Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Krug Champagne Brut 2002: musująca Marianna

Komentarze
Marek Bieńczyk: Ale drzewo, w pierwszej chwili! Wojciech Bońkowski: Dębowe jak beczkowany biały burgund. M.B.: Aromatów trzeba się trochę doszukiwać, wciąga do środka, ale przez pierwszych parę metrów – pusty korytarz. Dopiero potem zaczynają się igrzyska. Więc nie padam tak od razu na kolana. W.B.: Nie jesteś zatem „krugistą”? M.B.: Za mało piłem Kruga, by dołączyć do tej sekty. Rocznikowego piję dopiero drugi raz, poprzednio Vintage 1996 w Gdańsku.  Był wielki, od razu mówię. Z Krugiem łączy mnie cztery, pięć skojarzeń. Artykuł Andrew Jefforda, który opowiada, jak to pokłócił się z Rémi Krugiem o brak odwagi w tworzeniu większej ilości szampanów z malutkich, pojedynczych parceli. Po drugie, owa bogata degustacja w Gdańsku, gdzie pękł nie tylko Krug 1996, ale też Krug Clos du Mesnil 1998, Salon, Cristal i Winston Churchill. U mnie wygrał wtedy Krug rocznikowy. Pamiętam też twoją opowieść o wybuchu gniewu Rémiego Kruga w restauracji. W.B.: W 2001 roku zaprosił mnie na obiad z zamiarem przekonania, że Krug pasuje do każdego jedzenia. Z chęcią przytakiwałem, gdy lali kolejne kieliszki do foie gras i turbota. Gwoździem demonstracji miał być ser brillat-savarin, lecz kelner przyniósł go na talerzu z malutką porcją sałaty z winegretem. Rémi Krug – choć bywał w tej restauracji kilka razy w tygodniu od 30 lat – wpadł w szał i publicznie zwymyślał kelnera, a potem menedżera. „Ser i ocet, to się nie mieści w głowie!!”.
Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!