Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Château Condat Saint-Émilion 2011

Komentarze
Château Condat Saint Émilion Grand Cru 2011
Marketowa ekstraklasa.

Château Condat Saint-Émilion Grand Cru 2011

Żabce rzucili dwa Bordeaux. Jedno dla ludu, za 14,99 zł: Bordeaux Tour des Pierres 2012. W tej cenie nie wypada wybrzydzać, więc na wstępie powiem, że wino jest pijalne i to nawet z przyjemnością. Jest też jednak rozwodnione i smakuje trochę liśćmi, jak to tanie Bordeaux. Nie smakuje za to jak chilijska bomba porzeczkowa. Takie na trzy z dwoma minusami. Nie dorasta do poprzedniego taniego Bordeaux z Żabki.

Gzetka bez ściemy.

Natomiast Château Condat Saint-Émilion 2011 zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. To poważne, wręcz ciężkie wino z wyraźnym garbnikiem, ale też głębią smaku (porzeczki, jeżyny). Jak na marketowe Bordeaux robi wrażenie powagą i jakością. Jeszcze bardzo młode, najlepiej pije się na drugi, a wręcz na trzeci dzień. Doskonałe do świątecznych i poświątecznych pieczeni. W degustowanych ostatnio Bordeaux 2011, zwłaszcza z Prawego Brzegu (a więc tego, gdzie leży Saint-Émilion) irytowała mnie dotąd pewna tępota, suchość i beczkowość, a tutaj tych problemów nie ma. Cena nie jest niska – 49,99 zł – ale uzasadniona. Polecam.

Źródło win: nadesłane do degustacji (wraz z kawą i czekoladą, których z litości nie zrecenzuję) przez Żabkę.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Kerberos

    Wino widmo w Poznaniu…niestety

  • Barolo

    Ja w DC wziąłem ostatnią butelkę, ale sadzę że „rzucają” jedną na sklep. Poza tym mieszkam w robotniczej dzielnicy, więc pewnie dlatego Bordo stoi :-)

  • Kerberos

    Spróbowałem Condat’a i jestem rozczarowany. Wino przeciętne- tzn. poprawne bordeaux, ale bez głębi, większej koncentracji niż wina za 30 zł. Osobiście nie polecam w tej cenie.