Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

 Inny Izrael

Komentarze

Wina izraelskie, słabo u nas obecne, kojarzy się głównie z odmianami międzynarodowymi, najczęściej bordoskimi. Szczepy z Francji trafiły tu w drugiej połowie XIX wieku za sprawą barona Edmunda Jamesa Rotschilda, stając się podstawą nowożytnego winiarstwa na tych terenach. Przez lata królowała tu stylistyka nowoświatowa, mocno eksponująca dojrzały owoc, wsparty na wyraźnej beczkowej podporze. W ostatnich latach coraz częściej mówiło się o powrocie do odmian rodańskich (grenache, carignan, syrah i viognier), też przywiezionych przez barona z Château Lafite, które w latach 60 i 70. XX wieku – w okresie zapotrzebowania na duże ilości taniego wina – zdominowały w Izraelu bardziej wymagające szczepy bordoskie. Ich możliwości adaptacyjne w tutejszym klimacie i potencjał jakościowy potwierdzają też świetne butelki powstające u najbliższych sąsiadów – w Libanie.

Świat jednak idzie naprzód, czyli wstecz i wszędzie szuka się teraz odmian rdzennych. Tych współczesny Izrael zdawał się być już na zawsze pozbawiony, mimo bogatej tradycji wytwarzania wina na tych terenach zaświadczonej już od tekstach biblijnych. Nazwy lokalnych starych odmian przetrwały przez wieki, bo podczas arabskiej dominacji tych terenów dopuszczone było wytwarzanie małych ilości wina. Większość z tych szczepów zmieniło przeznaczenie, stając się winogronami deserowymi. Należało zatem je zidentyfikować w starych winnicach i zbadać ich potencjał.

Tak też się stało za sprawą grupy naukowców z Uniwersytetu Ariel, w wyniku czego w 2014 firma Recanati wypuściła dwie etykiety ze szczepów, których genetyka nie wykazuje pokrewieństwa z europejskimi odmianami. Białe marawi (zwane także hamdani) wspomina się jako jedno z dwóch dostępnych win w Jerozolimie w XVI wieku, a niektórzy identyfikują je ze wzmiankami w daleko starszych tekstach talmudycznych. Pod względem winiarskim ciekawszy jest szczep bittuni, który pokazuje zupełnie inną stylistykę niż ta, do której przyzwyczaili nas winiarze z Ziemi Świętej na polu win czerwonych. Recanati Bittuni 2016 dobrze się wpisuje w światową modę na pinot noir, ze swoim lekkim ciałem, lekką taniną i przewagą wiśniowego owocu. Wino przy niskim alkoholu może pochwalić się całkiem mocną budową. I jakby podkreślając te stylistyczne powinowactwo, autor tego wina zastosował używane burgundzkie beczki, w których wino leżakowało przez 9 miesięcy. Najlepiej je podawać lekko ochłodzone, zyskuje wtedy lekkość kojarzącą się z gamay.

Owoce na to wino zbiera się z działki o kredowym podłożu, położonej na ponad 800 metrach, w nienawadnianej winnicy lezącej na Zachodnim Brzegu, a należącej do arabskiego winogrodnika, chcącego ze zrozumiałych względów zachować anonimowość. To wino obok niewątpliwych zalet smakowych i zawartej w nim ciekawej historii, niesie też pocieszenie, że w tych trudnych czasach, w których pokojowa koegzystencja zwaśnionych plemion zdaje się być perspektywą coraz odleglejszą (i to nie tylko w Izraelu), przynajmniej w butelce można odnaleźć ducha pokojowej współpracy (176 zł). ♥♥♥♡

Więcej win o starożytnym rodowodzie, z równie ciekawych szczepów i nie mniej mitologicznie nośnych terenów, zaprezentuje w najbliższą środę podczas wyjątkowej degustacji odbywającej się ramach szkoły wina Winicjatywy. Zapraszam.

Wina Recanati można nabyć w sklepach M & P Alkohole i Wina Świata

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • W ostatnim kontakcie z winami izraelskimi 3 na 2 były rewelacyjne.
    Nie piszę o szczepach autochtonicznym ale „normalnych” i jednocześnie w cenie 1/3 tej z artykułu.
    Dla przykładu Recanti Reserve CS. – mniam, podobnie Teperberg Vision Shiraz – rewelacja.
    Na pewno będę eksplorował w przyszłości :)

    • Johnny Blaze

      Wina ze szczepów lokalnych to jeszcze absolutny margines, ale myślę że ta nisza będzie się powiększać. Dobrych win w Izraelu nie brakuje. W Krakowie ciekawą selekcję posiada Magazyn Wina, w tym ciekawego producenta Gvaot Winery. Winiarzem jest tam dr Shivi Drori, jeden z przytoczonych przeze mnie naukowców z uniwersytetu Ariel. Robi tam pionierskie wino że szczepu marawi, hamdani -Gofna Hamdani Jandali. Chciałem jednak Pana uspokoić że w portfolio Magazynu Wino znalazły się same wina ze szczepów francuskich. Co do cen to izraelskie wina jakosciowe nie są konkurencyjne.

      • Maciek Swietlik

        Ale ja jestem spokojny hehe.
        Nie mieszkam w Krakowie, ale dziękuję za info. Akurat pierwszy raz Teperberga piłem w Krakowie w Stoccaggio i trochę zazdroszczę takiego miejsca z perspektywy Stolicy :D