Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Markus Molitor Composition M 2020

Komentarze

Markus Molitor Mosel Composition M 2020

Rywalizacja niemieckich dyskontów weszła ostatnio w fazę galaktyczną. Najpierw Aldi przyciągnął do swojej stajni takie nazwiska jak Leitz czy S. A. Prüm, a następnie Lidl odpowiedział ze zdwojoną siłą flaszkami Van Volxem i Markusa Molitora. Do Polski docierają zaledwie echa tego starcia, stąd może się wydawać, że to kolejny rozdział zjawiska znanego od lat, czyli upłynniania przez renomowanych producentów swoich win cichaczem, a czasem wręcz anonimowo. Ale tu mamy inną sytuację – etykiety, choć wyprodukowane specjalnie dla dużych sieci, nie pozostawiają wątpliwości, kto jest autorem win, a sami winiarze użyczają swojego wizerunku w kampaniach promocyjnych.

Przykładem jest wspomniany Markus Molitor, którego wino z pompą pojawiło się wiosną tego roku w niemieckim Lidlu. Do Polski dociera pół roku po premierze, ale dla wielu fanów win i tak może być sporą sensacją.

Composition M – bo tak się nazywa – jest nieokreślonym kupażem białych odmian. Ma delikatny, może nawet zbyt delikatny aromat jabłka i gruszki, którym towarzyszą akcent ananasa, łodygi i cytrusów oraz dosłownie muśnięcie mineralności (jest jej znacznie mniej niż w średniej klasy mozelskim rieslingu). Lepiej jest w ustach, zaokrąglonych przez cukier resztkowy, miękkich, ale niepozbawionych struktury, pikanterii i kamiennego niuansu. Wszystko to jednak wygrane jest nazbyt cicho, by usłyszeć wielkość Molitora. Solidne (39,99 zł). ♥♥♥

Źródło win: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Kupiłem w niemieckim Lidlu wczesnym latem. Zaskoczenie było ogromne, co wina od takiego/takich producentów tam robią. Wino Molitora jest w sumie O.K., choć bez szału. No i za te pieniądze można znaleźć coś lepszego, jednak bez takiego nazwiska. Natomiast Van Volxem & Friends to już słabizna. Smutne, bo jego wina bardzo lubię. Ale jak to zwykle w takich sytuacjach, pieniądze, pieniądze, pieniądze……

  • Może z czasem będzie jak w Austrii, gdzie w marketach są dostępne podstawowe wina od chyba wszystkich austriackich winiarzy /może jedynie poza TOP5 z Wachau/. Trzeba jednak przyznać, że często wina sprzedawane w marketach mają odmienne etykiety…

  • a czyjej łodygi?