#Ludzie wina: Jan Czyż
Absolwent wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu, ze świata roślin trafił do świata win. Ukończył międzynarodowe studia winiarskie Master International Vintage. Pracował z winem w Ameryce Południowej i Europie. Specjalizuje się w marketingu wina w internecie. Obecnie Współpracuje z firmą Kondrat Wina Wybrane.
Dlaczego wino?
Bo pozwala ukierunkować się do wewnątrz i do Świata zarazem.
Mój ulubiony region winiarski to…
Ten, w którym jeszcze nie byłem.
Gdy myślę o reinkarnacji, to jestem szczepem…
Jeśli miałbym być szczepem winorośli, to raczej nie „w uprawie”, a dziko rosnącym. Może gdzieś w Brazylii?
Na co dzień piję wino… .
Najczęściej nie piję wina – taka praca. A gdy piję to przeważnie z rodziną, wina dość proste, codzienne, do 40-50 zł.
Wino, które zmieniło moje życie…
Nie pamiętam producenta, ale była to apelacja Coteaux du Layon. Książkowa miłość od pierwszego wejrzenia. Spróbowałem go dzięki uroczej francuskiej rodzinie, która gościła mnie w Dolinie Loary. Przed nim nie zwracałem specjalnej uwagi na wina.
Najwięcej wydałem na butelkę…
Chyba Disznókő Aszu 6 Puttonyos jeszcze za czasów studenckich. Kupiłem je u producenta, kosztowało w przeliczeniu około 200 zł.
Wino i jedzenie – warto łączyć?
Tak. Jeśli tylko jest to możliwe. Szczególnie warto szukać nieoczywistych połączeń, na przykład dla win musujących czy słodkich.
Najtrudniejsze w winie jest…
Jest dużo newralgicznych, trudnych momentów związanych z uprawą winorośli i produkcją wina. Wydaje mi się, że trudny do osiągnięcia jest też stan ducha, który spotykałem u niektórych winiarzy, szczególnie tych, którzy sami pracują fizycznie. Pewien rodzaj spokoju, fajnej pewności siebie i kontaktu.
Butelka, o której marzę…
Nie marzę o jednej butelce. Marzę raczej o kolekcji, która mogłaby czekać.
Ludzie piszący o winie nadużywają słowa…
Nie wiem jakiego słowa nadużywają. Myślę, że z terminami winiarskimi jest ogólnie trudno u nas. Wynika to z młodego rynku i obcego pochodzenia wielu słów. Według mnie ludzie piszący o winie nadużywają niektórych tematów pojawiających się w prasie w kółko.
Przyszłość wina to…
Patrząc na wino od strony konsumentów przyszłość leży pewnie w krajach Azji i Ameryki Południowej. Pod kątem producentów dalszy rozrost międzynarodowych korporacji skupujących kolejne firmy winiarskie i umocnienie się jakościowych, małych wytwórców. Przyszłością jest też skuteczne doradztwo i badania wykorzystujące nowe media.