Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Biondi-Santi w nowej (starej) odsłonie

Komentarze

Gdy w 2013 roku zmarł Franco Biondi-Santi, człowiek, który przez dekady doglądał wszystkich szczegółów w Tenucie Greppo i jeszcze w wieku 90 lat winifikował rocznik 2012 bałem się, że nic nie będzie tu już takie jak kiedyś. Styl Franka można było zamknąć w słowie: subtelność. Jego syn Jacopo, który przejął stery w winiarni, miał zupełnie inną osobowość. W toskańskiej Maremmie robił wina zdecydowane, tęgie, cięższego kalibru niż rysowane cienką kreską brunella ojca. Nie zagrzał jednak miejsca w Greppo, bo już w 2017 roku sprzedał swoje udziały w Biondi-Santi grupie EPI należącej do francuskiego przedsiębiorcy, Christophera Descours’a, właściciela m.in. domów szampańskich Charles Heidsieck i Piper-Heidsieck. Dwa lata później reszty rodzinnych udziałów wyzbył się syn Jacopo, Tancredi, a EPI stałą się jedynym właścicielem Biondi-Santi.

11 października na zaproszenie polskiego importera, firmy Dom Wina przyjechał CEO winiarni, Giampiero Bertolini, który opowiedział o zmianach w Tenucie Greppo. Gość z Montalcino nie ukrywał, że obecnym właścicielom bliższy jest subtelny styl Franka i tą drogą zdecydowali się podążać. Za winifikację odpowiada Federico Radi, który wcześniej robił wino w tak znanych toskańskich posiadłościach jak Villa Mangiacane, Isole e Olena czy należąca do rodziny Mazzei Tenuta Belguardo.

Nowi właściciele dokupili 6,7 ha winnic. Prowadzą intensywny program restrukturyzacji upraw. W tym celu zaprosili do współpracy urodzonego we Włoszech Chilijczyka, Pedro Parrę, specjalistę od gleby. Po stworzeniu „skanu” wszystkich parceli (Biondi-Santi mają teraz w sumie pięć bloków winnic wokół Tenuta Greppo i niewielkiej od niej odległości) gleboznawca stworzył 32 profile glebowe, dzieląc posiadłość na 12 osobnych części. Owoce z każdej z nich winifikowane i dojrzewane są oddzielnie. Jeśli zachodzi potrzeba przesadzania starych krzewów, nowe klony sangiovese grosso także dobierane są adekwatnie do każdego ze opracowanych przez Parrę profili. Wszystko to, wraz z odpowiednim prowadzeniem krzewów, dzięki któremu unika się przegrzewania owoców, pozwala na uzyskiwanie najwyższej jakości winogron.

 

Radi zaczął swoją pracę w skrajnym roczniku 2017 – w Montalcino wyjątkowo suchym i gorącym. Wyszedł z niego obronną ręką. Stworzył także dwa rosso di montalcino, których spróbowaliśmy w Warszawie – 2018 i 2020. Zwłaszcza ten ostatni zdaje się być zapowiedzią wielkiego rocznika brunello. Ale o tym przekonamy się dopiero w 2025 roku. Na razie wysiłki nowych właścicieli Biondi-Santi wydają się iść w jak najlepszym kierunku.

 

Biondi-Santi Rosso di Montalcino 2020

Klasyczne, pełne dojrzałej czereśni, lekko kwiatowe, subtelnie podkreślone dębem, dojrzałe i w pełni zintegrowane wino. Na podniebieniu lekko pikantne, owocowe, strukturalne, cudownie subtelne, w rysowanym cienką kreską stylu domu. Bardzo eleganckie, świetnie zbudowane. Piękne, długie, poważne. Zapowiedź wielkiego rocznika brunello (490 zł). ♥♥♥♥+

Biondi-Santi Rosso di Montalcino 2018

Odrobinę bardziej balsamiczne niż 2020, ale tylko w ataku, po chwili fiołkowe, czereśniowe, cudowanie aromatyczne rosso. Zwiewne, ale też wyraziste. Ciut pełniejsze, krąglejsze od swego dwa lata młodszego odpowiednika. Nieco też krótsze, lecz wciąż bardzo eleganckie i żywe, pełne napięcia (528 zł). ♥♥♥♥

Biondi-Santi Brunello di Montalcino 2017

Esencjonalny, skoncentrowany, ale nie pozbawiony przestrzeni aromat, a w nim m.in. fiołki, czereśnie, lekkie nuty balsamiczne. Soczyste, żywe wino. Na podniebieniu czuć nieco potwornie suchy i gorący rocznik, ale w porównaniu z wieloma brunello z 2017 taniny są niemal jedwabiste. Dobra struktura, elegancja i alkohol w karbach. Jeszcze zamknięte, dobrze zbudowane wino ze średnim (jak na brunello i Biondi-Santi) potencjałem. Wciąż bardzo eleganckie (1290 zł). ♥♥♥♥

Biondi-Santi Brunello di Montalcino 2015

Wyraziste, tęgie, bardzo skoncentrowane brunello z ciepłego rocznika (i, jak wyżej, spod ręki Jacopo). Dojrzałe czereśnie, nuty fiołkowe – świetna integracja aromatów. Na podniebieniu wino bardzo soczyste, długie, krągłe. Doskonale dojrzałe, wygładzone, wciąż, przy ponad 14 procentach alkoholu, swoiście lekkie. Piękne i z dużym potencjałem dojrzewania (1197,50 zł). ♥♥♥♥♡+

Biondi-Santi Brunello di Montalcino Riserva 2015

Doskonale zintegrowane, dojrzałe, ale wciąż energetyczne i pełne młodzieńczej zadziorności sangiovese o korzenno-owocowym charakterze. Nie brak tu pikanterii i słodyczy owocu (nawet malin). Tanina wyrazista, wygładzona, ale jeszcze wyraźnie wyczuwalna i nieco ściągająca. Wino długie, eleganckie, w stylu domu (nawet jeśli pełniejsze niż zwykle, do czego przyłożył się szczodry rocznik i ręka Jacopo Biondi-Santi, który to wino winifikował). Potencjał dojrzewania na poziomie co najmniej 20 lat (3390 zł). ♥♥♥♥♥

Wina zdegustowałem w czasie seminarium zorganizowanego przez importera Dom Wina poprzedzającego imprezę Ogrody Wina w Warszawie.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.