Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Encosta da Quinta Humus 2013

Komentarze

Encosta da Quinta Lisboa Humus Biologico 2013

Jeśli wina naturalne są w Polsce niszą, to portugalskie wina naturalne są niszą do sześcianu. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać. Tymczasem trafia do nas coraz więcej nazwisk kojarzonych z alternatywną sceną winiarską znad Tagu i Douro. Najważniejsze dla tej sceny wydarzenie to coroczny „salon niezależnych” Simplesmente Vinho, nieco prowokacyjnie organizowane w Porto, w tym samym czasie, co mainstreamowa degustacja Essência do Vinho. Jednym ze stałych bywalców jest Rodrigo Filipe z Encosta da Quinta. Jego wina sygnowane marką Humus powstają w 10-hektarowej posiadłości Quinta de Paço, położonej w regionie Lisboa, 100 km na północ od stolicy i zaledwie 20 km od Atlantyku. Rodrigo odziedziczył ją po ojcu, który winiarstwo traktował jako hobby. On sam też nie planował się mu poświęcić – zanim został winiarzem, pracował jako inżynier budowlany. Jego wina są jednak dalekie od inżynierii: fermentowane spontanicznie, siarkowane w minimalnym stopniu, niefiltrowane.

Rodrigo Filipe. © ThePortugalCollection.be

Jeśli kiedykolwiek wydawało się wam, że pijecie wino pachnące morzem, nie piliście jego Humusa 2013 – beczkowanego 12 miesięcy kupażu touriga nacional i tinta barroca. W aromacie częstuje małżami, wodorostami i wodą morską, gdzieś w tle błąka się czerwony owoc. W smaku jędrne, z wyraźną taniną i solidną kwasowością. Przy pierwszym kontakcie mocno kontrowersyjne, z czasem staje się bardziej przystępne i wciąga jak atlantycki wir. Odkrywa przy tym nowe pokłady aromatyczne (lawenda), nie tracąc nic ze swojej dzikości. Wino, które sporo powie nam nie tylko o swoim pochodzeniu, ale i o tym, jak wytrzymały na wstrząsy jest nasz gust. Cena za te emocje niewygórowana (72 zł). ♥♥♥♥

Wino do nabycia we wrocławskiej Taszce.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.