Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Biedronka – wina obu Ameryk

Komentarze

O wojnie dyskontów donoszą wszystkie media internetowe i zapewne nieprzypadkowo w obu wiodących sieciach w odstępie kilku dni pojawiły się nowe oferty win – w Lidlu 20 generalnie dobrych win z Węgier, a w Biedronce 26 win z „obu Ameryk”. Dyskont wraca więc do idei win z Nowego Świata, którą ćwiczył z marnym skutkiem w 2015, 2014 i 2013 roku.

Największym problemem tamtych ofert był zalew taniego badziewia z gigantycznych nowoświatowych rozlewni. Takie wielkie przemysłowe zakłady dominują w winiarstwie Kalifornii, Chile, Argentyny, RPA i Australii, poza tym w większości tych krajów po prostu nie da się kupić dobrego wina za $1–1,50, a w taki przedział celowała Biedronka, kierując się półkową ceną 10–15 zł. Efekt był mizerny – wśród doznań degustacyjnych przeważały syrop ziemniaczany, guma balonowa o smaku barbecue, podtuningowana škoda i gotowany ryż (autentyczne cytaty z zeszłorocznej recenzji).

Ktoś jednak w Biedronce poszedł po rozum do głowy i tegoroczna oferta jest o niebo lepsza. A przyczyna jest prosta – zamówiono u dostawców zdecydowanie lepsze, poważniejsze wina. Tym razem na 26 etykiet tylko 4 mieszczą się poniżej magicznej granicy 15 zł. Za to rekordowo dużo jest wyraźnie jak na Biedronkę drogich – po 25, 30, a nawet 35 zł. Nie sądzę, by była to długofalowa zmiana polityki tego sklepu, a raczej Realpolitik w podejściu do win z Nowego Świata. Brawo za tę refleksję.

W ofercie znalazły się wina z trzech krajów – Chile (3/4 gazetki), Argentyny i Kalifornii. Oczywiście żal, że miliony Polaków nie będą miały okazji spróbować coraz ciekawszych butelek z Kanady, Meksyku, Boliwii i Brazylii. Ale żarty na bok – Biedronka sięgnęła po solidne firmy takie jak Concha y Toro, Bisquertt czy Fetzer, nie eksperymentowała ze szczepami – dostajemy klasyki takie jak Chardonnay, Cabernet i Sauvignon w wielu wersjach. Oczywiście i tu chciałoby się więcej różnorodności – Rieslinga z Chile, Pinot Noir z Patagonii, Malbeka tańszego niż 35 zł. Ale te wina, które są, bronią się jakością. Motywami przewodnimi są solidność i mocny smak – ale na szczęście wina czerwone generalnie nie obezwładniają dżemoladą, da się je pić nawet w babie lato, kilka świeżych białych też jest. Pełen sukces! – tak można streścić propozycję Biedronki na początek nowego sezonu.

Kliknij, by ściągnąć całą gazetkę w PDF.
Kliknij, by ściągnąć całą gazetkę w PDF.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe (80/100); ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane (85/100); ♥♥♥♥ doskonałe (90/100); ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

Argentyna

Santa Julia Mendoza Torrontés 2015

Santa Julia Mendoza Torrontés 2015

Ładny aromat szczepu Torrontés – cytrusy i winogrona. W smaku przeważają te pierwsze, a zwłaszcza woda. Na szczęście posmak jest trochę bardziej zdecydowany, galaretkowy, smaczny, choć przemysłowy. Za 21,99 zł jest to wino przyzwoite, ale nie sensacja. ♥♥

Santa Julia Valle de Uco Malbec Reserva 2014

Santa Julia Valle de Uco Malbec Reserva 2014

Potęga Malbeka w niepełnej krasie. Jest moc, jest tanina, jest struktura, jest owoc, ale czegoś brak – ciągle czekamy na eksplozję słodkiej, zmysłowej przyjemności, a ona nie następuje. A przecież bilet na ten thriller kosztuje niemało – 34,99 zł. Wino jest dobrze zrobione i wyważone, ale jakieś takie nieśmiałe i generalnie mniej przekonujące niż (tańsze) chilijskie Carmenere i Cabernety z tej oferty. ♥♥♥

