Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Czarne ręce

Komentarze

Choć o premierze win z USA w ofercie Vive Le Vin pisałem całkiem niedawno, to już doczekaliśmy się kolejnych nowości tego importera. Ich prezentacja odbyła się w czasie ciekawego spotkania, podczas którego mogliśmy w jednym miejscu degustować wina od kilku mikroimporterów.

Etykiety hołdem dla pracujących w winnicy. © Vive le Vin

Tym razem Artur Zarzycki zaprezentował nowe wina z Argentyny – pochodzące z niewielkiej winnicy Manos Negras. „Czarne ręce” są symbolem trudu włożonego przez ludzi w winnicy w powstanie każdego z win. Te czarne od pracy dłonie przewijają się na każdym kroku, zwróćcie uwagę na wygląd strony internetowej, a także etykiety każdego z win. A same wina tworzy nie byle kto bo Alejandro Sejanowich, który wcześniej przez 15 lat szefował słynnej argentyńskiej winiarni Catena Zapata. Wina, które tu powstają zdecydowanie różnią się od typowych win argentyńskich z Nowego Świata. Czy to dobrze? To ocenią już klienci, mnie ta oryginalność się podobała.

Oto moje trzy typy:

Elegancki. © Maciej Nowicki.

Malbec Stone Soil Select 2010 (Mendoza, 78 zł) – Niezwykle elegancki, wręcz miękki malbec, co zaskakujące zarówno ze względu na poziom alkoholu (prawie 14%) jak i to do czego zwykle przyzwyczajają nas mocarne wina z tego szczepu. Intensywna wiśnia, trochę malin i nut kwiatowych – całość będzie dobra do mięsa, jak i bez niego.

Najwyższa etykieta. © Maciej Nowicki

Atrevida Blend 2010 (Mendoza, 120 zł ) – topowe wino tego producenta, tym razem malbec z 7% dodatkiem cabernet franc. Feria aromatów zdecydowanie większa niż u poprzednika – oprócz ciemnej wiśni także sporo przypraw, nut kwiatowych, w końcówce nieco pikantne. Idealny partner do jedzenia.

Zaskakujący. © Maciej Nowicki

Torrontes 2012 (San Juan, 58 zł) – zaskakujące wydanie tego szczepu (5% dodatek viognier). Jak na wciąż młode wino i starzenie wyłącznie w stalowych kadziach, sporo tu tłustości i aromatów zbliżonych bardziej do kilkuletniego rieslinga. O tym, że to jednak torrontes świadczy sporo wyczuwalnych nut kwiatowych.

Wina można kupić w BTW Bottega Kulinarna, Whisky And Wine Place, Wine Corner.

Degustowałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.