Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Kampania – długi cień Wezuwiusza

Komentarze

Akcje wielu regionów wulkanicznych od lat dynamicznie zwyżkują. Kampania też korzysta na tym trendzie, ale z jakiegoś powodu nie zyskuje wizerunkowo tak szybko jak konkurencja spod znaku bazaltu i tufu. W nadrabianiu zaległości na pewno przydadzą się dynamizm i otwartość mniej znanych, nadmorskich apelacji.

Winnice w Irpinii. © Il Consorzio di Tutela dei Vini d’Irpinia

Turyści tłumnie odwiedzający latem Kampanię wybierają najczęściej Neapol, Sorrento i Wybrzeże Amalfitańskie. Chętnie tłoczą się na niewielkiej Capri lub spacerują po większej i pod wieloma względami ciekawszej Ischii. Można ich spotkać w Pompejach i Paestum, znacznie rzadziej zaglądają do Salerno czy na Pola Flegrejskie. A już ze świecą szukać tych, którzy docierają do leżącej w głębi lądu Irpinii, gdzie znajdują się najsłynniejsze apelacje regionu – Taurasi, Fiano di Avellino i Greco di Tufo. I, prawdę mówiąc, nie ma się czemu dziwić – Avellino, stolica regionu, nie jest specjalnie urokliwe, malutkie Tufo ma swój klimat, ale jaka mieścina w Kampanii go nie ma? Jest jeszcze benedyktyńskie opactwo Montevergine, do którego można wspiąć się z Mercogliano, ale nie każdy ma na to ochotę, mając pod nosem Ravello czy Positano.

Winnice w Taurasi. © Il Consorzio di Tutela dei Vini d’Irpinia

Gdyby ktoś jednak zechciał odwiedzić Irpinię, zauważyłby, że poszczególne części Kampanii potrafią się od siebie diametralnie różnić. W górzystym interiorze nie znajdziemy już sadów cytrynowych, nie brak za to leszczyny, która kojarzy się bardziej z Piemontem (lokalni winiarze podkreślają, że klimat w Irpinii jest podobny do panującego w Asti). A już zupełnie sensacyjnym odkryciem dla plażowiczów musi być odkrycie, że zaledwie 30 km na wschód od Avellino znajduje się ośrodek narciarski w Laceno (oczywiście działający jedynie przez kilka miesięcy w roku). Panoramę Monti Picentini, miejscowego pasma Apeninów, najlepiej podziwiać w Lapio, miasteczku uważanym za nieoficjalne, górskie cru Fiano di Avellino. W tamtejszym średniowiecznym zamku Filangieri do niedawna mieszkały miejscowe rodziny, które postanowiły zamalować barokowe freski grubą warstwą farby. Jego odrestaurowanie i udostępnienie do zwiedzania dla turystów jest dobrą ilustracją stopniowego otwarcia surowej (także w sensie mentalnym) Irpinii na przybyszów z zewnątrz.

Degustacja w zamku © Il Consorzio di Tutela dei Vini d’Irpinia

Starzy znajomi

Właśnie w zamku Filangieri odbyła się jedna z głównych degustacji Ciak Irpinia prezentacji nowych (i nie tylko) roczników win z Irpinii. Spore wrażenie zrobiły zwłaszcza fiano z Lapio, takie jak Béchar 2020 od Antonio Caggiano czy Brancato Riserva 2019 z dobrze znanej z naszych łamów Tenuty Cavalier Pepe.

Wśród greco di Tufo warto wymienić m.in. doskonałe, Quintodecimo Giallo d’Arles 2020, Donnachiara Aletheia 2018 i pochodzące z pojedynczej winnicy Cantine di Marzo Vigna Serrone 2019. Wizyta w historycznych piwnicach tego ostatniego producenta w towarzystwie właściciela Ferrante Di Sommy, poligloty perfekcyjnie posługującego się angielskim humorem, była jednym z najciekawszych punktów programu całego wyjazdu.

Degustacja aglianico potwierdziła starą prawdę, że jest to szczep, któremu trzeba dać trochę czasu. W roczniku 2019 najjaśniej bodaj świeciła gwiazda przenikliwego Quintodecimo Irpinia Terra d’Eclano Aglianico 2019. Ale prawdziwe emocje zaczęły się wraz ze starszymi rocznikami. Zachwyciły Colli di Castelfranci Alta Valle Taurasi 2016 i – przede wszystkim – balsamiczne De Lisio Irpinia Vincarl Aglianico 2008 oraz majestatyczne Salvatore Molettieri Vigna Cinque Querce z tego samego rocznika, który uchodzi za wzorcowy dla ekspresji tego szczepu.