Chile

Monte y Rosa Sauvignon Blanc 2015

Monte y Rosa Sauvignon Blanc 2015

Butelkowanie w Niemczech i cena 11,99 zł nie zwiastują pozytywnych emocji i to przeczucie się niestety sprawdza. Wino jest słabiutkie, bardzo przemysłowe, o słodko-kwaśnym smaku nieidentycznym z naturalnym Sauvignon Blanc. Nie polecam! ♥

Isla Negra Chardonnay 2015

V.C.S. Isla Negra Chardonnay Reserva 2015

Marketowa etykieta Isla Negra w swojej długiej historii nie wyróżniła się absolutnie niczym. To Chardonnay też nie. Jest niby tanie – 14,99 zł – ale to pieniądze kiepsko wydane, bo przyjemności tu malutko – dostajemy tylko dokwaszoną wodę z cukrem i cieniem melonu z karmelem. Przeciętne z minusem. ♥♡

Château Los Boldos Sauvignon Blanc Cuvée Tradition 2015

Château Los Boldos Sauvignon Blanc Cuvée Tradition 2015

Powrót etykiety już ćwiczonej przez Biedronkę. Wino mało pachnące, natomiast o niezłej intensywności smaku, z nutami grejpfruta, kiwi i agrestu. Jesteśmy na poziomie bardzo podstawowym, ale dobrze schłodzone „idzie to wypić” (17,99 zł). ♥♥

Bisquertt Petirrojo Colchagua Chardonnay 2015
Bisquertt Petirrojo Colchagua Chardonnay 2015

Przyzwoite, ale jednak blade i cokolwiek nijakie Chardonnay z Chile. Koncentracji za grosz, struktury brak, jest tylko jakaś pusta rama, do której zapomnieli dodać owocu. Goryczka zamiast soczystości w końcówce. Pijalne, a to za mało przy cenie 19,99 zł. ♥♥

Concha y Toro Sauvignon Blanc Selección Premium 2016

Concha y Toro Sauvignon Blanc Selección Premium 2016

No i mamy wino z nowego rocznika 2016 – brawo! W dodatku wino jest autentycznie smaczne, soczyste i kulturalne. Cechy Sauvignon są wyraźne, ale brak agresywnego kwasu, który psuje przyjemność wielu win z tego szczepu. Przeszkadza jedynie lekki cukier resztkowy, który to wino skutecznie spłaszcza. Przypomina recenzowane przez nas niedawno Casillero del Diablo Devil’s Collection. Za 24,99 zł zdecydowanie najlepszy biały zakup w tej ofercie. ♥♥♥

Casillero del Diablo Chardonnay Reserva 2015

Concha y Toro Casillero del Diablo Chardonnay Reserva 2015

Czy miliony, które kupują to wino regularnie pod wszystkimi szerokościami geograficznymi, mogą się mylić? Nie mylą się, wino jest przyzwoite, poprawnie zrobione, minimalnie interesujące, jeśli lubicie w winie smak krówki kaszubskiej albo opatowskiej. Miliony popełniają jednak błąd, płacąc za to wino 29,98 zł, bo te pieniądze naprawdę można wydać lepiej. ♥♥♡

Monte y Rosa Cabernet Sauvignon 2016

Monte y Rosa Cabernet Sauvignon 2016

Oto leci kabernecik (z małej litery!) za 11,99 zł i z góry wiadomo, że wysoko nie wzleci. Ale może dostatecznie wysoko do Waszych ust? Tak, jeśli czeka Was wieczór tak zwany „niekoneserski” w dużym gronie, ta lekko podwędzona i niestety dość sucha (zagryźcie!) zielona porzeczka ujdzie. ♥♥

Isla Negra Carmenere Reserva 2015

V.C.S. Isla Negra Carmenere Reserva 2015

Przeciętne wino, ale lepsze niż Chardonnay pod tą samą etykietą. Owoce leśne na miłym stopniu intensywności, kwas i taniny starannie wygumkowane, ale jest przyzwoita świeżość i pijalność, no i nie ma nut beczkowych. W cenie 14,99 zł przyzwoite wino nowoświatowe. ♥♥

