Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Winnica Lidla – nowe wina z Francji

Komentarze

Projekt Winnica Lidla, o którego inauguracji pisaliśmy tutaj, dynamicznie się rozwija. Ponoć sprzedaż przekroczyła wszelkie prognozy, i nie przeszkodziła w tym schizofreniczna konstrukcja polegająca na tym, że wina zamawia się przez internet, ale odbiera osobiście w sklepie, choć w innych krajach dostępna jest też opcja dostawy do domu (z powodu niejasnych przepisów Lidl nie zdecydował się na takie ryzyko). W sklepie regularnie pojawiają się nowe wina i obniżki cenowe. Teraz do sprzedaży wprowadzono ponad 30 nowych win z Francji we wszystkich kolorach, w cenach 25–100 zł.

© Sławomir Sochaj

Degustacja prasowa nowych win wypadła dobrze – jest kilka smakowych i cenowych hitów, jest też spora różnorodność – co prawda jak zawsze w Lidlu przeważają czerwone wina z Bordeaux, ale dla równowagi pojawiło się sporo Beaujolais, białych burgundów i win loarskich. Większą staranność w tworzeniu oferty – jej autorem oprócz Michała Jancika jest międzynarodowy konsultant Lidla, Richard Bampfield MW – widać w rodzynkach takich jak białe Saint-Bris, czerwone Valençay czy słodkie Banyuls. Nie wszystko w tej ofercie jest udane – kilka czerwonych Bordeaux smakuje identycznie i kosztuje zbyt wiele, a poziom paru białych jest kiepski. Jednak przy ostrożnej nawigacji z pomocą naszych ocen możecie kupić bardzo dobre wina w atrakcyjnych cenach.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe (80/100); ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane (85/100); ♥♥♥♥ doskonałe (90/100); ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

Château de Beauregard Crémant de Loire Brut Blanc de Noirs 2015

Bardzo przystojny bukiet świeżej chałki i dobrej wanilii nie różni się od znacznie droższych szampanów. Jednak gorzkawy, ciepły smak zdradza, że to niedroga (39,99 zł) Loara, a nie drogi szampan. Dobry zakup. ♥♥♥ 

Bernard Gantois Champagne Grand Cru Brut Cramant

Szampan od małego producenta (klasy R.M.) z najbardziej prestiżowego w Szampanii grand cru Cramant w cenie przemysłowej mieszanki (99,99 zł) to na pewno sensacja tej oferty. A samo wino? W pierwszym kontakcie wydało mi się niezłe, choć nienadzwyczajne, o nieco suchej, gorzkiej nucie. Jednak w dłuższym, parogodzinnym kontakcie wyraźnie zyskiwało – ma ładne nuty gruszki, a przede wszystkim wapiennej mineralności, z której słynie Cramant. W tej kategorii i cenie na pewno nic lepszego w Polsce nie znajdziecie. ♥♥♥♡

 

Cellier de Saint-Jean Val de Loire Sauvignon 2016

Bardzo zwyczajne Sauvignon, którego największą zaletą jest soczysty kwas. Jest bardzo proste, a w posmaku wkrada się niezbyt atrakcyjna nuta popiołu (24,99 zł). 

Paul Buisse Touraine Sauvignon Clos de Ronceveaux 2016

Sauvignon bez właściwości poza ogólną typowością. Kwasowość nieszczególnie wysoka jak na region i szczep, mineralnego charakteru brak. Wypić bez bólu (za 24,99 zł) i zapomnieć. ♥♥

Jean Cornelius Alsace Pinot Gris Médaillé 2016

Ani słodkie, ani wytrawne, ani skoncentrowane, ani jakoś nadzwyczajnie pijalne. Wino do zapomnienia, nawet w swej cenie 27,99 zł. Lidl miał już w dziedzinie Alzacji o wiele lepsze strzały. ♥♥

EMB66136BV Bastide Miraflors Perlé 2016

Leciutko musujące, muszkatowe, tarasowe, bardzo przyjemne, choć mało poważne (zwłaszcza za 29,99 zł). Przyjemność z kolejnych kieliszków zakłóca ewidentna wodnistość. ♥♥ 

