Portugalia: do trzech razy sztuka
Od trzech lat na Annual Tasting of Portugal Wines do Warszawy zjeżdżają portugalscy producenci szukający Polskich importerów. Po sukcesie pierwszej i drugiej edycji organizowanej przez Krosslink i Magazyn Wino, także tegoroczna przyciągnęła spore grono zainteresowanych.
Co roku podczas tej imprezy pojawiają się kolejni portugalscy winiarze, którzy przywożą naprawdę świetne wina. To chyba pierwsza różnica w porównaniu z analogicznymi degustacjami win z innych krajów. Interesująca jest też różnorodność – o ile za pierwszym razem mieliśmy sporą reprezentację win musujących, a rok temu godne zapamiętania (i importu!) wina białe, ze szczególnym uwzględnieniem vinho verde, tak tym razem pojawiły się przede wszystkim wina czerwone. Mimo, że zdarzyło się kilka dżemowatych potworków i win, które mogłyby pochodzić z dowolnego zakątka świata, to większość nie tylko trzymała równy poziom, ale i – jak to się mówi – dobrze oddawała charakterystykę portugalskich szczepów.
Na degustacji swoje stoisko z winami portugalskimi wystawiła także Biedronka – to precedens na tego typu imprezach i element współpracy dyskontu z Magazynem Wino, o której pisaliśmy już tutaj. Można się było boleśnie przekonać, na czym polega różnica między winami wystawionymi przez producentów a tymi produkowanymi w milionach sztuk dla „Owada”. Szczególnie dało się to odczuć na poprzedzającym degustację seminarium. Kończące je Porto Late Bottled Vintage (które recenzowaliśmy już tutaj) w otoczeniu innych win pokazało ubogi aromat i gryzący alkohol. Ale domyślam się powodów jego prezentacji.
Poniżej pięć najlepszych win degustacji (żadne z nich nie jest jeszcze importowane do Polski):
Quinta do Pinto Estate Collection Branco 2012 – w okolicach Lizbony powstają coraz lepsze wina. Historia Quinta do Pinto sięga XVII wieku, tej butelki ledwie 2012 roku, ale naprawdę robi wrażenie. Przede wszystkim kompleksowością – to kupaż lokalnych i miedzynarodowych szczepów (viognier i roussanne) i to własnie te ostatnie odpowiadają za kwiatowe aromaty. Oprócz nich dojrzałe cytrusy, świetna kwasowość i mineralna końcówka. 14,5% alkoholu absolutnie się nie czuje. Świetne!
Valle Pradinhos Rosé 2014 – mały region Trás-os-Montes nie słynie z win szczególnie zapadających w pamięć, ale pojawia się w nim coraz więcej ciekawych win. Lokalną gwiazdą jest właśnie Valle Pradinhos. Różowe wino tego producenta nie jest mocno owocowe i rozbuchane – aromat jest przyjemny, ale oszczędny (truskawki i poziomki, nuty kwiatowe), budowa – solidna, gorzkawo-kwasowa końcówka sprawia, że wino niekoniecznie nadaje się do picia solo na tarasie, za to jest idealne do jedzenia.
Aneto Douro Tinto 2011 – jeśli zaryzykować stwierdzenia, że wina oddają charakter ich twórcy, nie ma lepszego przykładu. Francesco Montenegro jest osobą cichą, małomówną, skrytą i rozkręca się dopiero przy dłuższej rozmowie. Takie same są jego wina. Fermentowane w otwartych kadziach, początkowo bardzo skryte, ale z czasem ujawniają kapitalny, kompleksowy owoc. W tym przypadku to jeżyny, owoce leśnie, a także sporo przypraw i świetna równowaga. Potencjał starzenia na co najmniej 10 lat.
Fiúza & Bright Premium Alicante Bouschet 2012 – wino jest efektem współpracy pomiędzy rodziną Fiúza a znanym w Portugalii australijskim enologiem – Peterem Brightem (który sam jest właścicielem innej winnicy – Terras d’Alter). Spodoba się sympatykom win starzonych w beczkach. Pan Bright nie pozwoli jednak na fuszerkę i nuty wanilii i tostów pochodzące z nowych amerykańskich beczek są dobrze zrównoważone smakami jagód i jeżyn oraz znakomitą kwasowością i mineralnym zakończeniem.
Julian Reynolds Grande Reserva 2006 – na komentowanej degustacji inne wino tego producenta – Glória Reynolds 2005 (które niedawno opisywałem) – wyprzedziło pozostałe o lata świetlne. Jedyny spór jaki toczył się później dotyczył tego, czy przypadkiem ta Grande Reserva nie jest jeszczce lepsza. Dojrzałe owoce, feria skórzano-kawowo-ziołowych aromatów i długość posmaku, którym można by obdarować tuzin innych win. A przede wszystkim młodość. Naprawdę trudno odgadnąć w ciemno ze wino pochodzi z 2006 roku, wydaje się co najmniej 5 lat młodsze. Do kontemplacji.
Degustowałem na zaproszenie organizatorów.