Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Disznókő znów w Polsce

Komentarze

Niczym galerie handlowe w adwentowe weekendy, także ja ogłaszam nadejście świąt Bożego Narodzenia! Nie otoczę jednak Waszych mieszkań tysiącem czerwonych mikołajów i nie będę odtwarzał przez całą dobę „Last Christmas”. Odwołam się do bardziej wyrafinowanych metod, przedstawiając kilka win do świątecznych deserów.

Coraz bliżej święta! Winnica Disznókő zimą. © vintuswines.com.
Coraz bliżej święta! Winnica Disznókő zimą. © vintuswines.com.

Rzecz jasna jestem tylko częścią całego łańcucha zdarzeń, asumpt dała mi degustacja zorganizowana przez importera Kondrat Wina Wybrane w warszawskiej restauracji Oliwa. Dodam – degustacja win z Tokaju, a konkretnie z posiadłości Disznókő, o której staramy się pisać nie tylko przy okazji sezonu transferowego, ale kiedy tylko się da – jakość powstających tam win jak najbardziej na to zasługuje.

László Mészáros opowiada. © Maciej Nowicki.
László Mészáros opowiada. © Maciej Nowicki.

By zaprezentować wspominane wina, stolicę po raz kolejny odwiedził zarządzający Disznókő – László Mészáros. Jego obecność to zawsze tzw. plus dodatni – słuchając László opowiadającego o historii Tokaju, winnicy, o panującym klimacie czy poszczególnych winach nie mamy wątpliwości, że mówi to ktoś, kto stoi w pierwszej linii przy ich produkcji, a nie obok ekranu z tabelką Excela.

Wszystkie kolory Tokaju. © Maciej Nowicki.
Wszystkie kolory Tokaju. © Maciej Nowicki.

Tym razem oprócz informacji rozmawialiśmy sporo o jakości rocznika 2015. Jeszcze w sierpniu wydawało się że będzie to – z uwagi na idealną wręcz pogodę – jeden z najlepszych roczników w ostatnim czasie. Prognoza ta pozostaje aktualna jeśli chodzi o wina wytrawne, mówi się wręcz o najlepszym roczniku w historii ich powstawania w Tokaju. Nieco gorzej sprawa wygląda z winami słodkimi, przede wszystkim z aszú. Na gronach pojawiła się wprawdzie tzw. szlachetna pleśń, ale długie, intensywne opady deszczu w październiku sprawiły, że zabrakło przewidywanej wysokiej koncentracji. Jednym zdaniem – będzie dobrze, ale nie doskonale.

807_Disznókö_Furmint_Dry_Tokaj_A
W przeciwieństwie do wielu tokajskich producentów, gdzie wina wytrawne stają się istotną częścią produkcji, Disznókő wciąż stawia przede wszystkim na tradycyjne wina słodkie. Dlatego wielbiciele wytrawności znajdą tu tylko dwa takie wina. Aktualnie dostępny Furmint 2014 zdecydowanie dojrzał od kwietnia, gdy próbowałem go po raz ostatni. Nuty gruszek i brzoskwini są wyraźniejsze, choć nadal stanowią tło dla wyraźnej struktury i mocnych nut mineralnych, słonych i wulkanicznych. W zakończeniu odrobina gorzkiego migdału. Upały się skończyły, ale tym samym zwiększyły możliwości kulinarne. Z racji tematyki – polecam do kapusty z grzybami (45 zł). ♥♥♥

809_Late_Harvest_-_Furmint__DISZNÓKO__2011_IMG_2595_A_small
Tokaji Furmint Late Harvest 2012 przypomina oczekiwanie w kulisach przed wejściem na scenę. Wino jest lekkie, zwiewne, bez wyraźnej słodyczy, a kwas ma też stonowany. Wabi delikatnymi zapachami kwiatów i owoców. Jeśli ser – to kozi i niezbyt intensywny, jeśli deser – to raczej owocowy (59 zł). ♥♥♥