Luis Felipe Edwards Santa Luz Alba Cabernet Sauvignon 2015

Luis Felipe Edwards Santa Luz Alba Cabernet Sauvignon 2015

Po francusku Sauvignon rymuje się z saucisson i takie właśnie kiełbasiane jest to wino. Powinno się je podawać w wiejskich gospodach do kiełbasy i chleba ze smalcem na drewnianych deskach, gdyby w Chile były takie gospody. Dobre, intensywne, zmysłowe wino (16,99 zł). ♥♥♡

Château Los Boldos Cabernet Sauvignon Cuvée Tradition 2015

Château Los Boldos Cabernet Sauvignon Cuvée Tradition 2015

Dobry Cabernet za 17,99 zł, który mnie jednak trochę zmęczył swoim porzeczkowym syropem i ogólną goryczą. Nie wykluczam, że do befsztyka (akurat nie miałem pod ręką) albo w innych okolicznościach meteorologicznych wypadnie lepiej. Lepszy również po paru godzinach, robi się gładszy, owocu jest sporo, choć tępego. ♥♥

Viña Vertiente Pagnel Merlot Suleter 2015

Viña Vertiente Pagnel Merlot Suleter 2015

Syropowo-soczysty Merlot z Chile, z wyraźną nadwagą, bez świeżości, za to z gęstym jak koncentrat owocem. Styl mało szlachetny, ale wino broni się owocem (czarna porzeczka). Unika też suchych / gorzkich garbników. Za 19,99 zł zrobi wrażenie na amatorach win muskularnych, wszelkich Shirazów i Riber tego świata. ♥♥+

Viña Siegel Crucero Collection Colchagua Syrah 2015

Viña Siegel Crucero Collection Colchagua Syrah 2015

Porządne, choć bardzo proste Syrah, zdominowane w zapachu i smaku nutą serowo-beczkową. No i taniny są suche, co się wzmaga z każdym kieliszkiem. Wytrawniejsze niż Carmenere z tej samej oferty, ale moim zdaniem są w Biedronce lepsze zakupy za 19,99 zł. ♥♥♡

Bisquertt Petirrojo Colchagua Carménère 2015

Bisquertt Petirrojo Colchagua Carménère 2015

W zasadzie ideał marketowego Chile za 19,99 zł. Miękki jak plusz, bogaty jak waniliowe lody owoc spod znaku porzeczek i aronii. Żadnych ostrych końcówek, choć jest trochę taniny, a przede wszystkich jest treść i koncentracja. Bardzo dobry zakup! ♥♥♥

Concha y Toro Carmenere Selección Premium 2014

Concha y Toro Carmenere Selección Premium 2014

Dwa razy więcej mocy niż w powyższym Bisquertt. Może trochę za dużo, bo pojawiają się nuty ropne, likierowe i rzecz robi się trudniejsza w piciu. Sprawia jednak dobre wrażenie, bo jagody i aronie na podniebieniu są intensywne i czyste. Wino bardzo dobrej marketowej klasy w nader uczciwej cenie 24,99 zł. ♥♥♥

Concha y Toro Parajes Cabernet Sauvignon Gran Reserva 2014

Fray León Parajes Cabernet Sauvignon Gran Reserva 2014

Wygląda i smakuje poważnie. Dużo cech Caberneta, od intensywnej czarnej porzeczki po lekkie nuty mentolowo-paprykowe. Można by to spokojnie wziąć za wino dwa razy droższe (kosztuje 29,99 zł). Jedna z lepszych czerwieni w tej ofercie. ♥♥♥

Casillero del Diablo Cabernet Sauvignon Reserva 2015

Concha y Toro Casillero del Diablo Cabernet Sauvignon Reserva 2015

Naczelne pytanie brzmi: czym to wino różni się od powyższego, poza ceną (29,98 zł)? Jest o milimetr mniej owocowe, o centymetr bardziej garbnikowe. Jest ciut inne, ale czy jest lepsze? Jeśli już, to niedostrzegalnie. ♥♥♥

USA

Fetzer California Anthony’s Hill Pinot Grigio

Fetzer California Anthony’s Hill Pinot Grigio

Przyzwoite Grigio o lekko maślanym posmaku gruszki. Lekkie, ale nie żadne, delikatne, ale wytrawne. Kalifornia w cenie 17,99 zł kojarzy się jednoznacznie źle, a tutaj udało się całkiem nieźle. (Nie sądziłem, że to napiszę). ♥♥♡

