Gruzja – półsłodka miłość
Polacy coraz częściej sięgają po wino, choć, statystycznie, najbardziej wciąż lubią to z wyższą zawartością cukru. Gruzja jest jednym z naszych ulubionych wyborów, a my dla Gruzinów, zwłaszcza wobec wojny za południowo-wschodnią granicą, bardzo ważnym rynkiem zbytu.
Polska jest, po Rosji i Ukrainie, trzecim najważniejszym importerem gruzińskich win. Trudno dziwić się zatem, że w winiarzach spod Kaukazu budzimy żywe zainteresowanie. Narodowa Agencji Win z Gruzji (podległa ministerstwu rolnictwa) zleciła ostatnio Instytutowi SW Research badanie polskiego rynku. Wyniki przedstawiono w maju, w czasie supry w gruzińskiej restauracji Rusiko w Warszawie, a prezentowali je Szymon Milonas, nowy ambasador win gruzińskich w Polsce oraz dziennikarz radiowy i gurmandzista Paweł Loroch, który wcielił się tego dnia w postać tamady.
W badaniu – jak powiedział Milonas – wzięli udział tylko ci, którzy zadeklarowali, że piją wino. Najczęściej sięgają po nie w trakcie spotkań z rodziną i znajomymi (73%), a także na różnego rodzaju imprezach. (68%). Aż dwie trzecie respondentów zadeklarowało, że wino pija wieczorem, dla relaksu.
Wciąż najchętniej sięgamy po wino we własnym domu (56%) albo u przyjaciół czy rodziny (32%). Na szczęście zwykle pijemy w towarzystwie: partnera lub partnerki (60%), rodziny (57%) albo bliższych czy dalszych znajomych (55%). Blisko jedna trzecia respondentów sięga po wino 2-3 razy w miesiącu, niewiele mniej – raz w tygodniu.
Aż 52,5% badanych woli wino czerwone, 15,1% – białe. 12,3% respondentów wskazało na wina różowe jako swój pierwszy wybór, 9,3% – musujące, 5,6% – deserowe. Blisko jedna trzecia (31,9%) wskazała półsłodki jako swój ulubiony smak. 29,1% woli smak słodki, 26,5% – półwytrawny i tylko 10,9% stwierdziła, że najbardziej lubi wina wytrawne.
Dla trzech czwartych pośród badanych, przy zakupie decyduje rodzaj wina, dla blisko połowy liczy się cena, dla 30,5% marka, a dla jednej czwartej kraj pochodzenia. Tylko 13,4% respondentów kieruje się opiniami innych i rekomendacjami. Zaledwie 4,2% pytanych zadeklarowało, że najważniejszym kryterium zakupu jest opakowanie. 43,4% uczestników badania kupuje wino najczęściej w supermarkecie, a 36,2% w sklepach dyskontowych. Chętnie robimy winne zakupy w sklepach spożywczych, sklepach z alkoholem, ale już specjalistyczne sklepy z winem odwiedza tylko 15,2% badanych.
Eksport wina z Gruzji do Polski wzrósł w 2021 roku skokowo, bo aż o 34%. Do naszego kraju trafiło aż 7 milionów butelek (spośród 107 wyeksportowanych w ogóle). Dziewięciu na dziesięciu Polaków, którzy próbowali gruzińskich win deklaruje, że je lubi albo bardzo lubi, co nie powinno dziwić, bo dwie trzecie z nas ma pozytywne skojarzenia z Gruzją, a ponad połowa lubi też gruzińską kuchnię.
W trakcie agresji Rosji na Ukrainę i załamaniu się obu najważniejszych dla gruzińskiego wina rynków, Polska staje się dla producentów spod Kaukazu celem eksportowym numer jeden. Możemy zatem spodziewać się w najbliższym czasie kolejnych akcji promocyjnych i większej obecności gruzińskich win na naszych stołach. Podczas supry zaprezentowano kilka świetnych etykiet, których na razie u nas nie ma, m.in. wina od Qimerioni, Sevsamora, Nareklishvili & Son’s i Shilda. Miejmy nadzieję, że to takie win będą nadawały główny ton gruzińskiej winnej ekspansji na Polskę.