819_Disznoko_1413_Tokaji_Edes_Szamorodni_2012_500ml_6-1_small
Tokaji Édes Szamorodni „1413” 2012 – data wybita na etykiecie nie nawiązuje do odwiedzin polskich rycerzy po zwycięskiej bitwie pod Grunwaldem, lecz podkreśla rok pierwszej wzmianki o winnicy zwanej Disznókő. Aromaty dużo wyraźniejsze niż w powyższym Late Harvest: morela, trochę cytrusów i charakterystycznych nut kleistych. Dobra równowaga i spory potencjał starzenia (68 zł). ♥♥♥

811_Aszú_5_Puttonyos_DISZNÓKO_2007_IMG_2605_A_small
Tokaji Aszú 5 Puttonyos 2007 – cokolwiek napisałbym o tym winie, Wojtek Bońkowski zrobił to przede mną. Dlatego zasugeruję jedynie połączenie kulinarne…a nie, też już było (149 zł). ♥♥♥♥

aszu 6 putt
Tokaji Aszú 6 Puttonyos 1999 – jeden z największych roczników w Tokaju i jedno z najlepszych win, które wtedy powstały. Niezwykła kwasowość doskonale nie tylko równoważąca bardzo wysoką zawartość cukru (170 g/l), ale i idealnie współgrająca ze smakami suszonych owoców, herbaty i pikantnej mięty (225 zł). ♥♥♥♥♥

830_Disznoko_Aszu_Eszencia_1993_Tokaj_500ml_6-1_small
Tokaji Aszú-Eszencia 1993 – i nadchodzi moment, kiedy wino jest deserem samym w sobie i to w dodatku nad wyraz kontemplacyjnym. Pierwsze wino powstałe w Disznókő po upadku komunizmu, zrobione od początku do końca tak jak chciano, a nie jak ktoś kazał. Początkowe delikatne, malinowe akcenty szybko ustępują nutom herbaty, kawy, przypraw i skórki chlebowej. Ponownie kwasowość trzyma wszystko w ryzach, a cała rodzina patrzy na Wasz prezent. Mikołaju, pamiętaj i o mnie! (590 zł) ♥♥♥♥♥

Polecają się na święta. © Maciej Nowicki.
Polecają się na święta. © Maciej Nowicki.

(Importerem jest Kondrat Wina Wybrane, wina można kupić w sklepie internetowym lub sieci sklepów importera)

Degustowałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Sebastian Zdegustowany Bazylak

    1993 to pierwszy rocznik po przejęciu Disznoko przez AXA Millesimes

  • Piotr

    Moja 1-sza wizyta w tej wytwórni była w 1999r.Poznałem tam i zaprzyjażniłem się z pra,cownikiem wytwórni,który zaopatrywał mnie w najlepsze Aszu z najlepszych roczników.Co najważniejsze po cenach zakupu pracowniczego/Munkasvasar/.Wygląda to śmiesznie przy cenach Kondrata,np:
    -Tokaj Late Harvest-ok.10zl,nie pamietam już,ale jakieś 40-50kartonów,piliśmy to jak oranżadę,
    -T.Aszu 5Putt. 1993 i 1999,po kilka kartonów,za ok.40zl,

    -T.Aszu6putt.1993,1999 i 2000 za ok.70zl,w sumie jakieś 30-35kartonów,
    – ” 1999 Kapi kilka kartonów,za ok.100zl,
    -T.Aszueszencia 1993 kilka kartonów,za ok.130zl,
    -Eszencia 1993 -1but. 0,5L za ok.700zl.
    Piłem również T.Aszueszencię 1988,T.Aszu 6Putt.1990 ale ze starą etykietą.T.Aszu 1992-6Putt/89Pkt oraz 5Putt./88Pkt./ nie pamiętam już tych etykiet,ale chyba stare.Reasumując,mogę powiedziec,że najwięcej znakomitego Aszu wypiłem z tej włłaśnie wytwórni.Natomiast najwięcej wizyt idegustacji odbyłem oczywiście u Szepsego,tutaj doszły do tego znakomite wytrawne.Pozdrawiam.Egeszsegere!

