Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Nowe szaty króla

Komentarze

Prawie rok temu niniejszym edyktem donosiliśmy o rychłej elekcji Marka Kondrata i jego nowego projektu Kondrat Wina Wybrane na króla win w kategorii do 40 zł. Istotnie, od tego czasu mieliśmy okazję wiele razy degustować wina z tej półki cenowej, wiele z nich polecaliśmy także na naszych łamach. Po 11 miesiącach król rusza na podbój bogatszych terytoriów, czyli klientów z grubszym portfelem.

Nowy kierunek. © Maciej Nowicki.

Tym razem podczas prezentacji nowej oferty nie usłyszeliśmy już słów: „Sprawia mi przyjemność importowanie wina, a największą, gdy klient za nie mało płaci”. Tym razem mówiono, że nowa oferta otwiera kierunek dla tych, którzy na wino wydają więcej. W zeszłym roku średnia cena prezentowanych win balansowała w okolicach 40 zł, w tym był to już przedział 60-70 zł. Nie oznacza to oczywiście wycofania się się z tamtego segmentu, większość zeszłorocznych win pozostaje w ofercie, w nowych rocznikach, powrócono także do kilku znanych nam wcześniej etykiet. Jednak fakt, że na 35 degustowanych win tylko 3 kosztowały poniżej 40 zł, to wyraźny sygnał, że importer poważnie myśli o przyciągnięciu bogatszych klientów. I ma czym o nich walczyć.

Diamenty w koronie.

Oręż pochodzi przede wszystkim z Francji. O Domaine Weinbach z Alzacji pisał już Marek Bieńczyk anonsując niejako ich pojawienie się w ofercie. Na półkach pojawił się zarówno opisywany tam znakomity Schlossberg 2011 (163 zł) jak i jeszcze lepsze Cuveé Sainte Catherine Schlossberg 2009 (215 zł, piękne cytrusy, nafta i niezwykła wręcz elegancja). Jest także kwiatowo-różany Gewurztraminer Cuveé Laurence 2009 (170 zł), ale przyznam, że z tej trójki zrobił na mnie najmniejsze wrażenie. Z białych win polecam jeszcze młodziutkie Sancerre 2012 od Erica Montintin (79 zł). To fajne sauvignon blanc, nie za dużo tu trawy czy agrestu, dominuje cytrus i wysoka kwasowość. Można jedynie żałować, że lato się skończyło.

Pierre Gaillard w trakcie tworzenia. © Agence-gilles-granger.fr

Wśród czerwonych win znowu mocne uderzenie. Pierre Gaillard z Doliny Rodanu. Ten uznany winiarz posiada 26 ha doskonałej jakości ziemi, m.in. w Saint-Joseph, Cornas, Condrieu, Côtes du Rhône i Côte Rôtie. W ofercie Kondrata odnajdziemy 4 wina ze szczepu syrah, zachwyciło mnie każde z nich począwszy od najtańszego Crozes Hermitage 2011 (89 zł*, niezbyt intensywne ciemne owoce, pieprz, dobra kwasowość) skończywszy na Côte Rôtie 2011 (195 zł*, aromaty się tu wyostrzają, ale dochodzi też elegancja i smukłość). Komu za mało, z Rodanu mamy także Xaviera Vignon, polecam Gigondas 2010 (99 zł*, borówka, nuty balsamiczne, ziołowe) lub topowe Châteauneuf-du-Pape 2007 (165 zł*, elegancki i w świetnej formie).

W sprzedaży rocznik 2007. © Snooth.com.

Do sprzedaży powrócił znany jeszcze z oferty Winarium hiszpański Taberner 2007 Huerta de Albalá (105 zł*, 100% syrah, jeżyny, dojrzała wiśnia, przyprawy, nuty likierowe), a także jego starszy i słynniejszy brat – Taberner No.1 2007 (275 zł*, jest tu takie bogactwo aromatów, że mógłbym napisać oddzielny tekst, powstało go ledwie 5 tys. butelek, które będą służyły temu winu do 2030 albo i dłużej).

Wreszcie, jest i coś dla fanów Nowego Świata. Argentyńskie Bodega Renacer (o której więcej wkrótce) czy chilijskie De Martino, zwłaszcza o El Leon 2009, ze szczepu carignan i Las Cruces 2010 ze starych krzewów (oba 120 zł, sięgnijcie do tekstu Wojtka Bońkowskiego o tym producencie).

Prezentacja broni. © Kondrat Wina Wybrane.

Gwiazdką (*) oznaczono przewidywane ceny sprzedaży – win nie ma jeszcze w sprzedaży.

Degustowałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.