Fiano. © Il Consorzio di Tutela dei Vini d’Irpinia

Wielkiej trójce z Irpinii od lat wróży się zawrotną karierę. Nikt nie ma wątpliwości, że fiano należy do najlepszych białych odmian Italii, a aglianico jest jednym z największych skarbów południa kraju. Coś jednak sprawia, że moda na Kampanię nie rozkręca się w zawrotnym tempie. Wydaje się, że częściowo odpowiada za to dość staromodny marketing. Etykiety należą tu do najbardziej konserwatywnych w Europie, a najlepszym tego dowodem są te od legendy regionu, Mastroberardino, praktycznie nie zmieniające się od dekad. O ile jednak Mastroberardino ma już świetną markę na świecie, o tyle wypłynięcie na szersze wody innych etykiet, utrzymanych w archaicznym stylu, może być trudne.

Pizza pod Wezuwiuszem

Nie każdy wie, że Irpinia jest regionem wulkanicznym z odzysku. Erupcja Wezuwiusza w 79 roku n.e. była tak silna, że pył wulkaniczny wylądował 50 km na wschód od wulkanu, zmieniając na zawsze skład geologiczny gleby dzisiejszej prowincji Avellino. Ale Kampania ma też apelacje wulkanicznie pełną gębą. Jedną z nich jest Vesuvio, na którą przypada 400 hektarów winnic na zboczach wulkanu. Aż 90% tamtejszych krzewów radzi sobie bez podkładek amerykańskich, a wulkaniczne terytorium apelacji możemy podzielić na dwa różniące się od siebie obszary. Północny, starszy geologicznie, nosi nazwę Somma, młodszy, powstały w wyniku erupcji w 79 roku to właściwe Vesuvio. Wina z Sommy mają często osobne oznaczenie Monte Somma IGT.

Catalanesca i pizza u braci Salvo. © Sławomir Sochaj

W ramach tej ostatniej kategorii powstają bardzo ciekawe wina ze szczepu catalanseca, który najprawdopodobniej pochodzi z Hiszpanii, ale do tej pory nie potwierdzono jego pokrewieństwa z jakąkolwiek odmianą z Półwyspu Iberyjskiego. Jednym z czołowych producentów tego szczepu jest Cantine Olivella, która robi fantastyczną, złożoną catalaneskę delikatnie macerowaną na skórkach. Inne mniej znane odmiany, jakie tu znajdziemy, to capretone czy coda di volpe.

Doskonałym pomysłem było urządzenie degustacji tych win w należącej do braci Francesco i Salvatore Salvo, cenionych mistrzów pizzy, neapolitańskiej Pizzerii Salvo. Mineralny rys wezuwiańskich bieli i lekkich czerwieni na bazie piedirosso stworzył z neapolitańską pizzą bardzo ciekawe połączenie. Potencjał gastronomiczny połączony ze znacznie większą niż w Irpinii otwartością na nowe trendy i bliskością Neapolu może w niedalekiej przyszłości przełożyć się na większą rozpoznawalność win spod Wezuwiusza.

Winnice Viticoltori Lenza w Salerno. © Sławomir Sochaj

Fiano znad morza

Spory potencjał leży też w znajdującej się na południu Kampanii prowincji Salerno. Na jej północno-zachodnim skraju leży Wybrzeże Amalfitańskie, gdzie na niewielką skalę praktykuje się winiarstwo „heroiczne”. Najciekawsze wina dają jednak rozległa apelacja na południu – Cilento DOC i niewielka, położona w ineriorze Castel San Lorenzo DOC.

Degustacja fiano z Salerno pokazała, że ta nadmorska interpretacja niewiele ustępuje winom z Avellino. Flagowy szczep Kampanii nabiera w Salerno nieco krągłości, ale rzadko popada w banał, może się za to pochwalić świeżością i złożonością. Na wyróżnienie zasługują zwłaszcza interpretacje od Luigiego Maffiniego (Pietraincatenata Paestum Fiano 2019), Verrone (Vigna Castello di Rocca Cilento 2020), Il Colle del Corsicano (Licosa 2019) i Lunarossy (Colli di Salerno Quartara 2017).

Prowincja Salerno słynie też mozarelli di bufala. © Sławomir Sochaj

Winiarze z Salerno, podobnie jak ich koledzy spod Wezuwiusza, lubią eksperymentować z dłuższą maceracją, starzeniem wina w amforach i ekspresją terroir pojedynczych winnic. Atrakcyjnie prezentują się też ich etykiety. Jeśli Kampania potrzebuje czegoś oprócz niewątpliwej klasy wielkiej trójki z Irpinii, są to właśnie typowe dla miast portowych energia i wyczucie trendów.

Do Kampanii podróżowałem na zaproszenie miejscowych winiarzy.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.