St. Andrea Pinot Noir 2011
St. Andrea Egri Pinot Noir Csakegyszóval 2011
Są takie wina, do których za każdym razem powraca się z przyjemnością. Ja mam tak z tym węgierskim pinot noir.
St. Andrea to świetny producent z Egeru, zdobywający regularnie nagrody za swoje wina (choćby tego Egri Bikavéra) i posiadający w naszym kraju prężnego importera. Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy próbowałem Csakegyszóval (nazwa oznacza JednymSłowem – właśnie pisane razem), był to chyba rocznik 2008, ale wiem że od tego czasu wracam do niego regularnie co 2 – 3 miesiące.
Nie jest to wino dla wielbicieli delikatnych pinot noir. Wręcz przeciwnie, intensywne aromaty buchają tutaj z każdego zakątka. Duży ekstrakt oraz 20 miesięcy starzenia w beczce niektórych mogą przerazić, zupełnie niepotrzebnie. Wino jest świetnie ułożone, na początku wyczuwa się przede wszystkim nuty mięsiste i wędzone, ale z czasem ustępują soczystym owocom – malinom, czereśniom, a także ziołom, kawie i białemu pieprzowi. Mocna struktura i wyraźne, acz nienachalne nuty dębowe. I choć smakuje świetnie bez jedzenia, towarzystwo gulaszu lub leczo będzie jego doskonałym dopełnieniem.
Wydaje mi się, że do następnej flaszki wytrzymam góra miesiąc.
(Importerem jest Interwin, cena 60–65 zł. Do nabycia w sklepach współpracujących z importerem, m.in. Alewino w Warszawie i Klub Wino w Łodzi).
Źródło: zakup własny autora.