Havenscourt California Chardonnay 2015

Havenscourt California Chardonnay 2015

Ambitne opakowanie, ale przeciętna zawartość. Półbeczkowe Chardonnay robione z enologicznego przepisu, nic dziwnego, że smakuje jak kotlet z „Tele Tygodnia”. Na szczęście niezamordowane karmelem, tyle że pod tą umiejętnie dozowaną dębiną jest wodnista pustka. Za 29,99 zł zdecydowanie nie warto – zamiast niego bierzcie Casillero del Diablo. ♥♥

Havenscourt California White Zinfandel

Havenscourt California White Zinfandel

Jeśli jako fani White Zina jesteście przyzwyczajeni do jego bledziutkiej, majtkowej barwy, tutaj przeżyjecie rubinowo-wiśniowy szok. Reszta jest natomiast boleśnie przewidywalna – aromat zleżałych truskawek i trzy łyżki cukru. Kwasu natomiast brak. Tak, wiem, są amatorzy tego stylu i tylko oni powinni wysupłać 21,99 zł. ♥♡

Fetzer California Anthony’s Hill Merlot

Fetzer California Anthony’s Hill Merlot

Mocno wyciśnięty Merlot z nutami jeżyn, aronii, jagód. Nie da się ukryć – diablo atrakcyjny (cukier resztkowy pomaga), ale i całkiem poważny, bo nie szczędzili garbnika. Po Pinot Grigio kolejna dobra niespodzianka pod marką Fetzer. A do tego bardzo dobra cena 17,99 zł. Brać! ♥♥♥

Cloud Break California Pinot Noir 2014

Cloud Break California Pinot Noir 2014

Tani (24,99 zł) Pinot z Kalifornii czyli przejażdżka żeleźniakiem ferrari po torze do kapsli. Wino proste, lekkie i tylko w tym przypomina Pinot Noir, choć tak samo mogłoby być rozwodnionym Merlotem albo Sangiovese. Są nuty czereśni, czerwonych porzeczek, a przede wszystkim jest amerykański „liquid smoke” czyli pseudobeczka. Można, ale po co? ♥♥

HAVENSCOURT 2012 ca ZIN 750.png

Havenscourt California Zinfandel 2012

Nieznośnie budyniowe, sztucznie zagęszczone, w zasadzie niepijalne wino. Należałoby do niego dodać 30% wody. Na podniebieniu jeszcze gorzej, bo pojawia się gorzki olej dębowy, przykrywający nieprzyjemną zieloność. Akceptuję styl konkursowo–dżemowy, ale w granicach rozsądku – tutaj zostały zdecydowanie przekroczone (29,99 zł). ♥

Źródło win: udostępnione do degustacji przez Biedronkę.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Wojciech Bońkowski

    To prawda, pojawiły się nowe dobre oferty i tutaj uznanie dla Biedronki.

    Aczkolwiek prawdą jest też to, że wina portugalskie z czerwcowej oferty nadal obficie wypełniają półki i rabatowe kosze w wielu Biedronkach.

    • Piotr Stanek

      Wojciech Bońkowski

      W Bielsku-Białej te rabatowe kosze to chyba legenda, przynajmniej w kilku B., które odwiedzam.
      szkoda, że B. zrezygnowała z promocji 6 win w cenie 5, tutaj aż się prosiłoby skorzystać z takowej :)

      ps. fajnie, że recenzujecie te wina. Dziękuję :)

  • Piotr Wdowiak

    „Przejażdżka żeleźniakiem ferrari po torze do kapsli” <3

    • Robert

      Piotr Wdowiak

      No to jest bardzo ciekawe porównanie. Mnie tylko intryguje, ze winicjatywa pozwala sobie na takie wyszydzanie prawie wyłącznie w przypadku win Biedronki. Inne tego typu: guma balonowa o smaku barbecue, podtuningowana skoda, itp., itd.
      Konia z rzędem temu kto znajdzie takie wyszydzanie w recenzji Lidla. Tutaj przy najsłabszym winie z ostatniej oferty mamy grzeczne i uładzone: „Tymczasem jest pijalne bez przykrości, dość czyste i daje jakieś tam pojęcie o mocno aromatycznym, muszkatowym szczepie Czerszegi Fűszeres. Mimo wszystko go nie polecam”
      Zero szydercy i hejtu, od razu widać sympatie winicjatywy obojętne juz czym podyktowane.

