Three Peaks 2010
Domaine Treloar Côtes du Roussillon Three Peaks 2010
Już za niecały tydzień Winicjatywa zaprasza na wydarzenie wiosny – degustację 24 znakomitych producentów z Langwedocji. Mniej więcej połowa z nich szuka importera w Polsce i mają nadzieję ich znaleźć właśnie 24 kwietnia. Niektórzy jednak pracę już wykonali – a nikt bardziej niż importer DELiWINA, który w ciągu ostatniego roku dodał do swojego katalogu ni mniej, ni więcej niż 7 producentów z Langwedocji i Roussillon (a wcześniej miał już siedmiu!).
Etykietą, która wywołuje sporo emocji, jest Domaine Treloar z Roussillon. Angielsko-nowozelandzka para Jonathan Hesford i Rachel Treloar produkuje wina w Roussillon, w rejonie Les Aspres, od 2006 r. Wina flirtują z naturalizmem, choć nie ma w nich nic skrajnego, poza koncentracją owocu. Podstawowym winem Treloar jest Le Ciel Vide 2011 skomponowany z 50% Syrah, 30% Mourvèdre i 20% Grenache, pachnący pieczonym schabem, końską przejażdżką i jeżynowym dżemem, niskokwasowy, gęsty, mięsisty, lekko skalny i pieprzny. W katalogu DELiWINA widnieje za 48 zł. Trochę mnie martwi w tej butelce pewne skłonność do utlenienia.
Tego problemu nie ma w starszym bracie – Three Peaks 2010. Ta sama mieszanka szczepów, ale poddana rocznemu pobytowi w beczkach to typowe wino dla Roussillon: mocne, nieprzeniknione, mięsiste, z nutami bardzo dojrzałych, wręcz likierowych owoców. Lekko kwaskowatą nutę zapewnia Syrah, nut mięsnych od Mourvèdre nie brakuje, Grenache jest niby w mniejszości, ale swym mocnym powidłowym tłem przypomina, że to on rządzi w Roussillon. Atrakcyjne wino do długo pieczonych mięs albo popijania chłodnymi wieczorami. 63 zł – do nabycia w poznańskim sklepie DELiWINA oraz wielu innych, m.in. Wine Corner w Warszawie.
A 24 kwietnia spróbujecie tych i innych win Treloar, m.in. słynnego 100% Mourvèdre – Motus.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.