Węgierska ziemia błogosławiona
„Terra Benedicta” to dla wielu kultowa encyklopedia węgierskiego winiarstwa. Po 14 latach doczekaliśmy się nowego wydania tej znakomitej książki. Także w języku angielskim.
Gabriella Mészáros i Gábor Rohály byli pierwszymi madziarskimi krytykami winiarskimi, z którymi się zetknąłem, a to za sprawą ich nieodżałowanego przewodnika, w którym, w pierwszej dekadzie XXI w. publikowali oceny setek wchodzących na rynek węgierskich win.
W 2003 r. światło ujrzała pięknie wydana książka „Terra Benedicta. Tokaj and Beyond”, którą przygotowali wraz z Andrásem Nagymarosy’em. W przeciwieństwie do wielu coffee books, zgrabnych albumików, które zalegają na stolikach do kawy, „Terra” była, owszem, pięknie wydaną, przede wszystkim jednak merytoryczną, świetnie opracowaną książką pokazującą historię i teraźniejszość wszystkich węgierskich regionów winiarskich, pełną szczegółowych map, profili czołowych winiarzy, opisów endemicznych odmian winorośli, ukazujących wino w kontekście kulturowym i gastronomicznym.
W ciągu ostatniej półtorej dekady w wegierskim winiarstwe zaszło wiele zmian. Nowe opracowanie „Terry” od dłuższego czasu wydawało się konieczne. I tak, kilka tygodni temu Gabriella, z którą w ciągu ostatnich lat miałem przyjemność poznać się osobiście i zaprzyjaźnić zapytała czy nie chciałbym dostać nowego wydania książki. Co za pytanie?! Po niedługim czasie listonosz przyniósł mi wolumin z dedykacją od Gabi: Dear Tomasz, its for you – our official Hungarian wine lover! I tak, z nieoficjalnego, stałem się oficjalnym miłośnikiem win węgierskich.
Ale do rzeczy. Nowe wydanie „Terra Benedicta” nosi podtytuł „More than just Tokaj…” I bardzo słusznie. O ile bowiem w 2003 r. Węgrzy mogli się chwalić na arenie międzynarodowej głównie słodkimi winami znad Bodrogu i Cisy, dziś lista win i regonów, z których mogą być dumni jest dużo dłuższa.
Zmienił się nieco układ książki. O ile w pierwszym wydaniu opisy 22 regionów uporządkowano alfabetycznie, w nowej edycji zebrano je w sześciu makrorozdziałach wg porządku geograficznego: Balaton, Południowa Panonia, Nizina Naddunajska, Północna Panonia, Północne Wzgórza i Tokaj.
Nie znajdziemy w nowym wydaniu profili „ojców-założycieli” madziarskiego winiarstwa. Liczba producentów godnych wspomnienia jest dziś prawdopodobnie zbyt obszerna, by każdemu, bez narażania się na polityczną niepoprawność, poświęcić wystarczająco wiele miejsca. Dostajemy za to nieobecne w pierwszym wydaniu obszerne listy czołowych winiarzy z poszczególnych regionów.
Inny układ ma też część poświęcona odmianom uprawianym na Węgrzech. Podzielono ją na rozdziały o typowych szczepach lokalnych i międzynarodowych.
Autorzy rozszerzyli rozdział o winach musujących dostrzegając rozwój tego segmentu rynku nad Dunajem i Cisą. W rozdziale poświęconym gastronomii znajdziemy zaś kilkanaście przepisów kulinarnych autorstwa szefów kuchni z czołowych restauracji z całych Węgier.
„Terra Benedicta” to jedna z tych książek o winie, które staram się mieć na regale w bezpośredniej bliskości biurka, przy którym pracuję – tak, by móc bez wysiłku, nie wstając z krzesła sięgać po nią bez zastanawiania się, gdzie stoi. Cieszę się, że od niedawna mogę korzystać z jej nowego wydania. Dla wszystkich, którzy intersują się węgierskim winem to pozycja obowiązkowa.
Terra Benedicta. The Land of Hungarian Wine. More than just Tokaj…
Gabriella Mészáros, Gábor Rohály, András Nagymarosy
Wyd. Avilla Pasarét 2017
Cena na Węgrzech ok. 10.000 ft, na Amazon.co.uk – ok. 40 funtów.