Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Vega Sicilia Único 2009

Komentarze

Na tę degustację czeka się przez cały rok – Vega Sicilia to bowiem legenda winiarskiej Hiszpanii i w ogóle Starego Świata, wino o niezwykle wyśrubowanych standardach jakościowych i niepowtarzalnym, staromodnym, majestatycznym stylu. Pytanie nie brzmi więc „czy” (Vega Sicilia jest wielka), lecz „jak” (smakują nowe roczniki, rozwijają się stare). Można tylko kręcić głową z zachwytem nad złożonością kolejnych pokładów smaku – nie tylko we flagowym Único, ale nawet w drugiej etykiecie Valbuena, a także zbliżać się kroczek po kroczku do gwiazdy, pijąc wino z bratniej posiadłości Alión. Lata mijają, Vega Sicilia się nie zmienia, a jej klasycyzm i jakość stają się tym cenniejsze.

Macán Rioja Gold 2014 – Inwestorski mariaż hiszpańsko-francuski zaowocował winem po hiszpańsku aromatycznym, wyraźnie dębowym, mięsistym, po galijsku jednak racjonalnym w swojej świetnie odmierzonej kwasowości i znakomitej jakości, drobnych taninach, jakże innych od przykro nadekstraktywnych garbników wielu win z Iberii. Rocznik 2014 jest jeszcze bardzo zamknięty, wręcz surowy, może nieco chudy, najlepsze wydarzy się tu za 5–6 lat (299 zł). ♥♥♥♥

Alión Ribera del Duero 2014 – Z win ze „stajni” Vega Sicilia – Alión jest zazwyczaj najprzystępniejszy w młodości i najwyraźniej też beczkowy. A zatem: pikantny francuski dąb na pierwszym planie, wino okazuje się szerokie, pełniejsze niż Macán, choć mniej głębokie i złożone niż Valbuena. W chłodnym roczniku 2014 występuje wyraźniejsza niż zwykle jest kwasowość, choć z pewnością nie jest to wino szczupłe. Duża klasa i duży potencjał dojrzewania, lecz trzeba dodać, że „obiektywna jakość” jest tu na poziomie 200 zł, reszta to prestiż marki i marże (355 zł). ♥♥♥♥

Vega Sicilia Ribera del Duero Valbuena 5* 2013 – Klasyczny bukiet ribery w starym stylu – czarna porzeczka, jeżyna, atrament: jesteśmy niedaleko bordeaux. Gęsty jak śmietana owoc posypano obficie cynamonem z amerykańskiej beczki. Wysoka kwasowość, w smaku ściśnięte, zamknięte, jakże jeszcze młode. Zero hedonizmu, czysty ekstrakt, czysty potencjał. Kolosalne wino, zaprojektowane na dekady (649 zł). ♥♥♥♥♡

Vega Sicilia Ribera del Duero Único Reserva Especial – Unikatowa edycja Único, powstała ze zmieszania roczników 2006, 2007 i 2009. W porównaniu do „klasycznego” Único 2009 wino mniej beczkowe, gładsze, bardziej zintegrowane, głębokie, niemal tajemnicze. Wobec nie tak potężnych tanin na pierwszy plan wybija się kwasowość, ale i tak zapamiętuje się pełnię nadobnego, ani trochę nieruszonego zębem czasu owocu na podniebieniu (1490 zł). ♥♥♥♥♥

Vega Sicilia Ribera del Duero Único 2009 – Mimo dekady na karku ten rocznik Único jest wciąż młodziutki, w fazie beczkowej. Bez ogródek wali w oczy swoim starym stylem, opartym na mocno obecnej beczce – ale to beczka o znakomitej, rzadko widywanej w Hiszpanii jakości! Wino jest niezwykle masywne i taniczne, ale jakże wspaniałe są to taniny! Piękna, niemal wapienna świeżość, nutka zmysłowej słodyczy od rocznika 2009, no i co najmniej półminutowy finisz. Legenda nigdy nie zawodzi (1850 zł). ♥♥♥♥♥

Importerem win Vega Sicilia jest Winkolekcja.

Źródło win: degustowane na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • A ja się zastanawiam. Czy otworzyć w tym roku Unico 1991. Heh!

