Sommelierskie transfery
Jeszcze nie przywiędł laur zdobiący skroń naszego nowego mistrza Polski sommelierów – Andrzeja Strzelczyka, a już wracam do tematu młodych chłopców podających wino w restauracjach. Ostatnie tygodnie obfitują bowiem w niusy na ten temat. A wątkiem przewodnik jest magnetyczne przyciąganie, jakie wywiera na sommelierów Stolica.
Do Warszawy z sopockiego Sheratonu przeniósł się dwukrotny wicemistrz Polski sommelierów Paweł Białęcki. Objął posadę w Atelier Amaro. Znając kulinarne ambicje tego miejsca, można się spodziewać karty win wielkiego formatu. Dotychczasowa rozwijała się głównie w pionie (mam na myśli ceny). Wśród innowacji Białęckiego są na razie karta udostępniana na iPadzie zamiast na papierze oraz ułożona nie krajami i rocznikami, a typami smaków. Będzie więc nowocześnie i cokolwiek anglosasko.
Do stolicy z Krakowa przybył także Michał Jancik, ongiś sommelierski mistrz Polski a ostatnio parający się głównie winną pedagogiką. Zajmie się winami w otwartej od 2 tygodni restauracji Sowa i Przyjaciele. Dostał wolną rękę i możliwość własnego importu. Urodziło się z tego kilkanaście ciekawych pozycji z Włoch i Francji, m.in. klasyczne Barolo braci Seghesio, Brunello z Podere Brizio, Marchia ze znanej posiadłości Boccadigabbia, Château Pesquié i Château Saint-Cosme z Doliny Rodanu. Do dań takich jak grillowany ogon żabnicy z ragoût z bobu i hiszpańskiej kiełbasy chorizo można też spróbować prestiżowych win hiszpańskich importowanych przez Złoto Hiszpanii czy kilkunastu szampanów. Jedną z najważniejszych spraw ma być jakość serwisu, m.in. temperatura – wina czerwone przechowywane są w specjalnym pokoiku („humidorze”) w idealnych dla siebie 17 stopniach. Wina własne będą też sprzedawane na wynos w dołączonym do restauracji butiku.
Mianem transferu wewnętrznego można wreszcie określić przenosiny Piotra Woydego do Brasserie Warszawskiej, należącej do tego samego właściciela co Butchery & Wine, gdzie Woyde był wcześniej sommelierem. Na inauguracji nowego lokalu próbowałem już smacznego „domowego” burgunda w bieli i czerwieni z Domaine Machart de Gramon (wspominał o nim już Marek Bieńczyk a o kulisach wyboru tego wina przeczytacie tutaj) oraz szampana Ruinart Brut. Kartę win w Butchery & Wine będzie dalej prowadził sommelier Kamil Wojtasiak.
Na inauguracji Brasserie Warszawskiej jadłem i piłem na zaproszenie właściciela.