Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Bordeaux 2011 – pierwsze oceny

Komentarze

Skończył się tydzień degustacji Bordeaux en primeur i zewsząd spływają raporty. Nie chcę dziś pisać, co sądzę o samej instytucji tego typu degustacji i ograniczę się do kilku informacji. Jean-Marc Quarin, znany bordoski degustator, który ma tę zaletę, że siedzi cały rok na miejscu i wie co w trawie piszczy, a tę wadę, że jego umiłowanie do statystyk i punktów do dwóch miejsc po przecinku nasuwa podejrzenie o chorobliwą manię, albo i gorsze schorzenia umysłu, rocznik 2011 umieścił jako ósmy na ostatnich roczników lat na Lewym Brzegu (Pauillac, Margaux, Saint-Julien, Saint-Estèphe, Médoc i Pessac) i jako szósty na Prawym (Saint-Émilion, Pomerol) – mowa oczywiście tylko o winach czerwonych. Pierwsza ósemka roczników na Lewym Brzegu wedle Quarina wygląda następująco:

2009 – 2010 – 2005 – 2003 – 2006 – 2000 – 2008 – 2011

A na Prawym:

2009 – 2005 – 2010 – 2000 – 2008 – 2011 – 2006 – 2003.

Jean-Marc Quarin
Jean-Marc Quarin. © Quarin.com.

Zaskakuje niska pozycja 2001 (rozmawiałem z kilkoma producentami w Saint-Émilion, którzy woleli swój 2001 od 2000), ale zostawmy to. Kilka zatem słów o 2011 w Bordeaux:

1. Będzie to rocznik o niższym alkoholu niż dwa poprzednie; znowu trzeba było wrócić do szaptalizacji (dosładzania moszczu, żeby osiągnąć minimalnie akceptowalny alkohol).

2. Będzie to rocznik mocniej niż zawsze oparty na cabernet franc, który udał się najbardziej.

3. Będzie to lepszy rocznik na Prawym Brzegu niż na Lewym, ale na Lewym Brzegu cabernety są lepsze od merlota.

4. Będzie to rocznik, który dobrze się udał na gorszych terroirs, tam, gdzie jest więcej gliny lub gleb gliniasto-wapiennych. Niektóre parcele żwirowe (graves) na Lewym Brzegu ucierpiały z powodu stresu wodnego. Bettane pisze wręcz: wielki rocznik małych terroirs.

5. Będzie to rocznik win pod względem jakości wyjątkowo nierównych (duży rozstrzał dat zbiorów).

6. Będzie to rocznik ilościowo dość wyraźnie mniejszy od przeciętnej.

7. Będzie to rocznik win w stylu o wiele mniej „nowoświatowych” niż dwa poprzednie roczniki, przeto:

8. Będzie to rocznik win dość tanicznych i surowych, wymagający bardzo ostrożnej ekstrakcji; niektóre wina są „sztywne jak pal Azji” (Bettane, w wolnym przekładzie, dosłownego wolę nie podawać); tak czy owak wina są szczupłe, a nie pucołowate.

Degustacja próbek beczkowych Bordeaux en primeur 2011
Degustacja próbek beczkowych Bordeaux 2011. © Winemag.com.

9. Będzie to rocznik z wieloma niespodziankami, w tej chwili wina są bardzo trudne do oceny, „enigmatyczne” (Bettane).

10. Będzie to rocznik dobrych win białych – bez uniesień wszakże.

11. Oraz dobrych win słodkich – aczkolwiek nie było zbyt dużo szlachetnej pleśni i szczytów wina te nie osiągną.

12. Będzie to rocznik win bardzo finezyjnych – tam, gdzie wina będą udane. Należy się spodziewać „dziur w środku ust” (Quarin, w dosłownym przekładzie, wiecie, o co chodzi), ale wina nie powinny być „zielone”, czyli niedojrzałe (zapewnia Quarin).

13. Last but not the least: będą to wina sporo tańsze niż w poprzednich latach. Albo ich wszystkich dunder świśnie.

Ciąg dalszy nastąpi, teraz jajka.

Bordeaux primeurs 2011
© Vitisphere.com.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Wojciech Bońkowski

    Obok braku 2001 w zestawieniu Quarina mnie zdumiewa słabe miejsce dla 2000. Stawiać matowe, ściśnięte Medoki 2006 czy przypieczone i krótkie 2003 (nie wszystkie takie są, ale nie brakuje) wyżej od Medoków 2000 to naprawdę okrutne. Nawet jeśli te ostatnie są w tej chwili w fazie zamkniętej, tanicznej i nie nadają się do picia.