    • (Winicjatywa)

      Grzegorz Wajner

      Przy całym swoim – ogromnym – potencjale VS jest akurat winem całkiem przystępnym we względnej młodości. Nie ma tutaj zjawiska zamknięcia i nieprzystępności w młodości.

  • Tez miałam okazje degustować te same roczniki 🍷

  • Pisanie, że Vega Sicilia się nie zmienia, pozostając dalej staromodnym i majestatycznym stylem robienia win chyba nie do końca zgodne jest z realiami.Tu nie mogę się z panem zgodzić. Oczywiście, że starają się zachować określoną esencję tego co robią, jednak zmiana stylistki jest u nich od jakiegoś czasu wręcz ewidentna. Dostosowują się do wymagań rynku, muszą to robić. Świat wina jest w ciągłej ewolucji i nawet taka marka, jak Vega Sicilia musi do pewnego stopnia pozostawać trendy. Inna sprawa, że w tym przypadku zmiany są stopniowane, bowiem wiadomo wszystkim, że ich wina skierowane są do całkiem innej kategorii klientów. Proszę zerknąć jak ulegał skróceniu w ostatnich latach okres pobytu w beczce, a wydłużał się w butelce. Idą (podobnie jak inni), od koncentracji w kierunku większej elegancji i świeżości, pominięcia ekscesów beczki. Przed laty stylistykę win Vega Sicilia można było określić, jako hiszpańskie chateau Latour, dzisiaj jest to już jednak Margaux.

    • (Winicjatywa)

      Barbara Reszka

      Szanowna Pani, nie zgadzamy się już zatem w obie strony. Degustując co roku nowe roczniki Vega Sicilii i innych win z jej „stajni” zupełnie nie widzę ewolucji w stronę win przystępniejszych w piciu, a już tym bardziej zmiany stylistyki.
      Jeśli w procesie produkcyjnym następują korekty, to widzę je jako dostosowanie się do warunków pogodowych i jakości gron docierających do przetwórni – dawniej dojrzewano VS dłużej w beczkach, bo jej twardsze garbniki (wynikające z mniej dojrzałych gron i mniej precyzyjnego ich sortowania) po prostu dłuższego utlenienia wymagały.
      W kieliszku widzę jednak mało zmian. Wina są nadal bardzo masywne, nie można mówi√ o odchodzeniu od koncentracji. Dość powiedzieć, że Valbuena 2013 i Vega 2009 są winami o dekady przed swoim szczytem, gdy inni producenci Ribery zaraz wejdą na półki z Reservami 2016.
      Nie widzę więc tu specjalnie dostosowania się do wymogów rynku, tym bardziej że taka marka jak VS, wbrew tego co Pani pisze, naprawdę nic nie musi – w 99% jest kupowana dla marki i nazwy, a nie dla tego, jak smakuje. Jeśli pojawiają się jakieś impulsy ewolucyjne, to raczej, by tak rzec, wsobnie w łonie samego zespołu produkcyjnego, niż pod presją rynku. Dostosowaniem się do wymogów rynku był Alión i to w zupełności VS wystarczy, swojego flagowego produktu nie musi zmieniać.

      • Wojciech Bońkowski MW

        Można tylko szczerze pozazdrościć corocznej degustacji win Vega Sicilia. Jednak mając na względzie dość długą tradycję tej marki nasuwa się pytanie, od jak dawna ją Pan prowadzi? Należałoby je postawić także wszystkim tym, którzy pragną badać i oceniać ewolucję win tej wytwórni, nie wykluczając piszącej te słowa. Vega Sicilia, jak Pan dobrze wie, jest mocno medialna i nie trzeba podkreślać nikomu, że budzi ogromne zainteresowanie wielu osób. W kwestii ewolucji win tego producenta istnieje w zasadzie pewien konsensus opinii, dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego Pan obstaje przy swoim?

        • (Winicjatywa)

          Barbara Reszka

          Najchętniej odesłałbym Panią do Magazynu Wino 2004/2 gdzie relacjonowałem pionową degustację Vega Sicilia w Londynie obejmującą roczniki do 1942. Od kilku lat bieżące roczniki regularnie prezentuje dla przedstawicieli branży Winkolekcja, więc nie jest to wiedza smakowa zupełnie niedostępna. Do tego ProWein i podobne okazje – doprawdy przy niewielkim wysiłku można być na bieżąco z tym – najistotniejszym w Hiszpanii – winem.

