Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Ciemna strona Prosecco

Komentarze

Boom na Prosecco ma swoją ciemną stronę. I nie chodzi wcale o zalew supermarketów kiepskim winem z tej apelacji, ani o wypieranie innych odmian przez glerę, ale o rzeczy znacznie poważniejsze. 

Winnice w Valdobbiadene, fot. Alberto Caliman

The Guardian przyjrzał się sprawie zanieczyszczeń spowodowanych przez ekspansję winiarstwa w północno-wschodniej części Włoch, gdzie powstaje najsłynniejsze bąbelki Italii. Jego konsekwencją jest między innymi karczowanie lasów i rosnące stężenie pestycydów w glebie – sytuacja stała się na tyle poważna, że doprowadziła do protestów mieszkańców piętnastu miejscowości położonych na wzgórzach Conegliano i Valdobbiadene. „Dorastałem tutaj, a nasze terytorium zawsze produkowało wino, ale teraz jest poza kontrolą” – powiedział brytyjskiej gazecie jeden z nich. „Zniszczono las, aby stworzyć winnicę. Rzędy winorośli są naprawdę gęsto nasadzone i opryskuje się je pestycydami za pomocą urządzenia, które działa jak armata i znajduje się w odległości kilku metrów od sypialni naszych dzieci” – dodał.

The Guardian zauważa, że w ciągu minionej dekady władze Veneto z Ligi Północnej przeznaczyły na rozwój winiarstwa, przede wszystkim w apelacjach Prosecco, 480 mln euro. „Znam kogoś, kto porzucił swoją firmę murarską, by robić prosecco” – powiedziała Andrea Zanoni, radna z Partii Demokratycznej. „Region stał się monokulturą, a to ma poważne skutki uboczne. Zniszczono wiele lasów, na potęgę karczuje się cyprysy, a pastwiska, tak ważne dla różnorodności biologicznej, zostały wyparte przez uprawy winorośli. Wody gruntowe, rzeki i strumienie są zanieczyszczone pestycydami i ściekami z winnic” – dodała. Przeciw niekontrolowanej ekspansji winiarstwa zaprotestował m.in. Corrado Pizziolo, biskup diecezji Vittorio Veneto. „Wszędzie na świecie monokultura niszczy środowisko – nas też to czeka. Musimy być bardziej odpowiedzialni” – powiedział.

Naukowcy z uniwersytetu w Padwie szacują, że w ciągu ostatnich ośmiu lat użycie pestycydów w regionie, w którym powstaje prosecco, wzrosło o mniej więcej 36 proc. Prowadzi to do erozji 400 tysięcy ton ziemi każdego roku, co odpowiada za 74 proc. degradacji gruntów w regionie. Prościej mówiąc: wyprodukowanie jednej butelki prosecco równa się 3 kg jałowej gleby.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • (Blogger)

    Coś tu się nie zgadza: „Prowadzi to do erozji 400 ton ziemi każdego roku, co odpowiada za 74 proc. degradacji gruntów w regionie. Prościej mówiąc: wyprodukowanie jednej butelki prosecco równa się 3 kg jałowej gleby.”
    Skoro w 2018 wyprodukowano ok 600 mln butelek prosecco, a każda butelka to 3 kg jałowej gleby, to erozja dotyczy 1,8 mln ton ziemi.

    • (Winicjatywa)

      Sebastian Bazylak

      Wg danych consorzio w 2018 roku wyprodukowano 464,2 mln butelek Prosecco DOC.
      (Swoje dokładają DOCG Prosecco, DOC Asolo i Treviso, ale ich nie dotyczą problemy o których w artykule).

  • Dlatego cava > prosecco