Rajska Krogulec 2018
Czas „odmrażania” nadaje się idealnie do prezentacji nowych polskich producentów. Dziś pora na debiutanta ze Szlaku Orlich Gniazd.
Winnica Rajska – bo właśnie o nim mowa – jest przedsięwzięciem rodziny Błaszak. Położona jest w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, tuż obok Myszkowa i niecałe 40 kilometrów od Częstochowy. Początkowo była klasyczną działką, do której Błaszakowie dojeżdżali z Warszawy (co zresztą nie zmieniło się po dziś dzień), ale z czasem w głowie pojawiły się pomysły dotyczące pierwszych nasadzeń winorośli. Od funkcji wyłącznie ozdobnej (w trakcie budowy domu, właściciele mieszkali w …starym rosyjskim wagonie sypialnym, a winorośl miała opleść jego konstrukcje), przez odmiany deserowe, aż po poważną inwestycję w 2016 roku. To właśnie wtedy, hektarową parcelę obsadzono już z myślą o produkcji wina, a wśród szczepów pojawiły się białe: johanniter, muscaris i solaris oraz czerwone: cabernet cortis, rondo i regent. Trzy lata później winnica powiększyła się o dalsze pół hektara, a opisywany dziś rocznik 2018 jest pierwszym w historii producenta.
I jest to generalnie udana premiera. Mimo – co powtarzałem do znudzenia – ekstremalnie ciepłego rocznika młody producent wyszedł z niego obronną ręką – wina białe zachowały równowagę, a w czerwonych czuć dojrzałość i soczystość owocu. Zwracam także uwagę na dbałość o szczegóły – wina mają wyróżniające się etykiety (wszystkie noszą nazwy występujących w okolicy ptaków), dobrą jakość korków i butelek. Wrażenie robi także dobrze zaprojektowana strona internetowa pełna naprawdę wyczerpujących informacji, także historycznych. Wielu z pewnością zainteresuje prowadzona działalność enoturystyczna – choć sama winnica to w tym momencie 1,5 hektara, cały teren jest ponad dwa razy większy, a wśród wielu atrakcji (m.in. basen) jest także ta kluczowa – możliwość noclegu zarówno w pojedynczych pokojach, jak i rodzinnym apartamencie. Zważywszy na położenie winnicy i raczej ograniczone plany urlopowe większości Polaków może to być bardzo ciekawa opcja, nie tylko na wakacje. Czas na same wina:
Jaskółka 2018 to kupaż solarisa i johannitera dojrzewający w stalowych zbiornikach. Czuje się tu dojrzałość owocu, w aromatach dominuje soczysta brzoskwinia, morela, jabłko, pigwa i trochę cytrusów. Ma dobrą budowę i odpowiednio zaakcentowaną kwasowością, zdecydowanie zyskuje przy połączeniach kulinarnych, szczególnie z daniami rybnymi i makaronami w śmietanowych sosach (40 zł). ♥♥♥
Przegląd win czerwonych rozpoczynam od Słowika 2018, za którym kryją się dwie odmiany – regent i cabernet cortis. Dostajemy tu nuty dojrzałych owoców wiśni, śliwki i aronii, trochę akcentów pestkowych i ziołowych, wyraźną strukturę i dobry, orzeźwiający, ziołowy finisz. Także w tym przypadku warto wykorzystać towarzystwo jedzenia – makaronów z mięsem czy nawet burgera (45 zł). ♥♥♥+
Królem przestworzy zostaje Krogulec 2018, czyli czysty cabernet cortis dojrzewający wyłącznie w stalowych zbiornikach. Początkowo zamknięty, w tanicznym uścisku, więc warto dać mu nawet dobę po otwarciu, by wydobyć wszystkie aromaty. A tych nie brakuje – od dojrzałej wiśni, czereśni i aronii, przez czerwoną, wędzoną paprykę, po nuty korzenne i piernikowe. W samym zakończeniu sporo jest nut pieprznych i dymnych. Mocna budowa, ale i świetny balans. Pieczeń czy stek w pieprzu będą jak znalazł! (40 zł). ♥♥♥♡
Wina zamówić można bezpośrednio u producenta, kontaktując się mailowo lub telefonicznie. W Warszawie są też dostępne w sieci sklepów Heritage Shop & Wine.
Źródło win: zakup własny autora.