• Francja
• Pinot Noir
• Chardonnay
• Champagne
• Szampania
• Pinot Meunier
• Pol Roger
• Mailly

Szczęście nie ma ceny

Bez wnikania w szczegóły, z powodu klimatu oraz gleb w Szampanii powstają bardzo chuderlawe wina spokojne. Na znaczne niedobory ich ciała znakomitym remedium okazało się dosładzanie i ponowna fermentacja. Owa genetyczna, by tak rzec, niepełnosprawność, zadecydowała o sile szampana. Szampan bez bąbelków byłby niczym wielkim. Z bąbelkami jest… no właśnie, jaki? Najlepsze określenie, z jakim się spotkałem, to powietrzny. Nasycony w rezultacie fermentacji dwutlenkiem węgla ma teksturę gąbczastą, a dobywające się z niego niespożycie pęcherzyki neutralizują jego twardość i kwasowość. To poetyckie określenie opisuje również jego naturę metaforyczną. Powietrzne wina to takie, które podczas degustacji nie wymagają od nas wąchania, lecz wypełniają przestrzeń swoją osobowością.

W przypadku win musujących odpowiednio zrównoważona kwasowość jest najistotniejszym parametrem. Jej deficyt zawsze jest wadą. Na szczęście w przypadku Szampanii to nikłe zagrożenie. Region często pokrywany śniegiem podczas zimowych chłodów i smagany atlantyckim wiatrem jest najodleglejszy od śródziemnomorskiego słońca. O ile wina musujące poza Szampanią wzbudzają zachwyt okazjonalnie, o tyle picie szampanów jest jak siedzenie okrakiem na Pacyficznym Pierścieniu Ognia. Ring of Fire Johnny’ego Casha to słuszne tło dla szampana – jak żadna inna piosenka łączy w sobie nerw i nostalgię, dwie najważniejsze cechy tego wina.