      • Wojciech Bońkowski

        Robert

        „Konia z rzędem temu kto znajdzie takie wyszydzanie w recenzji Lidla”? – no to proszę:

        Smakuje jak Jerzy Urban na diecie, sączący jarmużowy koktajl za 11,99 zł. Ja za takie towarzystwo dziękuję.

        Nieznośny pseudo-Pudzian o smaku łodyg leżakowanych w starej beczce po wódce. Alkohol niemiłosierny, podobnie jak poczucie beznadziei.

        Przyniosło to więcej szkód niż pożytku, tak jak przepuszczenie soku czereśniowego przez rurę wodociągową.

        Bardzo niedobre, chemiczne, półsłodkie zlewki – by nie powiedzieć mniej elegancko. Skandal! Lidlu, why?™

        Smak z dawnych lat, dla miłośników oldskulowej Bułgarii – czy za taką sentymentalną podróż do lat 90. jesteście gotowi zapłacić 19,99 zł?

        Wino wygląda koszmarnie – jak jugosłowiańskie za 4,99 zł – i tak też smakuje.

        Koszmar z ulicy Nalewki Babuni. Węgry próbowali zrobić argentyńskiego Malbeka, ale im nie wyszło.

        Likier z buraka z niewielkim dodatkiem czarnej porzeczki. 15 wolt leżakowane w nowej beczce.

        Ostatnie tchnienie Jánosa Kádára czyli woda z saturatora z syropem buraczanym. Cienkie jak herbatka czwarty raz parzona z tej samej torebki.

        Niestety egzemplarz z Lidla jest jednym z najgorszych win, jakie miałem okazję pić z tej apelacji – jest to lekko już utleniająca się przemysłowa zlewka o smaku enzymów i siarki.

        ……To tylko cześć negatywnych notek o winach z Lidla z ostatnich trzech ofert. Od razu widać sympatie komentującego, obojętne już czym podyktowane.

        • Robert

          Wojciech Bońkowski

          Jeśli tak jest w rzeczywistości to zwracam honor, przeczytałem tylko ostatnia recenzje z obu dyskontów i takich fajerwerków słownych w przypadku lidla nie widziałem. Czytelnikom pewnie takie sformułowania sie podobają, mi mniej, trzeba jednak szanować innych ludzi bez względu na to czy ktoś produkuje czy sprzedaje dobre czy kiepskie wina.

          • Wojciech Bońkowski

            Robert

            Jak najbardziej podzielam ten szacunek. Dlatego nikt na Winicjatywie nie obraża ani producentów, ani dystrybutorów. Ale szacunek nie rozciąga się na słabe produkty – wobec nich jesteśmy bezlitośni.

        • Radek Rutkowski

          Wojciech Bońkowski

          Piękne, a sporo mi gdzieś musiało uciec… Proponuję cykliczne kompilacje najlepszych wycinków z recenzji. Robert Mazurek na pewno by dokonał właściwej selekcji w ramach relaksu w wolnych chwilach :D.

          • Robert Mazurek

            Radek Rutkowski

            Chwilowo nie mam wolnych chwil :-)

  • Marcin

    Parajes kosztuje 29,99, a nie 24,99.

    • Wojciech Bońkowski

      Marcin

      Poprawiłem, dziękuję.

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        Myślę, że przy okazji trzeba poprawić opis Casillero poniżej :).

        • Wojciech Bońkowski

          Radek Rutkowski

          Racja, dzięki.

  • Joanna

    Nie rozumiem passusu:
    „Naczelne pytanie brzmi: czym to wino różni się od powyższego”

    Jak to czym? Inny producent Fray Leon, inny region Maipo Valley… To chyba dobrze, ze mozna spróbować wina z innego regionu od innego producenta.

    • Wojciech Bońkowski

      Joanna

      Naczelne pytanie pojawiło się w głowie piszącego, bo oba wina smakują praktycznie identycznie. Stąd pytałem retorycznie, czym się one różnią.

