Węgry i cała reszta
Redaktor Naczelny pisze o nowych importerach i nowych projektach na naszym rynku. Ja zaś śledzę noworoczne aktualności u tych już obecnych jakiś czas na rynku, ale nadal mieszczących się w zakładce „młodzi importerzy”. Jednym z nich jest Rafa Wine & Spirits Rafała i Pawła Świerczków. Firma, oprócz sklepu internetowego, w którym sprzedaje wina z własnego importu, jest również właścicielem supermarketu w Nowym Sączu, w którym znajdziemy prawie półtora tysiąca win z całego świata importowanych przez inne zaprzyjaźnione firmy.
W portfolio Rafy znajdują się wina z Włoch, Czech, Austrii czy Rumunii, jednak konikiem są bezsprzecznie Węgry. Wina z tego kraju, mimo bliskości geograficznej i historycznego związku obu państw nie są u nas szeroko reprezentowane, a statystyczny Polak o węgierskich winach wie niewiele. Oferta Rafy jest tym bardziej godna uwagi, aktualnie znajdziemy w niej wielu uznanych, ale często niewielkich producentów m.in.: Gróf Degenfeld, Karádi-Berger, Tokaj Nobilis, Hétszőlő czy Kikelet. Bardzo ucieszyłem się także z wiadomości, że do tej grupy dołączyły fantastyczne wina od Karola Barty, u którego wizytę jakiś czas temu opisywałem.
Ale importer skupia się także na działalności edukacyjnej dotyczącej tego regionu i wiele będzie działo się w najbliższych miesiącach. Do współpracowników jakiś czas temu dołączył Gabriel Kurczewski, autor bloga Blisko Tokaju (Winiarski Blog Roku 2013 Magazynu Wino), człowiek, któremu Tokaj jest bliższy niż komukolwiek innemu. To właśnie Gabriel będzie przewodnikiem krótkiego acz intensywnego wyjazdu na Węgry, obejmującego zarówno udział w słynnym festiwalu VinCE w Budapeszcie (listę winiarni uczestniczących w festiwalu znajdziecie tutaj) jak i odwiedzinach kilku winiarni w Mád, najdynamiczniej rozwijającej się wiosce winiarskiej w regionie tokajskim. Dla tych, którzy zostają w Warszawie Rafa ma inną propozycję: 22 marca w Galerii Freta odbędzie się całodniowa impreza poświęcona Tokajowi i jego winom z degustacjami komentowanymi, a także promocją aukcji win Bractwa Tokajskiego i festiwalu „Bor, mámor,… Bénye” (szczegółowy program wkrótce).
Polecane wina:
Kikelet Tokaji Hárslevelű 2011 – o producentce tego wina, Stéphanie Berecz, pisałem już przy okazji prezentacji jej innego wina. Ale także to mnie urzekło – feeria aromatów cytrusów i gruszek, świeżość, dobra kwasowość i sporo ciała (83,99 zł).
Lusenti Cabernet Sauvignon Il Villante 2008 – reprezentant apelacji Colli Piacentini. Sporo tu czarnej porzeczki, nieco aromatów dymnych, dobre taniny, całość bardzo elegancka mimo wysokiego, ale dobrze wtopionego alkoholu (14,5%; 66,90 zł).
Co ciekawe, w trudnych czasach wirtualnej sprzedaży alkoholu, wina zakupione w sklepie internetowym Rafy wysyłane są własnym transportem z własnym personelem, nie przechodzą więc przez ręce kurierów, dostawców i innych osób trzecich niezwiązanych bezpośrednio z importerem. W ten sposób obsługiwany jest aktualnie region warszawski, krakowski i śląski.
Źródło: wina udostępnione do degustacji przez importera, podane ceny dotyczą sklepu internetowego.