Terenzi Cesanese Colle Forma 2010
Giovanni Terenzi Cesanese del Piglio Superiore Colle Forma 2010
Kto słyszał o Cesanese, ręka do góry? Na Winicjatywie ten rzadki szczep winorośli z Lacjum, w okolicy Rzymu, pojawił się dotąd raz, w reportażu Kuby Janickiego z terenu.
Nie łudzę się, że trafi pod strzechy, bo po pierwsze, jest go bardzo mało – to prawdziwy autochton – a po drugie, nie jest bynajmniej łatwy w odbiorze. Kwaśny i cierpki – bo Dionizos obdarzył Cesanese prawdziwie potężnymi garbnikami. Jedna rzecz, która pomaga tym winom, to czas. Najlepsze są po paru latach.
Ze zdumieniem odkryłem, że na warszawskiej Ochocie funkcjonuje przesympatyczna kawiarnia Café d’Arte, prowadzona przez Polkę i Włocha, specjalizująca się w… Cesanese właśnie. A właściwie w winach z Lacjum, które generalnie w Polsce nie egzystują. Próbowałem zatem serię przyzwoitych etykiet ze spółdzielni Cantina Sociale Cesanese del Piglio, w tym ambitną, chłopską, „po byku” Antiochię 2009 oraz bardziej dopracowane, pięknie owocowe butelki od Giovanniego Terenziego. Colle Forma to jedna z jego czołowych etykiet, wino wciąż jeszcze bardzo młode, najlepsze na drugi dzień albo po solidnej dekantacji w karafce. Wino właściwie w typie południowym, niedaleko padające od ultraowocowych butelek z Sycylii, ale odznaczające się wśród nich właśnie tym żelaznym uściskiem garbnikiem. Do pieczeni z dzika albo do odłożenia na parę lat (63 zł).
A do Café d’Arte naprawdę warto zajrzeć na spokojne espresso albo kieliszek dobrego wina. Czasami nawet z Biedronki.
10 win do degustacji udostępniło Café d’Arte. Wina G. Terenziego importowane są także przez Magia del Vino.