Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Wzgórza Trzebnickie i OK Wine Bar

Komentarze
© Winnica Wzgórz Trzebnickich
© Winnica Wzgórz Trzebnickich

Nieustający postęp Winnicy Wzgórz Trzebnickich śledzę od Konwentu Polskich Winiarzy w Warszawie, a smak zaprezentowanych wówczas win, w szczególności Rieslinga i Chardonnay, pamiętam do tej pory. Świetnie położone w paśmie Wzgórz Trzebnickich winnice (łącznie 3,5 ha w Węgrowie i w Jaksonowicach, ok. 25 km od Wrocławia), lessowe gleby i umiarkowany klimat bez gwałtownych zmian temperatur a także dobra ręka właściciela Rafała Wesołowskiego sprawiają, że Vitis vinifera ma tam optymalne warunki rozwoju. Uprawia się tu rieslinga i chardonnay, a także pinot noir, gewürztraminera, pinot gris i cabernet sauvignon, z którego wino zadebiutuje na rynku tej jesieni. Uzupełnienie stanowią rondo i regent, w przyszłości planuje się także zasadzić johannitera i cabernet cortis.

Rafał Wesołowski © Marcin Jagodziński / enofaza.pl
Rafał Wesołowski © Marcin Jagodziński.

Jednym z najmocniejszych punktów oferty Wzgórz Trzebnickich są wina musujące. Wspominany przez nas wielokrotnie kupaż Chardonnay z Pinot Noir z 2012 r. robiony metodą Charmat (czyli tak jak prosecco) i trzymany 18 miesięcy na osadzie jest nadal w świetnej formie (80–95 zł*), z dobrze już ułożoną strukturą, świetną równowagą pomiędzy owocami (truskawki, poziomki, maliny) a musowaniem i chrupkim, odświeżającym zakończeniem. Świetne do pikantnych wędlin, tapasów czy owoców morza. Kto zainteresowany niech się śpieszy, zostało już niewiele z wyprodukowanych 150 butelek.

W tej samej technice i ilości powstał musujący Riesling 2012 (79–85 zł). Aromaty skórki chlebowej, jabłek, gruszek i lekkich, cytrusowych akcentów, ze świetną kwasowością i dobrym musowaniem. Degustując go w ciemno trudno byłoby odgadnąć, że to polskie wino.

Nieustająco robi wrażenie. © polskiewina.com.pl
Nieustająco robi wrażenie. © polskiewina.com.pl

Spokojny Riesling 2013 (65 zł) jest intensywniejszy niż poprzedni rocznik, lekko słodkawy bukiet (cytrusy, brzoskwinie), w smaku dość soczysty owoc, z charakterystycznymi naftowymi nutami i dobrze zaakcentowaną kwasowością; zrobił bardzo dobre wrażenie. Z kolei Chardonnay 2013 imponuje aromatami dojrzałych jabłek, brzoskiwni, akcentami mandarynek i białych kwiatów. W smaku świetna struktura, z lekką goryczką w końcówce i bardzo przyjemnym zakończeniu.

Próbowałem też dwóch premier, które wróżą, że w przypadku Wzgórz Trzebnickich rocznik 2014 zapamiętamy na długo. Gewürztraminer 2014, mimo że próbka zlana była ze zbiornika tego samego dnia rano miał już całkiem fajną równowagę, dużo tu klasycznych aromatów różanych, kwiatowych, trochę owoców liczi. Świetna mineralność i wydaje się, że za kilka miesięcy może być prawdziwym hitem.

W Pinot Gris 2014 znakiem firmowym będą owoce tropikalne i wyższy cukier resztkowy. Ale dzięki osiągnietej równowadze (5,9 g cukru / 6,9 g kwasu i 12% alkoholu) nic nie przeszkadza, nie wystaje i niczego nie brakuje.