  • Sławomir Hapak

    Wielmożny Redaktorze Nowicki!
    O jeden drobiazg chciałbym dopytać… Skąd jest wzięta informacja o 170g cukru w 6p’99? Z moich notatek wyziera 160. Ze strony importera zaś skromne 150…
    Pomijam już fakt, że każda z tych wielkości w przypadku 6-puttonowca zasługuje na określenie „stonowana, umiarkowana słodycz”, a nie „bardzo wysoka zawartość cukru”, bo przecie nie problem cukru w tokajach rozstrzyga o klikalności, a dyskutując o tym nie nakręcimy ćwierć tysiąca komentarzy ;-)
    Ukłony!

    • Wojciech Bońkowski

      Sławomir Hapak

      W moich notatkach sprzed jakiegoś czasu jest „11,5 %, r.s. 160 g/l, acid 12,6”

      Natomiast 170g cukru określone zostało jako „bardzo wysoka zawartość cukru” całkiem obiektywnie – 17% cukru w napoju to naprawdę dużo! Nawet jeśli bywa więcej.

      • Sławomir Hapak

        Wojciech Bońkowski

        A) mam te same wartości… jesteśmy bliżej odwiecznej prawdy ;-)
        B) dlatego też napisałem: „w przypadku 6-puttonowca”… a z drugiej strony patrząc to nigdy nie sprawdzałem ile jest cukru w coca coli… a nie, tam jest chyba aspartam ;-)

        • Wojciech Bońkowski

          Sławomir Hapak

          czy nie masz tych wartości z degustacji Aszu w Borpince przy okazji wizyty Tokaj Renaissance w 2013, bo wtedy prezentowałem to wino i cytowałem dane podane przez producenta.

          Notabene w roczniku 1999 niewiele win miało bardzo wysoki cukier, więc 160+g to jest tym więcej w kontekście roku. Nawet Kapi 1999, pierwsze Aszu single vineyard zrobione przez Disznoko z jubilerskiego pierwszego zbioru jagód aszu, miało ledwie 200 g.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            O ile widzę, to mam je z jakiejś pionówki z samego Disznoko. Zresztą ta akurat wytwórnia konsekwentnie trzyma się stylu (subiektywnie) niskocukrowego w 6-puttonowcach.
            W znanym przecież z rekordowych osiągów roczniku 2000 – „raptem” 162.
            Za to nadrabia kwasem w wysokich rejestrach, co dla mnie akurat miłe…

          • Jan Czyż

            Sławomir Hapak

            Potwierdzona przez producenta zawartość cukru w 6p’99 to 165 g.

          • Sławomir Hapak

            Jan Czyż

            THX!!!

  • Krystian

    Szkoda, że Disznoko do Furminta nie stosuje tokajskiej butelki 0,75l. Chyba lepiej sie prezentują takie furminty…

    • Wojciech Bońkowski

      Krystian

      Wg moich informacji ta butelka jest bardzo droga (bodaj 1€) – dlatego na tanich winach od dużych winiarni nie mamy szans jej zobaczyć.

      • Krystian

        Wojciech Bońkowski

        Pewnie tak. Ale np. Graf Dogonfeld ma dla swego furminta, a nawet w Rafie ten furmint kosztuje jakieś 40zł i jest niczego sobie. Poleca nawet Robert Mazurek w ostatnim „wSieci”. Czytał Pan..?”

        • Wojciech Bońkowski

          Krystian

          widocznie Degenfeld policzył że mu się to opłaca, a Disznókő nie. Ta butelka ma zwolenników i przeciwników.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            W tym wypadku to chyba raczej jest manifestacja ideologiczna, a nie kwestia kosztów.
            Dobrej jakości „flet”, też dość powszechnie używany do wytrawnych win też do tanich nie należy.

