Gruzja w Krakowie
W czasie tegorocznej edycji targów EnoExpo w Krakowie największe stoisko należało do Gruzji, a konkretnie do promującej jej wina nie tylko w naszym kraju National Wine Agency of Georgia. Pod tą samą egidą (wspieraną przez portal Vinisfera.pl oraz krakowskiego importera win gruzińskich, firmę Winnacja), dzień przed rozpoczęciem targów odbyła się kolacja z winiarzami gruzińskimi połączona z degustacją ich win.
Spotkanie odbyło się w restauracji Wierzynek, relikcie przeszłości, gdzie „tradycyjna kuchnia staropolska” nie zmieniła się odkąd byłem tam ostatni raz dziesięć lat temu, a pewnie i dłużej. Nie zmieniły się tam także twarde zasady dotyczące dekorowania poszczególnych posiłków, na przykład dumnie sterczącą gałązką rozmarynu wbitą w danie główne. W tej sytuacji pozostało skupić się na samych winach.
Degustację prowadził redaktor naczelny portalu Vinisfera.pl, Mariusz Kapczyński. Podczas spotkania prezentował poszczególne regiony winiarskie Gruzji, opowiadał o unikalnej, tradycyjnej metodzie fermentacji win w wielkich glinianych amforach czyli kwewri (więcej o tej metodzie możecie przeczytać w ciekawym tekście Wojciecha Bosaka). Przypomniał, że najstarsze, potwierdzone ślady produkcji wina pochodzą sprzed 8 tys. lat i zostały odnalezione właśnie na terenach południowej Gruzji. Dziś eksport win z Gruzji, dzięki ponownemu (po siedmiu latach) otwarciu rosyjskiego rynku, odnotowuje ogromny skok. (W samym październiku wzrost wyniósł 81% rok do roku). Największym importerem jest Rosja, Polska plasuje się na piątym miejscu (za Ukrainą, Kazachstanem i Białorusią).
Najlepsze zaprezentowane wino białe Rkatsiteli 2010 z Alaverdi Monastery Cellar pochodzi właśnie z kwewri. Zachwycą się nimi w szczególności fani win naturalnych: począwszy od koniakowej barwy, poprzez wysoką i zarazem obezwładniającą octowość w nosie, aż po aromaty gruszek i brzoskwini w occie, mocne nuty orzechowe oraz taniny mocne jak w niejednym Barolo (a jest to wino białe!). Jestem na tak, świetnee wino.
Wśród zaprezentowanych win czerwonych, których poziom był generalnie wyższy od białych, warto szczególnie wspomnieć o dwóch. Nika Saperavi 2011 pochodząca od producenta Nika Bakhia, urzeka czerwonym owocem z odrobiną nut ziemistych, a nade wszystko świetną kwasowością. Nie dość tego, wyróżnia się także ciekawą etykieta, a to ważne, bo wiele etykiet win gruzińskich jest tak nijakich, niezrozumiałych i smutnych, że ręka zawisa w próżni próbując wybrać jedną z nich.
Drugie z tych win niektórzy uznali nawet za lepsze od Nika. Mowa o Jakeli Organic Saperavi 2010. Już z samej etykiety (która nie jest wybitna, ale przynajmniej zrozumiała) łatwo można wyczytać, jakie priorytety przyświecały winiarzowi przy produkcji. Słowa klucze to „naturalne” i „niefiltrowane”. I ten cel został osiągnięty. Mamy tu intensywne czerwone owoce, ciekawe miętowe niuanse, wysoką kwasowość, ale i trzecie doskonałą równowagę. Powstało ledwie 5,4 tys. butelek tego wina i jestem niezmiernie zadowolony, że miałem okazję spróbować jednej z nich.
Źródło: degustowałem, jadłem i rozmaryn podziwiałem na zaproszenie organizatorów.
- 1
- …
Komentarze