Zdjęcie zbiorowe wraz z debiutami. © Maciej Nowicki
Zdjęcie zbiorowe wraz z debiutami. © Maciej Nowicki

Wszystkie wina degustowaliśmy we wrocławskim OK Wine Bar, miejscu dla którego warto celowo zboczyć z trasy, przenocować we Wrocławiu i dopiero następnego dnia ruszać dalej. Karta win liczy ponad 2000 tytułów pochodzących od uznanych importerów – od Winkolekcji, przez Wine Express, Dom Wina czy Atlantikę skończywszy na kilku mniejszych jak np. krakowski Dionizos. Na uznanie zasługuje bogata oferta z krajów „mniej oczywistych” jak choćby Słowenia czy Gruzja. Codziennie do spróbowania na kieliszki jest około 30 win, a komu to nie wystarcza, może też spróbować czegoś innego – na kieliszki można tu otworzyć każde wino do 150 zł. (Całą kartę możecie przejrzeć tutaj). Do win stworzono tu krótką, ciekawą i zmieniającej się wraz z porami roku kartę dań a także przekąsek – w tym serów zagrodowych i wypiekanego na miejscu chleba.

Punkt obowiązkowy we Wrocławiu! © okwinebar.com
Punkt obowiązkowy we Wrocławiu! © okwinebar.com

(Prezentowane wina można nabyć w OK Wine Bar, a także w Winnicy na Solnym oraz sklepie internetowym Polskie Wina. *oznacza rozpiętość cen w zależności od miejsca zakupu).

Degustowałem na zaproszenie Organizatora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Marcin Czerwiński

    A propos polskich win, Winnica Turanu ujawniła dystrybutora i… ceny win. Na razie kosmiczne – 65-75 zł z butelkę z hybrydą. Ktoś nieźle odleciał.

    • Sławomir Hapak

      Marcin Czerwiński

      Nikt nie odleciał – trzyma się to mniej więcej polskiego standardu cen.
      Po cichu nazywamy to „dopłatą do orzełka” ;-)

      • Wojciech Bońkowski

        Sławomir Hapak

        Raczej dopłatą do IJHARS

      • Marcin Czerwiński

        Sławomir Hapak

        A jednak odleciał. Riesling za 90 zł.

        • Sławek Chrzczonowicz

          Marcin Czerwiński

          Piszę to od paru lat w każdym rocznym podsumowaniu. Ceny polskich win są i będą coraz większym problemem. Za 90 zł mogę kupić bez łaski: czołowe chablis, dobre alzackie grand cru, dobry Medoc czy St-Emilion Grand Cru, czołowe chianti, porządna rioje etc – lista bez końca. I ja to widzę. Mój klient kupuje polskie wina raz aby spróbować – nigdy powtórnie, bo za te pieniądze ma dostępną znaczną część mojego katalogu win i tę część preferuje. Windując tak ceny polscy producenci skazują się na trwały pobyt w specyficznej niszy. Oczywiście jak ktoś robi 200 butelek to i po 500 zł to sprzeda, ale jeśli producent myśli o przyszłości i chce z produkcji wina wyżyć to musi myśleć o rynkowych realiach, bo one prędzej czy później do drzwi zastukają – raczej prędzej

          • Sławomir Hapak

            Sławek Chrzczonowicz

            Słusznie, choć pewnie przesadnie pesymistycznie. Z tej prostej przyczyny, że znaczna część „polskich winiarzy” to po prostu nano-producenci, tacy więksi działkowcy ;-) Tacy nie za bardzo muszą się oglądać na realia rynkowe, zawsze mogą wyceniać swoje produkty relatywnie drogo. A Klient zapłaci (oczywiście tylko jeden raz) „za orzełka na etykiecie”.
            Inaczej rzecz ma się z tymi, którzy obsadzają hektary i zamierzają zrobić z winnicy normalne przedsiębiorstwo rolne. Ci rzeczywiście powinni już na starcie brać rzeczywistość pod uwagę, bo dla nich Klientem docelowym będzie ten, kto po butelkę wróci, a nie ten kto kupi raz z okazji Święta Konstytucji.
            W tej sytuacji ceny win z debiutującej kilkunastohektarowej winnicy wydają się kompletnie od czapy. Sorry :-(