          • Renek

            Sławomir Hapak

            Manifestacja ideologiczna? A jak wytłumaczyć np. Furmint Susogo w takiej poltorakilogramowej butelce, której szampany bysie nie powstydzily…

          • Sławomir Hapak

            Renek

            Ależ to zupełnie inna butelka niż omawiana „flaszka madańska”…

          • GrzegorzC

            Wojciech Bońkowski

            Mi ta butelka podoba się bardzo i gdy zawartość jest adekwatna do opakowania to mógłbym kupować i pić tylko z takich. :-)

      • Szymon Rzeźniczek

        Wojciech Bońkowski

        Dodajmy do tego szklany korek i ładny, nowoczesny dizajn etykiety, a okaże się że tanio nie jest. Jednak to kwestia marketingu i filozofii winnicy. Młodzi promują styl wytrawny Furminta, myślę że przy niezłej cenie i całkiem dobrej jakości w winnicy Szent Tamas wychodzą na swoje.

        • Wojciech Bońkowski

          Szymon Rzeźniczek

          To nie chodzi tylko o marketing, ale też rachunek ekonomiczny. Jeśli Disznoko Furmint kosztuje netto 5€ to ciężko jest w tym zmieścić opakowanie za 1,50€.
          A w winnicy Szt. Tamas wychodzą na swoje, bo 1. mają droższe wina, 2. to oni sprzedają butelkę tokajską i zarabiają na innych winiarniach ;-)

          • Szymon Rzeźniczek

            Wojciech Bońkowski

            Właśnie powinno się używać nazwy „butelka tokajska”, czy też „butelka madeńska”, jeśli chodzi o ten typ butelki? Oni tam dość mocno jednak promują Mad jako miejsce powstawania ich win.

          • Wojciech Bońkowski

            Szymon Rzeźniczek

            butelka ma wytłoczone „Tokaj” i jest używana również do win spoza gminy Mád.

    • GrzegorzC

      Krystian

      Disznókő nie ma raczej zbyt dużych powodów do szczególnej oprawy swoich wytrawnych furmintów. W mojej opinii (a myślę, że nie tylko w mojej) nie należą one do tokajskiej czołówki i według mnie taka butelka byłaby lekkim przerostem formy nad treścią. ;-)

      • Sławomir Hapak

        GrzegorzC

        Howgh! To faktycznie nie jest ich specjalność.

    • GrzegorzC

      Krystian

      A jednak Disznókő zaczęło korzystać z tokajskiej butelki.

      • Wojciech Bońkowski

        GrzegorzC

        Pytanie czy na wszystkie rynki trafia furmint w tej butelce – bo jej użycie było postulatem nowego importera w Anglii. zadaliśmy pytanie producentowi.

      • Piotr

        GrzegorzC

        Prawde mówiąc,to szkoda tej madońskiej butelki na kiepski Furmint Disznoko.Co do treści-twierdzenie Autora,że rocznik 1999 był jednym z najwybitniejszych w Tokaju,to jest oczywiście prawda/do tego należy dodać 2006,2000,1993,1988,1983,1975,1972 itd./ natomiast zaliczać Aszu6Putt.1999 Disznoko do tych najwybitniejszych,to już jest gruba przesada.Oczywiście to było znakomite Aszu 6Putt.ocenione /przez Borkollegium/ kilkakrotnie na poz. 91-93pkt/100,p odobnie zresztą jak rocznik 1993 oraz jak wiele innych Aszu6Putt.z rocznika 1999,np: Demeter Z.,Oremus,Fuleky,Hetszolo,Pajzos,Uri Borok,Grof Degenfeld.Jeśli chodzi o te najwybitniejsze/wielkie/ Aszu z rocznika 1999,to należy wymienić przede wszystkim:
        -Szepsy Aszu6Putt. / xxxxx+ 96-100 Pkt./100 /
        – ” Cuvee ”
        -Kiralyudvar Aszu6Putt. ”
        – ” ” Lapis ”
        -Arvay J. ” Harslevelu ”
        -Oremus ” Valogatas ”
        Należy wspomnieć,że do końca 2005r Szepsy był szefem Kiralyudvar.Cóż,miałem to szczęście,że w odpowiednim czasie b.dobrze poznałem najwybitniejsze/i nie tylko/ Aszu z rocznika 1999/i nie tylko/ i poczyniłem naprawdę spore zapasy na długie lata.Pozdrawiam.Egeszsegere!