Cote di Franze Cirò 2011
Cote di Franze Cirò Bianco 2011
Dużo się pisze o winach naturalnych, „alternatywnych”, pomarańczowych i macerowanych. O co chodzi? – mógłby zapytać przeciętny konsument nad kieliszkiem chilijskiego Sauvignon. Nie chcę się wcielać w adwokata diabłów ani aniołów w tej dyskusji. Ale jestem pewien, że nawet amatorzy Sauvignon chętnie sięgną po kieliszek czegoś innego, nietypowego, dopóki jest to wino dobre i zrozumiałe dla ogółu.
Niektóre wina pomarańczowe nie są. Ale Cote di Franze Cirò, lekko macerowane wino ciemnobiałe z Kalabrii, nie sprawi nikomu interpretacyjnych kłopotów: nie pachnie kompostownikiem ani acetonem, nie ma koloru drożdżowego zaczynu, nie jest ani trochę utlenione. Jest natomiast bogatsze i bardziej intensywne od wszelkich win technicznych, z nutami mandarynek, rodzynek, pieczonych jabłek. Przyjemnie świeże, a nie ostro kwasowe. Do tego łagodne i bogate. Inne, indywidualne, a jednak ani trochę kontrowersyjne.
Importerem jest wielokrotnie przez nas chwalona Moja Italia, a wino okazało się zaskakującym hitem weekendowego kiermaszu Winicjatywy. Dowód, że wino pomarańczowe, gdy jest zrównoważone i dobrze zrobione, może porwać masy. Cena znośna – ok. 56 zł w detalu. Dostępne w sklepach i restauracjach w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Gdańsku, Bydgoszczy, Gdańsku i Lublinie – pełna lista tu.
Źródło wina: próbowane na degustacji publicznej organizowanej przez Winicjatywę.