Znaki tajemne koniaku
Chcielibyście podarować komuś w prezencie koniak klasy Rezerwa Wielkich Książąt albo Tropical de Luxe? Niestety, to już niemożliwe. Urzędnicy zakazali. Mimo to etykiety butelek z najsłynniejszą brandy świata nie są całkiem wolne od ściemy. I jest to ściema, którą kochamy.
Snobizm (kto jest całkowicie wolny od tej przypadłości – ręka w górę) od wieków karmi się tym samym. Uwielbiamy odniesienia do „pradawnej tradycji”, kręci nas wszystko, co trudno dostępne i ściśle limitowane, jaramy się złotem i szlachetnymi kamieniami. Mamy też hopla na punkcie książąt, lordów i tym podobnych posiadaczy błękitnej krwi – o czym w Księdze snobów pisał już Thackeray. Marketingowcy to sprytnie wykorzystują, serwując nam różne, mniej lub bardziej prawdziwe „morskie opowieści” o sprzedawanych przez ich firmy napitkach. To normalne. Ale żeby marketing maczał palce w oficjalnych, urzędowych kategoryzacjach dotyczących na przykład wieku destylatów, to już się w głowie nie mieści. A jednak!
W oparach luksusu
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!