rodzice Deganiego na migi pokazali mam, że mamy sobie usiąść na ławce, bo syn zaraz powinien być. Usiedliśmy sobie na ławce i czekamy, a po chwili mama deganiego przynosi nam ciasto, które sama upiekła, a tata Deganiego Recioto La Rostę i kieliszki. :)))) Tyle jeśli chodzi o przygody z włoskim pokoleniem „dziadków” winiarzy.

    • Radek Rutkowski

      Grzegorz

      Określenie „winko” wobec Amarone to lekka przesada chyba :).

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz

      Cieszę się, że inni też mają tak ciepłe wspomnienia o Quintarellim. Chociaż jednak jego niechęć do wnuka była lekko podrasowaną legendą – przecież już za życia Giuseppe on się zajmował produkcją. Chodziło może raczej o przekazanie kierowania firmą, no ale tutaj cudów nie ma – spadkobierców ma się takich, jakich się ma, alternatywą jest sprzedaż, co przecież dla Quintarellego było jeszcze większą anatemą.

  • Michal Bogaczynski

    A co z Giusti dostępnym w Kondrat Wina Wybrane? Warto?

    • Wojciech Bońkowski

      Michal Bogaczynski

      Nie znam, a ponieważ do zeszłego roku degustowałem wszystkie liczące się Amarone (ok. 250 etykiet), to trochę się niepokoję…

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        #pracamarzeń :)

      • Michal Bogaczynski

        Wojciech Bońkowski

        Biorąc pod uwagę cenę nie powinno być źle. Pytanie czy przy cenie 250zł można się naciąć?

        • Wojciech Bońkowski

          Michal Bogaczynski

          Im wyższa cena, tym łatwiej się naciąć.

          • Kuba

            Wojciech Bońkowski

            Zaskakujace stwierdzenie… latwiej, bo?

          • Wojciech Bońkowski

            Kuba

            Bo mało które drogie wino jest naprawdę warte swojej ceny. Nawet Amarone od dobrego producenta za 250 zł często wywołuje niedosyt, a co dopiero od trzecioligowego. Kiedy wino kosztuje 14,99 zł, to nawet jeśli obiektywnie jest przeciętne z plusem (np. 84 punkty), można mieć poczucie dobrze wydanych pieniędzy.

          • Wojciech Bońkowski

            cena win rośnie „radośniej” od jakości, podobnie jak w audiofilskim audio. Tam pogoń za analogowym brzmieniem przelicza się czasem jak 1k zł za jeden mg tego analogowego złota. .. Ostatnio tak mnie przewiozła Ocra od Strozziego, ale tam… od Strozziego może być nawet korkowiec ;)

      • Izabela Kamińska

        Wojciech Bońkowski

        mam to samo… :/

  • Witek

    od znajomego Włocha dostałem karton Amarone od Contramalini. roczniki 2008-2012.
    jeszcze nie otwierałem, mój włoch twierdzi, że to zdecydowanie wino na szczególne okazje. Ktoś próbował?

    • Wojciech Bońkowski

      Witek

      Bardzo miły prezent ;-)
      Odwiedziłem tego producenta w 2015, bo ma bardzo wysokie notowania u niektórych włoskich blogerów. Wina zrobiły na mnie dobre wrażenie, ale nie piorunujące. Na szczególne okazje w tym sensie, jak każde Amarone, ale nie jest to czołówka apelacji – moim zdaniem druga połówka tabeli pierwszej ligi.
      O ile nie planuje Pan otwarcia wszystkich win jednocześnie w ramach degustacji pionowej, polecałbym pić mniej więcej w tej kolejności: 2009 – 2011 – 2012 – 2008 –2010.
      Dodam że najciekawszymi winami u Contramalini są IGT, czyli „pseudo-Amarone”, m.in. jedno w ogóle niestarzone w dębie, a drugie zawierające 35 g cukru, czyli takie pół-Amarone, pół-Recioto.

  • Paweł Parma

    Mam pytanie dotyczące Bertaniego: poza Vinoteką 13, widziałem jeden rocznik na wina.pl, a na zamówienie kilkanaście starszych roczników można dostać w firmie NorthCoast (nie wiem, jaka jest ich emanacja w detalu), ale trzeba się nastawić na kwartał czekania. Premium Cigars miało nawet 1964, ale już nie mają :( Czy ktoś jeszcze w Polsce coś ma (chodzi mi o amarone classico starsze niż 2005 rok)? Ktokolwiek widział…

    • Wojciech Bońkowski

      Paweł Parma

      North Coast jest ponoć teraz oficjalnym importerem Bertaniego (taką informację przekazał mi importer).
      Dużo starych roczników aż do 1964 miała kiedyś Alma. Teraz sądzę, że te wina przeniesiono do Premium Cigars – sieci sklepów z cygarami i alkoholami (są też dostępne w dystrybucji) – w Warszawie mają sklep detaliczny w Złotych Tarasach i tam może przyjmą zamówienie.

  • No a Zyme ? jakie Państwa wrażenia? bo krążę jak pszczoła dookoła …

    • (Winicjatywa)

      Bohdan Palowski

      Bardzo dobre wina, ale drogie. Styl raczej nowoczesny – dużo ekstraktu i trochę beczki. Najciekawszym winem jest nie Amarone, tylko czysta wytrawna czerwona Oseletta.

      • Wojciech Bońkowski MW

        Witam!
        Panie Wojtku czy byłaby by szansa dostać „jakąś ściągę” dot. jakich winarzy odwiedzić w okolicach Werony aby zrobić dobre zakupy Amarone???

        • (Winicjatywa)

          Grzegorz Bogacki

          Mini ściąga jest w tekście. Najlepszych producentów zrzesza stowarzyszenie Famiglie dell’Amarone: http://www.famigliestoriche.it
          Z innych producentów wybitni są: Quintarelli, Bertani, Antolini, Roccolo Grassi, Corte Sant’Alda, Meroni. Dobry adres dla wtajemniczonych: Le Salette, Marion.

          • (Blogger)

            Wojciech Bońkowski MW

            Ja bym dodał do tego butikowe Secondo Marco – drogo, ale pamiętam z degustacji Winicjatywy w 2014, że wszystkie wina robiły bardzo dobre wrażenie.

  • No a co ja mam zrobić? W 2008 zakochałem się od pierwszego łyku w moim pierwszym amarone od Tedeschi 2003. Czy niewłaściwie ulokowałem swe uczucia?

    • (Winicjatywa)

      Piotr Jankowski

      Tedeschi b fajne, wiodący producent stowarzyszenia Famiglie dell’Amarone.