      Ponadto nie wiem skąd się Pani wziął ten Fray León – oba omawiane wina pochodzą z tej samej przetwórni Concha y Toro.

      • Joanna

        Wojciech Bońkowski

        Ano dlatego, ze je kupiłam i jest to Fray Leon. No właśnie o to mi chodzi dlaczego Pan pisze, ze to Concha y Toro.

        http://www.flwineschile.cl/marcas/parajes/

        • Wojciech Bońkowski

          Joanna

          Racja, dzięki, zmylił mnie zupełny brak informacji o producencie na etykiecie i kontretykiecie (zob. foto – notabene to niezgodne z przepisami) oraz smak bardzo zbliżony do Concha Reserva.

          • Joanna

            Wojciech Bońkowski

            Dziękuje za sprostowanie. Wino jest bardzo przyzwoite, nie zasługuje na przypisywanie go Concha y Torro.
            Jeszcze jedna rzecz mi się rzuciła w oczy. Pisze Pan, że w ofercie są 24 wina i tyle Pan recenzuje, a jednocześnie zamieszcza Pan gazetkę, gdzie jest 26 win. Awersja do merlota?

          • Wojciech Bońkowski

            Joanna

            W „przypisywaniu” jakiegoś wina Concha y Toro na pewno nie ma nic złego – vide ta oferta, w której najlepsze wina pochodzą z CyT.

            A w sprawie brakujących win w tej ofercie – ani Casillero Merlot Reserva, ani Isla Negra Cabernet nie otrzymałem do degustacji od Biedronki i nie było ich w 2 sprawdzonych sklepach. Może w ogóle nie dojechały?

          • Joanna

            Wojciech Bońkowski

            Co do CyT to być może, ale według mnie naprawdę dobre wina od nich zaczynają się od poziomu Reserva Privada.

          • Robert WINIACZ Szulc

            Wojciech Bońkowski

            Dojechały Ja kupiłem w zupełnie maleńkiej B. na Muranowie, na rogu Muzem Polin

          • Robert WINIACZ Szulc

            Joanna

            Niedługo zamieszczę recenzję wszystkich: http://www.winiacz.com/2016/09/ameryka-w-biedronce.html

  • Focus

    No, to przynajmniej plus dla marketu. Cena nie jest powodem do wykonywania kiepskiej jakości towarów. Nie przesadzajmy, lepszego wina nigdzie nie dostaniemy za dyszkę, nie ma co się łudzić zaoszczędzeniem na alkoholu.

  • Adam

    Szukam wina półsłodkiego ewentualnie słodkiego do kwoty 30 zł. Wino ma być dodatkiem do prezentu urodzinowego.

    • Wojciech Bońkowski

      Adam

      Bodvin Tokaji Hárslevelű félédes 2015 (białe)
      lub
      Varga Balatoni Pinot Noir Töpszli sweet 2015 (czerwone)
      oba z Lidla, o ile takie pochodzenie nie dyskwalifikuje dodatku do prezentu.

      • Adam

        Wojciech Bońkowski

        Byłem dzisiaj w Lidlu, a że nie znam się w ogóle na winach wypatrzyłem sobie (było tylko 2 szt. na półce) wini Bordeaux Sainte-Croix? Dziękuje za pomoc

        • Wojciech Bońkowski

          Adam

          To bardziej słodkie niż półsłodkie, ale bodaj lepsze niż wymienione 2 węgrzyny.

  • Gajowy

    Dobry wieczór. Jeśli można, chciałbym wbić się z innym wątkiem. Po wypiciu pół butelki recenzowanego Merlota od Vińa Veriente Pagnel wystąpiła u mnie dosyć silna reakcja uczuleniowa (pokrzywka na twarzy). Generalnie mam problemy z jakimiś alergenami, ale nie potrafię ich jednoznacznie zidentyfikować. Podejrzewałem wino, ale nie zawsze po wypiciu wina miewałem takie reakcje. Tym razem w związek między winem a uczuleniem wydaje mi się dość jednoznaczny. Stąd pytanie, czy ktoś z Czytelników Winicjatywy miewał podobne problemy? Słyszałem, że wino może uczulać w związku z ilością zastosowanej siarki lub np. pestycydami użytymi przez winogrodnika, ale nie wiem czy to prawda. Będę wdzięczny za informację. Generalnie, nie fajna sprawa, zwłaszcza jak lubi się wino…