          Co do konsensusu opinii, owszem, w wielu artykułach spotyka się sformułowanie, że od 1989 Vega Sicilia stała się bardziej nowoczesna. Mam jednak wrażenie, że opinie te dotyczą bardziej procesu produkcji i de facto stanowią cytat z dyrektora technicznego Xaviera Ausasa (jest to faktycznie bardzo charyzmatyczny i sugestywny rozmówca), który od tego rocznika definiuje podejście do produkcji VS jako bardziej „burgundzkie”, co dotyczy przede wszystkim mikrowinifikacji poszczególnych działek i co za tym idzie ściślejszej kontroli nad ostateczną kompozycją wina.
          Czy jednak w kieliszku odczuwalne są aż takie zmiany? Nie byłbym tak jednoznaczny w tej sprawie. Ekstraktywność i wolumen tanin pozostały chyba na podobnym poziomie. W młodej Vedze nuty beczkowe są nadal mocno obecne, oczywiście zrównoważone dużą koncentracją owocu. Czy wina są dziś bardziej owocowe niż dawniej? Polemizowałbym w ogóle nad pojęciem pierwszoplanowej owocowości w winach tak dębowych i do tego wypuszczanych na rynek po dekadzie starzenia. Czytając te same artykuły, gdzie mowa jest o przeorientowaniu stylu VS, znajduję jednak co do samych regularnie sformułowania, że są „tak samo majestatyczne”, „długowieczne”, „surowe” jak dawniej, „utrzymują dawny styl”, itd. Pozdrawiam!

