Agrolaguna Terra Rossa 2014
Agrolaguna Terra Rossa 2014
Mamy małą sensację – w Biedronce „Sommelier poleca” wino z Chorwacji. Kraju, który na naszych półkach obecny jest sporadycznie i od wielu to się niestety nie zmienia. Nie pomógł ani akces Chorwacji do UE, ani setki tysięcy rodaków spędzających urlop nad Adriatykiem i potem domagający się tych samych pysznych win, jakie pili pod palmą. Biedronka tego trendu raczej nie przełamie, ale chwała jej za szerokie horyzonty i sięgnięcie po wino tak egzotyczne.
A czy jest to wino udane? Tak i nie. Ma moment przyjemnego śliwkowego owocu, a przy tym jest wytrawne, zamiast utopienia w dżemie mamy trochę chłopskiego, ale przynajmniej autentycznego, gronowego garbnika. Ale całość psuje wyraźna nuta octowa, starej kadzi w stylu „jugo”, którą dobrze znają eksploratorzy tanich win chorwackich. Zresztą czego się spodziewać – jest to bardzo komercyjna etykieta, a właściwie zlewki (mieszanka szczepów Teran, Borgonja i Merlot) z dużego post-PGRu na Istrii, którą kupimy na każdej stacji benzynowej. W sumie więc za 16,99 zł nie warto – dołóżcie 3 zł do wczorajszej Ribery z Lidla albo poszukajcie na półkach Biedronki poprzedniego „wyboru sommeliera” – Monte Carbonero z Hiszpanii, jest wciąż dostępny praktycznie w każdej Biedronce. ♥♡
Źródło wina: zakup własny autora.