    • Wojciech Bońkowski

      Gajowy

      Potencjalnych alergenów w czerwonym winie jest sporo: siarczyny, alkohol, taniny, histaminy…
      Pestycydy raczej nie, bo występują w winie w o wiele mniejszych stężeniach niż np. w nowalijkach. To samo z siarczynami – jeśli dotąd pił Pan wino bez aż takich reakcji, to zapewne nie one są przyczyną problemu (a poza tym jest ich więcej m.in. w sokach owocowych, suszonych owocach, wędlinach i piwie).
      Czy to wino jest źródłem alergii? Proszę sprawdzić pijąc inne wina (białe, różowe, inne czerwone – np. naturalne, o niskiej zawartości siarczynów) oraz inne alkohole.
      W każdym przypadku te sprawy powinien rozstrzygnąć alergolog.

      • Gajowy

        Wojciech Bońkowski

        Dziękuję za wyjaśnienia.

  • Adam

    Szukam dalej wina półsłodkiego do 30 zł. Dowiedziałem, że dobrze żeby było czerwone najlepiej chilijskie, francuskie, włoskie lub hiszpańskie.

  • grzegorz roman

    W „moje” j Biedronce brak SB od CyT więc zakupiłem Grigio od Fetzer.
    Wino czyste , świeżew w zapachu i wytrawne co przy cenie 18 pln dla Kaliforni jest dużą zaletą.
    Smak to niestety kwaśna woda z dość dużą pikantnością ; owocu i ciała w tym winie niewiele; ogólnie prościak ; dodając 2 pln można kupić inne dobre wino a nie amerykański Ersatz : jak dla mnie kolejna ” wtopa” WI , chociaż gwoli ścisłości nawet taki prościak znacząco przewyższa typowego „rossiego”

    • Wojciech Bońkowski

      grzegorz roman

      Wino za 17,99 zł to prościak… no faktycznie zaskoczenie.

      • grzegorz roman

        Wojciech Bońkowski

        zaskoczenie to ocena na Wi

    • Kot

      grzegorz roman

      Również i mi nie podeszło, takie tandetne białe wino.
      Za to merlot….. bajka :)

    • Robert Mazurek

      grzegorz roman

      Szanowny Panie, a mógłby Pan zdefiniować pojęcie „wtopy”? Bo jak rozumiem wino Panu smakowało gorzej („owocu i ciała niewiele, ogólnie prościak”) niż red. Bońkowskiemu, („przyzwoite […] kojarzy się jednoznacznie źle, a tutaj udało się całkiem nieźle.”) Czy to już wyczerpuje znamiona wtopy?

      • grzegorz roman

        Robert Mazurek

        Jeśli ktoś pozytywnie ocenia płaską ” kwaśną wodę z goryczką ” to dla mnie jest właśnie ” wtopa” i nie ma tu nic wspólnego ze smakiem ; prościak to prościak .
        Smutne to to, że to niestety już, jak dla mnie , kolejna taka wtopa ze strony WI .
        Muszę jednak Pana „rozczarować ,że nie dam mu okazji do kolejnej obrony red. Bońkowskiego.
        Właśnie jestem po degustacji SB premium od CyT .
        Wino daje całkiem dużo satysfakcji za 25 PLN.
        Nos świeży,czysty ,owocowy z przewagą brzoskwini.
        Gdybym miał je określić jednym słowem to byłoby to „harmonijne” : niczego tu za dużo ani za mało :kwasu,owocu, mineralności, goryczki ; być może purysta od SB narzekałby na szczupłość nut zielonych w tym winie ale mnie ich tu wcale nie brakuje bo rekompensuje je ta harmonia pozostałych sklładników; jedyna niezgodność z notką WI to kwestia cukru resztkowego ; nie wiem ile nominalnie jest tego cukru ale w odbiorze wino jak najbardziej wytrawne i cukru resztkowego prawie się nie wyczuwa , co ja akurat odbieram b. pozytywnie.
        Ogólnie dobre wino o dużej ” pijalności ” za rozsądne pieniądze.

