Jedenastka na mundial: Australia
Do naszej australijskiej jedenastki powołaliśmy pewniaków, którzy latami zapracowali na pozycje w winnej kadrze. Obrona oparta jest o solidne taniny shiraza, w środku pola grają zawodnicy, którzy finezją nie odstają od swoich europejskich kolegów, w ataku postawiliśmy na kwasową szpicę o niemieckiej dyscyplinie. Mamy też na ławce rezerwowych młode wilki, brodatych surferów, którzy zamiast chardonnay ze szkolnego przepisu wolą robić fiano z amfory, albo sadzić nebbiolo pod Alpami… Australijskimi. Czy mistrzostwa będą należały do nich?
Bramkarz
Penfolds Grange 2010 – Zawodnik legenda. Od 1952 wyznacza standard i pozostaje poza skalą ocen. Jest tak szeroki że właściwie zasłania światło bramki. Uosabia australijską filozofię poszukiwania jakości ponad regionalnymi podziałami. Owoc pochodzi z różnych najlepszych działek Południowej Australii – od Barossy po Clare i McLaren Vale. Klasyk!
Obrońcy
Langmail Winery The Freedom Shiraz 2015 – Najstarszy zawodnik w kadrze, gęste, czekoladowe taniny i duża głębia owocu. Styl gry jest nieco ospały, ale próżno szukać w innych jedenastkach zawodnika z takim doświadczeniem (importer: Endorwina, 495 zł). ♥♥♥♥♡
Jim Barry The Armagh Shiraz 2010 – Tu życia nie brakuje. Zawodnika z Clare Valley cechuje fantastyczne uderzenie owocu, z lekkim eukaliptusowym podkręceniem. Taniny są gładkie, a styl gry zbalansowany. ♥♥♥♥♥
Clonakilla Syrah Viogner 2015 – Piękna i bestia z Canberry. Podobnie jak poprzednie wino, pokazuje bardziej finezyjną stronę shiraza. Dodatek viognera wzbogaca aromat o kwiatowy niuans. Może stylem nawiązuje do Côte-Rôtie, ale najwyższy techniczny poziom jest na wskroś australijski. ♥♥♥♥♡
Torbreck The Pict Mataro 2013 – Świetna przeciwwaga dla grającego po drugiej stronie boiska kolegi z Barrossy. Mataro czyli mourvèdre, masywny i gruboskórny zawodnik, który rozwija swój niemal zwierzęcy urok w pełnym słońcu Barossy. Ponad stuletnie krzewy dostarczają świetnej jakości ciemnego owocu (Vinissimo, 299 zł). ♥♥♥♥
Pomocnicy
Henschke Johann’s Garden GMS 2015 – Są bardziej utytułowani zawodnicy ze stajni Henschke Eden Valley, jak choćby sławny shiraz z „Hill of Grace”. Powołujemy jednak do składu kupaż trzech szczepów – grenache, mataro, shiraz – za uniwersalny styl gry, bezbłędny biodynamiczny drybling i mineralny chłód wystający spod owocowej pełni. ♥♥♥♥
Wirra Wirra The Absconder Grenache 2016 – Grenache ze starych krzewów w Mclaren Vale w interpretacji jednej z najlepszych winiarni w kraju. Fantastyczny aromat malin i wiśni skąpanych w azjatyckich przyprawach. W ustach tak skoncentrowane i złożone, że w Awinionie i Gratallops zielenieją z zazdrości. ♥♥♥♥♡
Leeuwin Estate „Art. Series Chardonnay” 2014 – Pora urozmaicić grę białym kolorem, pięknie zbudowane wino łączące mistrzowsko potoczystość owocu pełną smaków gruszki i cytrusów z migdałowo, tostowym odciskiem beczki. Dodatkowe punkty za precyzję i kolorową koszulkę. ♥♥♥♥♥
Tolpuddle Pinot Noir 2016 – Tasmański diabeł z chłodnego południa. Czaruje wielowątkową grą, czerwony owoc miesza z ciemnym, ziemiste nuty pokrywa świetną gładką taniną. Nie ogląda się na kolegów z Nowej Zelandii ani Burgundii, gra swoje (Vinissimo, 240 zł). ♥♥♥♥♡
Atak
Pewsey Vale The Contours Riesling 2011 – Zawodnik ze stali: chłodna gra oparta na kwasowości i mineralnym chłodzie, owoc zredukowany do minimum. Tu liczy się power i precyzja strzału. Jak to mówią po trzeciej kolejce w dolinie Eden, „potrafi przyłożyć”. ♥♥♥♥♡
Grosset Polish Hill Riesling 2016 – Mieliśmy wystawić semillon z Hunter, ale ostateczny wybór padł na kolejnego rieslinga. Ma w sobie strzelistą budowę win z łupkowych gleb. W tym roczniku, młodziku jeszcze, doceniamy intensywność mineralnych nut i świdrujący kwas, które zwiastują mu długie lata w reprezentacji (Vinissimo, 140 zł). ♥♥♥♥♡