Corsican Groupe Uval Île de Beauté Chardonnay / Vermentinu Umanu 2016

Neutralna cukierkowa biel bez właściwości i bez powodu, żeby ją pić, a już zwłaszcza za 29,99 zł. ♥♥ 

EMB 71016B Mâcon-Villages Domaine Saint-Germain 2016

Najmniej ciekawe wino białe w tej ofercie. Przestrzegam – smakuje jak przeterminowany olej do smażenia, jest gorzkie, mdłe i chemiczne (32,99 zł). ♥♡

EMB 71267 Bourgogne Chardonnay 2016

Masło, palona gryka i olej rzepakowy, czyli klasyczne, niezbyt inspirujące nuty taniego burgunda. Kwasu mało, więc całość miękka i mdła. Mimo wszystko ma jakiś charakter – szczepu Chardonnay i ciepłego południa Burgundii. Za tę jakość jednak za drogo – 34,99 zł. ♥♥

 Château Marjosse Entre-Deux-Mers 2014

Klasyczne dla sauvignon blanc trawa i szparagi, natomiast mało beczki – półlekki styl białego Bordeaux z dobrą koncentracją. Bardzo dobre wino, ma drugie dno, jest kulturalne i dobrze zrobione (39,99 zł).  

Marc Alexandre Montagny 2015

Wino „ambitne”, to znaczy beczkowane i generalnie smakujące na bardziej prestiżowe, niż jest – Montagny to bowiem raczej skromne miasteczko w najmniej poważanej części Burgundii. Ma szczyptę mdłej cukierkowości typowej dla tych stron i jest ogólnie proste, jednak kulturalnie zrobione, a za 39,99 zł daje jakieś pojęcie o możliwościach Burgundii. ♥♥♥

Domaine Bersan Saint-Bris Sauvignon Domaine Saint-Prix 2015

O tej apelacji sporo się mówi – to jedyne Sauvignon Blanc powstające w Burgundii, a jakość win rośnie i już zaczyna konkurować z Sancerre i  Pouilly-Fumé. Poszedł za tym wzrost cen (tutaj – 39,99 zł), natomiast podstawowe wino marketowe, jak ta flaszka z Lidla, wciąż są zaledwie średniej klasy. W zredukowanym bukiecie mamy mokry żwir i słynne kocie siki, w smaku – mocną kwasowość i odrobinę masła. Smakuje jak Chablis zmiksowane z trawą i za tę oryginalność dodatkowy punkcik. ♥♥♥

Union des Vignerons de l’Ile de Beauté Domaine Vetriccie Rosé 2016

Neutralny róż z Korsyki. To brzmi bardziej romantycznie niż Prowansja, ale stylistycznie wychodzi w zasadzie na to samo. Kolor ładniejszy niż zapach, a truskawkowy zapach ładniejszy niż wodnisty smak. Można, ale nie trzeba. Z kolei odnotować trzeba, że jesienią to wino było dostępne w Auchan niemal dwukrotnie taniej niż w obecnie w Lidlu (17,99 zł zamiast 29,99 zł). ♥♥

Château Ponchemin Bordeaux Cuvée Emma & Alexia 2015

Z początku mocno owocowe (czarna porzeczka), potem jednak bardzo mocno taniczne. Gęste jak krew, wszak dobrze zrobione i w cenie 24,99 zł atrakcyjne – ale głównie dla miłośników Nowego Świata i natychmiastowych doznań. ♥♥♥ 

Château Jansenant Côtes de Bourg 2014

Półmiękkie Bordeaux z Prawego Brzegu, z dominantą waniliowej beczki i śliwkowego Merlota. Trochę zaczepnej taniny. Jeszcze młode, lepsze za 2–3 lata – albo przelejcie do karafki. Dobra cena – 24,99 zł. ♥♥♥

Domaine Claude Lafond Valençay Le Clos du Château 2016

Czerwona rewelacja tej oferty przychodzi z najmniej oczekiwanej strony – z loarskiej apelacji, o której słyszał mało kto, a jeśli już, kojarzy ją z winami białymi. Tutaj mamy kompozycję Pinot Noir i Gamay w niezwykle eleganckim, subtelnym stylu, z cudowną nutą piwonii i wiśni. Do tego nieco pieprznej, rustykalnej taniny, dzięki czemu można je podać do gulaszu albo kaczki, a nie tylko bagietki z camembertem. Do tego doskonała cena – 29,99 zł. Brać kartonami! ♥♥♥♡ 