          • Wojciech Bońkowski MW

            Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Bardzo sobie cenię różnorodność opinii będąc z tych, co wyznają pogląd, że wina mają niewiele z precyzji, o czym niestety wielu z nas piszących czasem zapomina. Dla mnie wino jest przede wszystkim narzędziem komunikacji z innymi osobami. Według mnie, zmiany opracowań Vega Sicilia występowały od początku istnienia tej wytwórni, chociaż przyznaję, że aż tak daleko moja wiedza porównawcza nie sięga, jest krótsza, ale też nie tak mała. W tym odleglejszym dla mnie okresie opieram się na doświadczeniach innych osób oraz relacjach tych, którzy byli zaangażowani w projekty związane z VS na różnych jej etapach rozwoju. To skolei pozwala mi wysnuć kolejny wniosek, że intensywność zmian, o których wspomniałam wcześniej, była zależna od wielu czynników, między innymi od presji rynku, której Pan wydaje się trochę nie doceniać. Oczywiście zawsze starano się zachować określone desygnaty win wynikające z miejsca gdzie powstawały (specyfika Ribera del Duero), udziału beczki oraz charakteru Tempranillo w winnicach VS, co zresztą pokrywa się z Pana wnioskami. Ze stwierdzeniem, że zmiany po 89 roku dotyczyły głównie procesu produkcji, niestety ale zgodzić się nie mogę. Dostateczna znajomość procesów winifikacji pozwala mi na refleksję, że one zawsze mają przełożenie na końcowy charakter produktu. Największe modyfikacje w stylistyce VS (podkreślam, zawsze progresywnie wprowadzane) zaczęły się trochę wcześniej. To lata od 82 do 89 (o którym Pan wspomina), i wg. mnie trwają do dzisiaj. To całkiem naturalny proces ewolucji, przeorientowania do potrzeb ciągle zmieniających się upodobań konsumentów, nawet tych o najgrubszych portfelach. Oczywiście, że efekty są zauważalne dopiero po latach, mając na względzie charakterystyczny, długi okres dojrzewania win VS. Dla przykładu, zmiany lat 80-tych stały się obiektem publicznej debaty dopiero dziesięć lat później, przy okazji słynnej ”Cata de Paris” w 2002 roku, prezentacji w której uczestniczyło wielu znaczących krytyków i reprezentanów branży, gdzie szeroko omawiano nowe tendencje win Vega Sicilia. Stało się to po tym, gdy najpierw hiszpańscy, a później angielscy krytycy wychwycili już nowe trendy komentując je publicznie, zrobiło się głośno, do tego stopnia, że jeden z niemieckich handlowców znający dobrze wina V.Sicilii zdefiniował ich ewolucję, jako zmianę dotychczasowej stylistyki z chateau Latour na chateau Margaux, w bogatej, ale ciągle linii win Bordeaux, w czym raczej uzyskał konsensus większości. Jeśli chodzi o producenta, to oni od zawsze byli mocno zapatrzeni w ten właśnie region, raczej nie w burgundię. To jest kolejny desygnat marki Vega Sicilia. Obecnie sądzę, że dzieje się podobnie. Rynek winiarski jest w okresie wielkich zmian, z którymi muszą liczyć się wszyscy, nawet Vega Sicilia. Wychylając kieliszek wysokiej klasy wina czasem zapominamy, że oprócz wybornego trunku, testujemy również działanie bardzo sprawnego aparatu całkiem niemałej grupy fachowców, który nie koniecznie musi znać się na fermentacji soku winogron, ale jest dzisiejszemu winiarstwu niezbędny. Duże grupy winiarskie, czy producenci tej kategorii, co Vega Sicilia niewiele różnią się pod tym względem od dużych korporacji. Co więcej, widoczne jest już w wielu znaczących wytwórniach, że w ostatnich latach „działy handlowe” biorą górę nad „enologią”, która jest spychana na dalszy plan. Teza o tym, że taka marka, jak VS nic nie musi mając zapewniony aktualnie zbyt na swoje wina, jest mocno ryzykowna. W segmencie produktów high luxury również występuje zaciekła rywalizacja,zapewniam. Dobrze Pan wie, że w tym świecie nie brakuje pięknych panien, które potrafiły się zestarzeć tracąc amatorów na swoje wdzięki, niech przykładem będzie słynna Pesquera (też Ribera del Duero), by nie być gołosłownym. W świecie wina nic nie dzieje się w sposób ewidentny, definitywny. Zrobienie dobrego wina i utrzymanie wysokiego poziomu zależy od wielu, czasem niekontrolowanych czynników. Nic jest jest pewne, nic nie jest dane na zawsze Panie Wojciechu, nawet takiej marce jak Vega Sicilia. Żeby przejść do konkretów, polecam zapoznać się z ostatnim, rocznym sprawozdaniem finansowym jednostki macierzystej VS, składanym w tamtejszym KRS-sie. To dokument skierowany również do akcjonariuszy, chociaż nie tylko, który oprócz cyfr omawia szeroko prawidłowości zarysowujące się w rozwoju winiarstwa oraz ich możliwe przełożenie na to, jakie wyzwania stoją przed Vega Sicilia, bardzo specyficzny raport w swojej części opisowej. Znajdziemy tam min. takie stwierdzenia dotyczące teraźniejszości, jak ”.. zmieniająca się feministyczna wrażliwość społeczeństwa przekształci w niedługim czasie sposób postrzegania świata”…..wina również, czego można się domyślać. Ciekawa konstatacja, nieprawdaż? Jest tego więcej. Co może oznaczać? Nic więcej, poza tym, że w Vega Sicilia bardzo poważnie traktuje się zmieniające wymogi rynku. Warto zwrócić uwagę na podany fragment dokumentu, bowiem może nam pokazać, czy przypadkiem w nieodległym czasie nie znajdziemy kobiecych dodatków w postaci słodyczy plus oraz light koloru w niektórych, bardziej popularnych pozycjach Vega Sicilia. Jeśli zaś chodzi o kwestie ekonomiczne VS, to też dodam, że nic na zawsze nie zostało im dane. Dla przykładu, ich projekt joint venture z francuskim góralem ze wzgórza Golan pod nazwą Macán, przynosi straty, spore straty, chociaż mamy już szóste jego wydanie, i nie jest jedynym kulejącym w grupie. Macán będzie wielkim winem (wg. zapowiedzi jego twórców), ale póki co jest tylko bardzo dobrą pozycją… jedną z wielu w ogromnej La Rioja. Ekonomicznie, całość ładnie się spina, jest dobrze, na następny okres można patrzeć z dużym optymizmem, jak podają, tylko czy na zawsze? Historia Vega Sicilia jest pełna sukcesów, ale również błędów. Pozdrawiam

          • Barbara Reszka

            Pragnę jeszcze dołączyć moją uwagę do Pana zdania <<VS jest najistotniejszym w Hiszpanii – winem>>. Osobiście sądzę, że nie ma wielkich win, są tylko ich wspaniałe roczniki.