Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Vive le Vin – nowości

Komentarze

Najpierw cytat z filmowego klasyka: „To jest przy porwaniach samolotów. Jak bandyta porywa samolot, to możemy go żądać z powrotem właśnie na zasadzie tej tradycji. To stara tradycja, jeszcze od początków lotnictwa, ekstradycja!”.

W Alewino brakowało tylko takiej pogody... © Marcin Jagodziński.
W Alewino brakowało tylko takiej pogody… © Marcin Jagodziński.

Oprócz tradycji lotniczych, w ostatnim czasie do ekstradycji zaliczam także kilka corocznych degustacji, na których importer chwali się nowościami, przebojami, nową lub powiększoną ofertą albo po prostu winami, których ma się ochotę spróbować. Jednym z takich stałych punktów programu jest degustacja organizowana przez mikroimporterów: Winemates (Marta Wrześniewska opisywała niedawno wina Poeira Dusty) i Vive Le Vin. Po zeszłorocznej, organizowanej w The Lounge, kolejna (tym razem w okrojonym składzie, zabrakło trzeciego muszkietera – Winnego Garażu/ Brix65) odbyła się w AleWino.

Ledwie 2014 a już świetne. © Maciej Nowicki
Ledwie 2014, a już świetne. © Maciej Nowicki.

Tego dnia furorę zrobił nowy rocznik opisywango przez nas tutaj nowozelandzkiego Greywacke Sauvignon Blanc 2014 (80–85 zł*). Nie zaskakuje mineralność tego wina, które zawsze jest mineralne, ale nie spodziewałem się tak niesamowitej soczystości, owocowości,  feerii nut tropikalnych i trawiastych. Nie spodziewałem się, a przynajmniej jeszcze nie teraz. A to oznacza, że może być tylko lepiej. W ofercie tego producenta znajdziecie więcej świetnych win, po szczegóły odsyłam do niedawnego tekstu Marcina Jagodzińskiego.

Udany mix. © Maciej Nowicki
Udany miks. © Maciej Nowicki.

Kolejny mocny punkt programu to chilijski producent Emiliana. Dobre wrażenie zrobiło Signos de Origen La Vinilla 2013 (85 zł), ciekawy kompozycja szczepów Chardonnay/Roussanne/Marsanne/Viognier, gdzie każdy ze szczepów dał jeden charakterystyczny aromat (nuty kwiatów, owoców egzotycznych, strukturę czy kwasowość), a złączone w całość i podkreślone dobrze zintegrowanymi nutami beczkowymi dały w rezultacie bardzo przyjemną propozycję do  jedzenia lub bez.

Pinot Noir który Was zaskoczy. © Maciej Nowicki
Pinot Noir, który Was zaskoczy. © Maciej Nowicki.

Manos Negras Pinot Noir Red Soil 2011 (75 zł) prezentuje rzadko spotykane w Nowym Świecie podejście do tego szczepu – dojrzały, choć niezbyt intensywny aromat wiśni, świetną kwasowość, równowagę w każdym elemencie i niezwykle długi, elegancki posmak. Komu jednak brakuje słodszych nut, intensywniejszej beczki i mocniejszego owocu, może sięgnąć po tańszą etykietę (dla odmiany – białą) Manos Negras Pinot Noir 2012 (60 zł).

Nadal świetne. © Maciej Nowicki
Nadal świetne. © Maciej Nowicki

Nadal świetny poziom prezentuje Manos Negras Malbec Stone Soil Select 2011 (75 zł, o wcześniejszym roczniku pisałem tutaj). Czerwone owoce, trochę pikantnych i ziemistych nut, nadal eleganckie, choć nowy rocznik zyskał też trochę pazura i szorstkości – wyszło mu to na dobre.

Dla cierpliwych, ewentualnie mięsożernych. © Maciej Nowicki
Dla cierpliwych i mięsożernych. © Maciej Nowicki.

A dla prawdziwych fanów Malbeca, a także osób uzbrojonych w niezwykłą cierpliwość, crème de la crèmeZaha Malbec 2012 (160 zł). Powstaje z pojedynczej parceli zwanej Toko, obsadzonej 60-letnią winoroślą. Na razie uderza koncentracją, choć jest jeszcze bardzo zamknięte. Potężne garbniki, 14% alkoholu – to wszystko sprawia, że warto poczekać, bo wino ma naprawdę duży potencjał. A kto za wszelką cenę chce go spróbować już teraz, niech koniecznie zdekantuje i poda do wołowego steka, razem będą idealne.

Gwiazdką (*) oznaczono ceny sugerowane przez importera. Wina można kupić w sklepach współpracujących, m.in. w Whisky and Wine Place i Podkowa Wine Depot.


Degustowałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.