Château Les Violettes Blaye Côtes de Bordeaux 2015

Spokojne, miękkie Bordeaux na co dzień. Trochę brak mu powabu, jest gęste i ziemiste, lecz bez błysku. W tej cenie (32,99 zł) jednak dobry zakup. ♥♥♥ 

Léon Roux Saint-Amour 2016

Najśmieszniejsza apelacja w Beaujolais, ale w całkiem dobrym stylu. Jednak przyjemność z picia nieco psuje pestkowa goryczka, brakuje prawdziwej finezji Gamay (34,99 zł). ♥♥♥ 

Cave de Tain Crozes-Hermitage 2016

Spokojne, lekko pieprzne, ziemiste Syrah w dobrym stylu. Jedna z najlepszych we Francji spółdzielni zrobiła dobrą robotę. Gotowe do picia już dziś (34,99 zł). ♥♥♥♡ 

Cellier de Saint-Jean Vacqueyras 2016

Atrakcyjne Grenache o ładnej śliwkowej głębi, lekko czekoladowe, ale też całkiem świeże. Doskonały stosunek jakości do ceny (37,99 zł). Jedna z lepszych okazji w tej ofercie. ♥♥ 

Domaine Bergeron Juliénas 2016

Gęste, skupione Beaujolais ze swietnego rocznika. Dojrzałe, słodkie – nuty raczej jagód niż wiśni. Niezwykle smakowite, a do tego całkiem poważnie zbudowane. Za 39,99 zł dobra niespodzianka. ♥♥♥♡ 

Blanchard de Cordambles Hautes Côtes de Nuits 2015

Czarujący kwiatowy burgund o ładnej równowadze. Świeży, bez komplikacji, ale w swojej cenie (39,99 zł) nader atrakcyjny. ♥♥♥ 

Château Pey de Pont Médoc 2014

Bukiet lekko śmierdzący, stajenny, do tego suche, łodygowe taniny. Médoc bez szlachetności, jeszcze bardzo młody, ale nie wiążę z nim wielkich nadziei (39,99 zł). ♥♥♡ 

Château Tour de Castres Graves 2013

Klasyczne, spokojne Bordeaux z trudnego rocznika. Tanina już stopiona, wydaje się dziwnie ewoluowane jak na swój wiek, ale jest eleganckie i niezwykle smaczne (44,99 zł). ♥♥♡ 

Château Darius Saint-Émilion Grand Cru 2015

W roczniku 2011 odstręczał mnie arcybordoski zapach stajni przed sprzątaniem i „Psich Spraw Warszawy”. Cztery lata później mimo ciepłego, udanego wszędzie w Bordeaux sezonu jest tak samo – wino śmierdzi koniem, szyte jest grubym, chamowatym ściegiem, do tego wystaje alkohol. Ma swoje ciało i konkret, ale zrobione jest w odstręczającym stylu (69,99 zł). ♥♥

Partenaires Margaux Les Gravières de Tayac 2015

Skoncentrowane Cabernet Sauvignon z nutami zielonej papryki, atramentu i ziemi. Nieco też zieloności, co nadaje mu klasycznego charakteru mimo również wyczuwalnej (i w miarę picia coraz bardziej przeszkadzającej) beczki. Gęste, charakterne wino. Swoje zrobił dobry rocznik. Za tę jakość cena jednak za wysoka – 74,99 zł♥♥♥ 

Château Haut de la Bécade Pauillac 2014

Atramentowe, poważne Pauillac, no ale w tej cenie nie ma taryfy ulgowej.Sporo wanilii od beczki, styl nowoczesny, dajcie mu czas – albo wypijcie do befsztyka. Ma szlachetność swojej apelacji, niestety nieco przysłoniętą komercyjnym stylem. Największym problemem jest wygórowana cena 99,99 zł. ♥♥ 