          • Winnice Wzgórz Trzebnickich

            Sławomir Hapak

            Aktualnie mamy nasadzone 4,5ha i około 20 tyś krzewów…

  • Coco

    A czy ktos może polecić jakieś polskie wino, które by można kupić w prezencie dla winomana z zagranicy, z winiarskiego kraju..? Chodzi o to, żeby poruty nie było… Najlepiej białe…

    • Daderma

      Coco

      Chłopie – Ty kup miód pitny.Najlepiej półtorak i Honestus w kamionce.Winomani z zagranicy są pod wrażeniem,bo są tego niezwyczajni.Czytam pozytywy o polskich winach,ale winomanom z zagranicy to my jeszcze nimi nie zaimponujemy ;-)

      • Marcin Czerwiński

        Daderma

        Albo musujący miód pitny od p. Macieja Jarosa ;)

    • Sławomir Hapak

      Coco

      W tej dziedzinie polecałbym tradycyjne podejście do tematu. Robi się tu niezłe nalewki, a i wódka (podobno) najlepsza na świecie. Winem, hm… trudno będzie zaimponować – by tak delikatnie to ująć…

    • erteka7

      Coco

      Zdecydowanie chardonnay 2013 ze Wzgórz Trzebnickich, właściwie to każde ich białe ew. musy – to nie są wina w których się „dopłaca do orzełka”, to są już po prostu bardzo dobre wina. Bez żadnej taryfy ulgowej można sprezentować miłośnikowi wina z każdej szerokości geograficznej.

      • Daderma

        erteka7

        Chardonnay 2013 degustowany na Festiwalu Win Polskich w Łodzi moim zdaniem powinien znaleźć się na podium.Był tego wart.

  • Magda

    Wina wOKWine Bar to najlepsze to próbowałam! Lepszego miejsca we wrocławiu chyba nie ma – idealne na spotkanie biznesowe ale też na randkę we dwoje. Smaczne jedzenie i dobre ceny – czego chcieć więcej?

    • Sebastian

      Magda

      Potwierdzam wina mają świetne. Raz wybrałem sie z dobrym znajomym tam tylko po toby popróbować win. Bardzo podoba mi się to ze można kupić u nich na kieliszki a nie koniecznie całe butelki. W ten sposób spróbowaliśmy kilka bardzo dobrych wina zamiast jednego :D

  • GrzegorzC

    Z braku forum podpiąłem się pod ten artykuł (najbliżej geograficznie ;-) ).

    Dzisiaj odkryłem polską winnicę z Dolnego Śląska o istnieniu której nie miałem pojęcia: http://www.hople.pl/ .

    Czy ktoś z Redakcji lub z Szanownych Forumowiczów zna te wina i może coś o nich napisać?

    Pozostając w temacie artykułu, czy wina z Winnicy Wzgórz Trzebnickich są do dostania w Warszawie?

    • Wojciech Bońkowski

      GrzegorzC

      Wzgórza Trzebnickie do dostania w Alewino.pl na Mokotowskiej 48.
      Hople działa od paru lat, ale ostatnio nie miałem okazji próbować tych win.

    • Marcin Czerwiński

      GrzegorzC

      W weekend majowy odwiedziłem winnicę Hople. Spróbowałem kilku win i kilka nabyłem.
      Wina robią naturalistyczne, wiotkie i subtelne w stylu, raczej o sporej kwasowości. Trzeba ten styl lubić, ja go uwielbiam. Mało ingerują, używają rdzennych drożdży. Już samo to budzi mój szacunek.

      Bardzo interesujący jest beczkowany regent (Speciale 2011), wino dużej urody.
      Ciekawe są białe: aromatyczne johanniter, siegerrebe i pinot blanc z beczki akacjowej.
      Ale największym zaskoczeniem było dla mnie blanc de noir z regenta.

      Miejsce jest piękne. Niedawno odwiedził ich prezydent francuskich sommelierów i był zaskoczony jakością tamtejszych win. ;)