Vegamar Merseguera 2015
Bodegas Vegamar Valencia Merseguera Selección 2015
Warszawskie Whisky & Wine Place od dawna słynie z niesamowitej selekcji whisky i mocnych alkoholi, a także całkiem zacnej oferty win od kilku polskich importerów. Rok temu postanowili jednak samodzielnie wkroczyć na ścieżkę importerską, zresztą od bardzo dobrego wyboru – hiszpańskiej Alta Alella. Przez 12 miesięcy WAWP rozbudowali portfolio własnego importu do ponad 70 pozycji, a najnowszym nabytkiem jest Bodegas Vegamar.
Ten powstały w 1999 roku hiszpański producent umiejscowiony jest w Calles, miasteczku leżącym 65 km od Walencji. Swoje winnice posiada w dziewięciu różnych lokalizacjach, a jak sam twierdzi – w produkcji win chce łączyć tradycję z nowoczesnością. W praktyce wygląda to całkiem nieźle – przede wszystkim w linii Monovarietales, a więc win powstających z pojedynczych odmian winogron.
Prawdziwym zaś zaskoczeniem jest postawienie wśród nich na merseguerę. To mało znana, lokalna odmiana winorośli uprawiana wzdłuż południowo-wschodniego wybrzeża Hiszpanii, m.in. właśnie w okolicach Walencji. Zwykle używana do mieszanek, mało kto decyduje się na produkcję win wyłącznie z tej odmiany – świetnie znosi ekstremalnie wysokie temperatury i brak opadów, ale daje wina o nieco mdłych aromatach i niskiej kwasowości. Wyjątki od tej reguły zdarzają się niezwykle rzadko, ale oto jeden z nich. Wprawdzie wiele owocowych aromatów nadal tu nie uświadczymy, ale wino jest bardzo kwiatowe i wręcz bucha z niego niesamowita świeżość i kwasowość. Idealne na gorące dni i do lekkiej letniej kuchni (45 zł). ♥♥♥+
W ofercie znajdziemy też Sauvignon Blanc 2015 , który z pewnością ucieszy wszystkich fanów europejskiej, a nie nowozelandzkiego wydania tej odmiany. Bukiet zdecydowanie po roślinnej stronie, dominują nuty świeżo skoszonej łąki, czarnej porzeczki i odrobiny ziół (45 zł). ♥♥♥
Nie mogło też zabraknąć Rosé 2015, któremu życie dał… merlot. Owocu tu faktycznie sporo, ale bardziej w „dzikim” wydaniu – powiedzmy, ze to takie lekko przybrudzone, zbierane prosto z ziemi truskawki czy poziomki. Sporo struktury i orzeźwienia. Warto! (45 zł) ♥♥♥
Jeśli jesteśmy w Hiszpanii, to nie mogło zabraknąć Garnachy 2015. To jedyne wino w ofercie, które nie jest jeszcze gotowe do picia. Czyste i dobrze oddające charakter odmiany, ale owoc jest jeszcze ściśnięty, a mięsiste aromaty i spora kwasowość jeszcze niezrównoważone. Kupić i poczekać (45 zł). ♥♥♡
Nie trzeba natomiast odwlekać przyjemności w przypadku Syrah 2015. Zrobione w nowoczesnym stylu, z wyraźnymi waniliowo-dębowymi aromatami, mocnym owocem (wiśnie i śliwki) posypanym czarnym pieprzem. Z pewnością spodoba się tym, którzy lubią konkretne wina, ale i puryści nie powinni protestować (45 zł). ♥♥♥
Na koniec coś dla zwolenników kupaży: Blanco 2015 z wyższej linii producenta – Vinos de Autor. Bardzo ciekawe połączenie Sauvignon Blanc i Moscatel de Alejandría, która robi wrażenie właśnie kontrastem między tymi dwoma szczepami. Z jednej strony intensywny owoc marakui, figi, ananasa, mandarynki (by wymienić tylko kilka z nich), z drugiej – roślinność i kwasowość, którą daje sauvignon blanc. Całość bardzo ładnie skomponowana (54 zł). ♥♥♥
Wina zakupić można w warszawskim sklepie Whisky and Wine Place.
Źródło win: próbowane na degustacji zorganizowanej przez importera.