Domaine du Châtellier Coteaux du Layon 2015

Słodkie, ale i wytrawne, grzybowe, bardzo tradycyjne w stylu wino z doliny Loary. Z pewnością ciekawe, „użyteczne” przy stole, choć niełatwe w odbiorze. Jeden z naszych winopisarzy polecał je na imieniny cioci – to nieporozumienie, żadna ciocia nie przeczyta tego kodu, wino wyda jej się śmierdzące i kwaśne. Natomiast zaawansowani winomani za 34,99 zł niech poeksperymentują. ♥♥♥ 

NSCR à F-66600 Banyuls Grand Cru Sardane 2009

Dobra niespodzianka w tej ofercie, czerwone wino słodkie z Roussillon, produkowane metodą podobną do porto, choć mniej alkoholowe (18%) i mniej słodkie. Banyuls oraz pokrewne mu Maury i Rivesaltes to ukryte skarby winiarskiej Francji, wina oryginalne, ciekawe i bardzo przyjemne w piciu. Wersja z Lidla nie jest tania (49,99 zł), a do tego prosta, bez większej złożoności czy głębi. Ma natomiast cechy dla mnie najcienniejsze w Banyuls, czyli lekkość, gładkość i pijalność, co jak na wino słodkie wzmacniane spirytusem jest sporym osiągnięciem. Jestem na tak! ♥♥♥♡ 

Źródło win: próbowane na degustacji publicznej w ramach V Zlotu Blogosfery winiarskiej, którego Winicjatywa była organizatorką, a Lidl sponsorem.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Château Jansenant Côtes de Bourg 2014 – ile serc daje Pan temu winu?

    • (Winicjatywa)

      Jakub Tereszczyński

      3

      • (Blogger)

        Wojciech Bońkowski MW

        W większości ocen zgadzam sie z WI, ale Château Pey de Pont Médoc 2014 chyba skrzywdziliście, tio w mojej ocenie bordoszczak z najlepszym stosunkiem jakość/ cena. Nie czułem tam łodygowego garbnika

  • Będąc przy dyskontach wygląda na to, ze Biedronka wprowadza kolejną ofertę. Dziś widziałem na półkach nowe wina w tym Hagn Gruner Veltliner.

    • Kamil Kozakiewicz

      Ja zakupilem dzisiaj Pinot Noir Croix De Chanceault 2017,Sangiovese Di Marco 2016 i Amatore Rosso Verona 2016 :)

  • Spróbowałem Crozes Hermitage i Valencay. Oba wina świetne, a zważywszy na cenę (w promocji -25%) są to znakomite butelki. Brawo LIDL. Dla mnie winnicalidla jest trafionym pomysłem i zastanawiam się, na ile sam R. Bampfield ma wpływ na aktualne wybory Lidla, także co do butelek, które trafiają na półki, nawet w ofertach stacjonarnych. Lekkość, owoc, niższy alkohol, Loara, Cru Beaujolais… Moim zdaniem idą w dobrym kierunku i zdystansowali Biedronkę o kilka długości.

    • Maciej Stawicki

      Też mi się tak wydawało dopóki nie anulowali mi zamówienia z 24.04 (wina z promocją 20%) podając jako przyczynę uszkodzenie przesyłki i oferując rabat 10% na zakup kolejnych :( Nawiasem mówiąc informację taką dostałem po dwóch moich mailach z pytaniem kiedy mogę liczyć na realizację zamówienia :(

  • Mam pytanie dotyczące wina Domaine Claude Lafond Valençay Le Clos du Château 2016, zakup oczywiście w Lidlu.

    Na mojej butelce wyjątkowo dziwnie/podejrzanie zapisano informacje o firmie i miejscu butelkowania. Otóż zgodnie z etykietą (biała, polska, naklejona dodatkowo, ale to samo jest na oryginalnej) wino było „Butelkowane przez Fake Caves rue de rue pre a F90000, Fake Clairebaux, Francja”.
    Fake Caves? Miejscowość Fake Clairebeaux? Brak adresu („rue de rue”). Ani jednego, ani drugiego nie da się odszukać w spisie/na mapie.

    Co należy o tym sądzić?
    Czy taki produkt mógł trafić do sprzedaży? Bez nazwy/adresu rzeczywistego producenta?
    Czy ktoś ma taką butelkę u siebie i może potwierdzić, że jego etykiety wyglądają tak samo?

    • (Winicjatywa)

      Piot M

      Poproszę o zdjęcie, bo sprawa faktycznie dziwna.

