Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Pastrami z pinotami

Komentarze
© Pastrami Deli
Nie każdy wie, że współczesna kariera pastrami zaczyna się od młynarza z Wilna, niejakiego Sussmana Volka. Tenże Volk w latach osiemdziesiątych XIX w. wsiada na statek do Nowego Jorku, by rozpocząć za oceanem nowe życie. Na miejscu okazuje się, że w mieście rosnących drapaczy chmur popyt na jego fach jest, delikatnie mówiąc, znikomy. Zostaje więc kotlarzem. Powtarza sobie w duchu, że to tylko na chwilę, że nie spędzi reszty życia na ostrzeniu noży i roznoszeniu garnków. I rzeczywiście: szybko zostaje rzeźnikiem, w czym przydaje mu się doświadczenie ortodoksyjnego żyda. Otwiera nawet mały sklepik przy Delancey Street. Tam odwiedza go pewnego razu imigrant z Rumunii i pyta, czy Volk mógłby u siebie przechować jego kufer, bo sam musi wracać na Bałkany. Nasz bohater odpowiada, że jasne, nie ma sprawy. Ale nie za darmo. Przybysz ma w zamian zdradzić skrzętnie skrywany bałkański przepis na peklowaną wołowinę.

Zbić majątek na kanapce z musztardą

Nietrudno się domyślić, co następuje dalej: obrotny Volk zbija na tym dealu fortunę – udoskonala przepis, dodając do mięsa pieczywo i musztardę, otwiera delikatesy i znajduje setki naśladowców…
Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!