    • Marek Bienczyk

      Wojciech Bońkowski

       2001 jest u niego na 9-ym miejscu w przypadku Prawego Brzegu (na ostatnim 12-tym jest tutaj 2002) i na 11-tym w przypadku Lewego (na 12-tym jest 2007). Mnie również zastanawia jego wyniesienie 2009 nad 2010 – uznanego za rocznik bardziej kompletny, ze względu na wyższą nieco kwasowość (ale alkohol jest bardzo wysoki). Tak czy owak, to facet, który chodzi własnymi drogami; jego gust – dla uproszczenia – sytuuje się w połowie drogi między „nowoświatowym” a „europejskim”. Być może w przypadku 2000 chciał zająć mocną pozycję antyparkerowską… 2006 jest rocznikiem chyba najsłabiej rozpoznanym ze wspomnianej dwunastki, jest na razie ściśnięty jak panna w gorsecie. Co do Parkera – zrobił się mały skandal, kiedy na tweet-cie dość źle ocenił 2011 zanim zaczęły się prawdziwe degustacje en primeur; strona Bettane’a przedrukowała czyjś wpis blogowy zatytułowany „Morda w kubeł, Parker”; ponoć później Parker się jakoś wytłumaczył i w kolejnym wpisie udobruchał wobec 2011; zresztą ten peirwszy wpis nie był aż tak dramatyczny. . 
      Ale żadnych uprzedzeń, poczekajmy. Sam się naciąłem ostatnio na własne zabobony względem Magreza i Rolanda, otwierając marokańskie Lumiere (carignan, grenach, syrah) sygnowane nazwiskiem Depardieu. Rocznik 2002, myślałem, że wyleję od razu do zlewu, tymczasem, mimo 15,5% alk, dobrze się trzymało, w ciemno powiedziałoby się niezły chateauneuf, z tych gorętszych, ale więcej niż przyzwoitych. 

      • Wojciech Bońkowski

        Marek Bienczyk

        Jeśli Quarin postponuje 2000 z pozycji antyparkerowskich, to jest o tyle zabawne, że on jest najbliżej gustu Parkera ze wszystkich krytyków francuskich, tak jak już napisałeś. Było to wyraźnie widać w 2009, gdy opiewał wina z przewagą Merlota, nawet te powyżej 14,5% alk. i zdecydowanie dżemowate. To zwalczanie „pustki w środku ust”, osobna ocena dla „faktora przyjemności”, wreszcie ten jego ulubiony przymiotnik „incrachable”, czyli wino tak owocowe i smaczne, że „niewypluwalne” – no to jest ideologia zdecydowanie amerykanizująca.

        • Trumna

          Wojciech Bońkowski

          Tak sobie gruchacie chłopcy? Ładnie. Nie lepiej spotkać się i snuć te brednie? Rozumiem że mieszkanie u Mamusi może powodować pewne problemy, ale zawsze można u właścicieli Winicjatywy pokój na wieczór dostać z friko…

  • Marek

    Panie Marku czytam komentarze odnośnie 2011 na erobertparker (Bulletin Board) i komentarze są dość podobne do tego co Pan powyżej napisał. Pomerol jest najlepszą apelacją (coś jak w 2008), najlepsze wino rocznika to może być VChC. Podobno ceny Premier Crus mają wystartować z  poziomu 250 euro ex negoce ( Mouton), Czyli redukcja 50% w stosunku do 2010 ale to moze być za mała redukcja żeby kogokolwiek zachęcić do kampanii En Primeurs 2011 ;-))
    Aha wina z rocznika 2009 są w dużych ilosciach dostępne u największych importerów w Hong Kongu obsługujących rynek lokalny i chiński, podobno zainteresowanie jest minimalne, czyli ceny nawet najlepszych ostatnich roczników osiągnęły punkt przegięcia. Sprzedają się tylko roczniki 2000 i starsze.

  • Kindofpaul

    „12.Należy się spodziewać „dziur w
    środku ust” (Quarin, w dosłownym przekładzie, wiecie, o co chodzi), ale
    wina nie powinny być „zielone”, czyli niedojrzałe (zapewnia Quarin). ”

    – no właśnie nie wiem o co chodzi z dziurami…o to, że wina nie będą aż tak bardzo skoncentrowane, gęste, alkoholowe?

    pozdrawiam

    • Marek Bienczyk

      Kindofpaul

       Chodzi raczej o doznanie – kolejna metafora – braku kontaktu z winem w pewnym momencie; czujemy, że materia, którą mamy w ustach nie wydziela pełni smaku, jest nieco „obojętna” jak woda; mówi się też wówczas o „pustych” ustach – co oczywiście wiąże się z mniejszą koncentracją.
      pozdrawiam

      • Kindofpaul

        Marek Bienczyk

        tak podejrzewałem, dziękuję za spokój w odpowiedzi godny nobliwego „belfra” :) 
         – o „zagmatwanych” rzeczach w prosty sposób opowiadać…
        pozdrawiam

  • Marek

    Pojawił się raport Parkera o roczniku 2011 w Bordeaux w WA nr 200. Oceny punktowe raczej słabe, dokładne opisy win poczytam sobie w weekend. najwyżej notowane wino to chyba VChC ma 94-96. Taki Petrus i Lafite  „słabiutkie” 90-93 pkt .
    Myśle że to akurat dobrze dla konsumentów. To raczej kubeł zimnej wody dla chateaux i spekulantów z funduszy inwestycyjnych.
    Jak jeszcze recesja się w Europie pogłębi w najbliższych miesiącach, ceny dobrych roczników jak 2006 czy 2008 poważnie spadną a najlepszych jak 2009 i 2010 zamrożą się lub też trochę spadną. Co do 2011 szykuje się kolejna marketingowa katastrofa a la  1997

  • Marek

    Przegapiłem że Ausone dostało 96-100 pkt , ale generalnie rzeźnia ;-)