      • Wojciech Bońkowski MW

        Panie Wojciechu,
        załączam zdjęcia etykiet (przód/tył).

        • Piot M

          U mnie to samo.

          • (Blogger)

            Krystian Ianowski

            Dobre oko, nie zwróciłem na to uwagi – ale potwierdzam, u mnie kontretykieta jest identyczna. Normalnie lorem ipsum niemalże.

          • (Blogger)

            Mateusz Papiernik

            Ale jaja – wszystko fałszywe od początku do końca :) Ja swoją butlę chyba mam w aucie. Sprawdzę czy też fejkowa :D

          • Robert Szulc

            Ja też mam fejka:) Dziwne, pewnie przygotowujący etykietę nie znaleźli nic na kontrze, nie spojrzeli na front, gdzie producent jest opisany i wpadli na Rue de la Rue:) Ale wino świetne:)

          • Maciej Stawicki

            Niezależnie od smaku – IMO tak nie powinno być. To w końcu produkt w sprzedaży. Nikt pod tym winem nie chciał/nie mógł się podpisać?

          • Piot M

          • (Blogger)

            Piot M

            No ale skoro jest producent wymieniony na etykiecie, to chyba nie jest jest jakaś wielka wtopa.

          • Sebastian Bazylak

            Tak i nie. Tam jest napisane Butelkowane przez: Fejk. Niekoniecznie producent butelkuje. Jeśli nie, to jest „ściemnione” miejsce rozlewania.

          • (Blogger)

            Johnny Blaze

            Na etykiecie (frontowej) jest napisane jak wół: Mis en bouteille a la propriété. To jest jednak prawnie uregulowane.

          • Sebastian Bazylak

            Na kontretykiecie jest druga ciekawostka. Na zalepionej części jest informacja „Wino białe, wytrawne”.

          • Sebastian Bazylak

            Prawnie uregulowane jest podawanie jednoznacznej informacji, tutaj są dwie sprzeczne. Można się z tego śmiać, ale jak dla mnie jednak spora wtopa.

        • (Blogger)

          Piot M

          Wino jest na szczęście prawdziwe.
          Napisałem do producenta z pytaniem o te fejki w kontretykiecie. Poniżej odpowiedź:

          Hello,
          I thank you for your interest in our estate.
          We produce this wine well, unfortunately I can not answer your question. When the bottles leave our warehouse, there is not the second back label, only the one below. I do not know who stuck the second one and for what reason, because the address indicated isn’t ours.

          Remaining at your disposal

          Best regards,

          NATHALIE LAFOND

          Maison Claude Lafond

          • Robert Szulc

            Nie no, wino jest jak najbardziej autentyczne i nie jest w żadnym razie fakiem, czy nawet trzecim przechodzonym garniturkiem czyt. zlewkami. Wystarczy szybka kwerenda na profilu FB producenta.

            Co nie zmienia faktu, że Fake Caves, Fake Clairebeaux oraz Rue de Rue z kontretykiety przejdą do legendy. ;)

            PS Mnie to nadal śmieszy ;)

          • Marcin Czerwiński

            Mnie tam Marcinie jednak trochę mniej do śmiechu – chyba będę teraz dokładnie czytał wszystkie kontretykiety na butelkach z winem jeszcze w sklepie, ze szczególnym naciskiem na nazwę ulicy ;)

            Może kiedyś, jak już trochę zapomnę o sprawie, i zdecyduję się otworzyć tę butelkę (jeszcze nie wiem, czy to zrobię), to wtedy uśmiechnę się do tej „legendy” :)

          • Robert Szulc

            Bardzo Ci dziękuję za podjęcie tematu i wyjaśnienie. Wygląda faktycznie na to, że tę fejkową butelkę można otworzyć ;)
            Niemniej spokój producenta też w tym miejscu nieszczególnie pasuje – „ktoś (co najmniej) niepoważnie traktuje nasz produkt, ale nas to za bardzo nie rusza…”. Z jednej strony szkoda, że tak jest. A z drugiej zapewne wynika to z masowości i klasy takiego wina – gdyby tu była mowa o kilkakrotnie droższych (i renomowanych) markach, to i reakcja mogłaby być inna.
            Dzięki Robercie.

