Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Ludzie wina: Łukasz Staniewski

Komentarze
Señor Verdejo.

Łukasz Staniewski

Pewnie nie zająłby się winem, gdyby życie nie zaprowadziło go do Madrytu. Tam od pierwszego dnia poznawał miejscowe wina. W Hiszpanii mieszkał blisko 8 lat, po powrocie do Polski wraz z Karolem Kuchem stworzył sklep importerski El Catador. Po trzech latach działalności oferuje bodaj najciekawszy wybór win hiszpańskich w Polsce (przeczytaj recenzję Winicjatywy).

Dlaczego wino?

Wino sprawia, że ludzie są lepsi.

Mój ulubiony region winiarski to…

Pociąga mnie północno-zachodnia Hiszpania, a w niej Ribeiro, Bierzo, Ribeira Sacra, Rías Baixas…

Gdy myślę o reinkarnacji, to jestem szczepem…

Pewnie skończę jako verdejo.

Na co dzień piję wino…

Rzadko kupuję wino, chyba że jestem za granicą, wtedy zazwyczaj kupuję butelki do 10€. Na co dzień otwieram próbki podesłane z Hiszpanii przez producentów, na więcej nie starcza mi sił i wrażliwości.

Wino, które zmieniło moje życie…

Verdejo. Pierwsze wino, które zwróciło moją uwagę i które zacząłem pić świadomie. Bez tego być może nigdy nie zająłbym się winem.

Najwięcej wydałem na butelkę…

Naprawdę niewiele. W Polsce do 100 zł można już nabyć naprawdę satysfakcjonujące wina.

Wino i jedzenie – warto łączyć?

Pytanie jest retoryczne, jedno jest stworzone dla drugiego.

Najtrudniejsze w winie jest…

Że się wymyka.

Butelka, o której marzę…

Każdego dnia, zanim otworzę nową, dopiero co podesłaną z Hiszpanii butelkę wina marzę, by mnie zaskoczyło i by warte było postawienia go na półce. Potem rozmarzam się nad tym, kiedy uda mi się je przywieźć, a jeszcze potem wyobrażam sobie reakcje klientów.

Ludzie piszący o winie nadużywają słowa…

Odpowiem tak: w dobrze napisanym tekście można sobie nadużywać do woli.

Przyszłość wina to…

Wydaje mi się, że w naszym kraju wino nigdy nie stanie się powszechne. Ale będziemy mieć w Polsce własne wina z prawdziwego zdarzenia. A to niezbędny grunt do stworzenia w jakimś kraju autentycznej kultury winiarskiej. No i wspaniałe jest to, że większość osób zainteresowanych winem tutaj, w odróżnieniu np. od Hiszpanii, to ludzie młodzi, oni są przyszłością wina.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.