  • victor creed

    Czy to SB w zawrotnej cenie będzie porównywalne z legendarnym Grayrockiem?

    • Wojciech Bońkowski

      victor creed

      Bardziej owocowe, mniej kwasowe. Jakość porównywalna.

  • kielon

    Ten Cloud Break wciąż lepszy niż wszystkie lidlowskie wodniste ‚burgundy’ razem wzięte.

  • valdano

    Wlasnie wzielem na tapete santa julia reserve 2014 i uwazam ,ze to kawalek naprawde dobrego wina :)

  • valdano

    Bardzo dobry ten Parajes Cabernet Sauvignon Gran Reserva 2014 ,gdyby nie ten wystajacy alko to hit murowany:)

  • newport

    Festiwal Win Jednoszczepowych w Biedronce 31.10.2016 – 20.11.2016

    https://www.opiniodajnia.pl/biedronka-festiwal-win/#slide/1

    • valdano

      newport

      Niezla moze byc Monte Ravasquiera syrah:)

      • valdano

        valdano

        Wlasnie zakupilem i bede degustowal:)

        • valdano

          valdano

          Bardzo fajne, duzo ciemnych owocow zrownowazoych z lekka beczka,bardzo szybko sie konczy:)

  • Nie daje mi spokoju recenzja wina – Havenscourt California Zinfandel 2012 – dlatego postanowiłem, trochę po czasie ale powrócić to tematu. Wymieniony Zinfandel wyjątkowo przypadł mi do gustu i z niemałym zdziwieniem przeczytałem Pana recenzję. Zaintrygowany nią, wystawiłem to wino na pojedynek z wieloma innymi z „zinfandelowej” rodziny. Moim zdaniem ciężko jest znaleźć w kategorii win codziennych, chorwackiego Plavca Mali, włoskie Promitivo, kalifornijskie inne Zinfandele lub rodzino-pochodne Mavruty czy Vranace w cenie do ok. 50 zł., które mogłyby konkurować z tym winem.

    W/w egzemplarz Biedronki porównałem bezpośrednio już na kilkunastu innych przykładach i z każdą butelką utwierdzam się w swoim przekonaniu o wyjątkowości tego wina – jak na Biedronkę i cenę 29 zł. Oczywiście uznaję, iż jest on -stołowy, codzienny- i brak mu wielkości. Ale w swojej „kategorii wagowej” moim zdaniem biję na głowę wielu przedstawicieli swojej rodziny, co generalnie kłóci mi się z tak krytyczną Pana oceną.
    Nie jestem zawodowcem a jedynie winnym amatorem dlatego nie wykluczam swojej pomyłki i tego, że nie potrafię rozpoznać „podrasowanego” wina, „sztucznie zagęszczonego”. Lub oddzielić „budyniowości” wina z ujęciu negatywnym od tego które sprawia, że budyniowość jest zaletą. A tą cechę jako pozytyw moim zdaniem można przypisać całej „zinfandelowej” rodzinie w przypadku smacznych egzemplarzy.

    Dlatego, bardzo proszę aby Pan podszedł jeszcze raz do próby zdegustowania w/w wina aby podtrzymać -lub nie- swoją opinię na jego temat.
    Wszystkie butelki jakie próbowałem były powtarzalne. Wszystkie miały mnóstwo owocu typowego dla zinfandela, czereśnie, wiśnie… Wino esencjonalne, odpowiednio kwasowe, subtelnie taniczne z przyzwoitym finiszem na podniebieniu. Wino stołowe ale bardzo pyszne.
    Jeżeli nie będzie to dla Pana duży problem to b.proszę spróbować jeszcze raz tego zinfandela i odnieść się do mojej oceny.

    Nie krytykuję Pańskiej oceny wina a bardziej chodzi mi o winną wiedzę i Pańską opinię uzupełniającą jako eksperta.

    Z góry dziękuję za odpowiedź.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • „Havenscourt California Zinfandel 2012 -nieznośnie budyniowe, sztucznie zagęszczone, w zasadzie niepijalne wino” – co za bzdura. Autor ewidentnie preferuje biedronkowe maliniaczki za 4,50. Piłem to wino wczoraj i jest jednym z najlepszych jakie próbowałem od pół roku, a wina pijemy sporo, wyłącznie wytrawne czerwone.