          • (Blogger)

            Piot M

            Spoko. Obawiam się, że producent nie ma nic do kontretykiet, bo pewnie na mocy kontraktu nie ingeruje w działania importera naklejającego kontretykiety z tyłu butli. No i może istotnie dochodzić do wszystkiego stosunek producenta. Sądzę, że bardzo poważny partner by zareagował z „wyższego C”. Pozdrawiam winomaniaków, obyśmy fejków nie pili :)

    • Piot M

      Niemiec płakał jak sprzedawał ;)

  • Domaine Claude Lafond Valençay Le Clos du Château 2016;Cave de Tain Crozes-Hermitage 2016; Cellier de Saint-Jean Vacqueyras 2016; Gigondas AOP, Puech Morny; Rasteau Aop ”Dame De Clochevigne”; Pic Saint-Loup AOP, Mas Du Greffier; Julienas, Domaine Bergeron, AOP- wszystko to są winopodobne, przemysłowe potworki, jednej proweniencji.U mnie zgaga murowana po lampce któregokolwiek z nich. Château Tour de Castres Graves 2013 ale także wcześniejsze Irepetible De Altolandon, DO -bez szaleństw,da się wypić. NSCR à F-66600 Banyuls Grand Cru Sardane 2009 jedyna recenzja z którą się tu zgadzam,na tak. Partenaires Margaux Les Gravières de Tayac 2015 -dobre ,czyste prawdziwe wino.Mi przeszkadza w nim jeżyna w bukiecie, dlatego POLECAM: Margaux AOC, La Providence lub Chafeauneuf-Du-Pape AOP ”Cuvee Lyrique”lub Ferraiolo, Toscana IGT. Wszystkie wina kupiłem z 20% lub nawet 40 % obniżką. Wina klasy Ferraiolo, Toscana IGT czy Margaux AOC, La Providence w sklepach specjalistycznych można kupić za 55 -60 zł więc obniżka 20 % to jest minimum przy jakiej dokonam zakupu w Lidlu. Dobrym kompromisem pomiędzy ceną a jakością jest Aragonia Selección Especial 2012 za 30 zł w sklepie na półkach.

    • Krzysztof Eliorlan

      Serio? Margaux w sklepie specjalistycznym za 60 zł? Poza tym to Providence jest raczej słabe, brakuje mu koncentracji, kupiłem właśnie przy 40% obniżce i żałuję, że wziąłem więcej niż jedną butelkę.

      • Piotr K

        Zamiast Margaux La providence w podobnej jakości kupię Barbera d’Asti Superiore DOCG “Altea” 2015 – Cantine Sant’Agata Scurzolengo za 54 zł. Chętnie odkupię Margaux La providence ;)

        • Krzysztof Eliorlan

          No ale porównujesz wina zupełnie inne, Margaux za sześć dych nigdzie nie znajdziesz. Francja jest droga i tyle. A nie odsprzedam, bo będę miał na prezenty :)

  • Ostatnia butelka z mojego wyboru (22 w sumie) to Ponchemin i faktycznie taniny ścierne nieco, ale owoc (jest soczysty, to prawda) wcale ich nie poprzedza, tylko ledwie nadąża. Nie wiem na czy miałaby polegać jego nowoświatowośc, bo beczki właściwie nie czuć. Czuć za to alkohol, nieco ordynarny i za to plusy ujemne.

    Ale ja nie w tej sprawie. Czy ktoś z Państwa wie, jak uzyskać orientację co do nowych win, wchodzących do oferty? Czy gdzies to widać na www Winnicy? Niektóre chętnie powtórzę, choćby Valencay czy Marjosse, ale chciałbym skonstruować nowe zamówienie i… znikąd ratunku…? Czy Winicjatywa przewiduje update recenzyjne?

  • W Winnicy Lidl -30%

    • Krzysztof Eliorlan

      Château Haut de la Bécade Pauillac 2014, pierwszy kontakt to odczucie bardzo wysokiej kwasowości, po kilku godzinach po otwarciu butelki, do befsztyka z polędwicy wołowej to już duża przyjemność, pewnie nie jest warte 99 zł, ale w promocji za 50 zł. do solidnego mięsa polecam