Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Vins de France – 20% obniżki

Komentarze

O przedświątecznym szale zakupów nie zapominają sklepy z winem. Większość wprowadziła specjalne promocje i rabaty – począwszy od 25% za 6 win w Biedronce aż po pożegnalną wyprzedaż w Enotece Polskiej. 20% obniżki na cały asortyment zaoferował także Piotr Klimczyk ze sklepu Vins de France na warszawskim Wilanowie, o którym pisaliśmy już tutaj. Zaprosił przy tym na imponującą degustację blisko 30 etykiet, w ramach której spróbowaliśmy klasyfikowanego burgunda i Bordeaux, Châteauneuf i Côte-Rôtie. Oby co miesiąc takie promocje!

Piotr Klimczyk, właściciel Vins de France. W tle: Jura i Burgundia.
Piotr Klimczyk, właściciel Vins de France.

Wiele z degustowanych win wydało mi się ciut za drogich wobec jakości (na kanwie tej degustacji powstał zresztą artykuł Marcina Jagodzińskiego o mikroimporterach), jednak przy 20% rabacie sytuacja zmienia się znacząco i kilka pozycji z czystym sumieniem polecam:

© Vivino.

Marc Jambon & Fils Mâcon Pierreclos Fût de Chêne 2011 – jak na Mâcon jest to wino bardzo poważne, z mocnym udziałem beczki, która upoadabnia je raczej do Puligny. O wiele za wcześnie na nie, ale warto kupić teraz butelkę czy dwie za 67,20 zł i włożyć do piwnicy na 2–3 lata. To lepszy zakup niż podobne, ale znacznie lżejsze Domaine Montbarbon Viré-Clessé Les 3 Terroirs 2012 z nutami melona i masła i niezłą strukturą, ale za drogie nawet w obniżonej cenie 63,20 zł.

Domaine Giboulot Savigny-lès-Beaune Réserve de Sir Rose 2002 (87,20 zł)
Michel Juillot Mercurey Premier Cru Clos Tonnerre 2007 (111,20 zł)
Domaine Desaunay-Bissey Gevrey-Chambertin Vieilles Vignes 2008 (148 zł)
Jean Vaudoisey-Berget Pommard Les Riottes 2007 (141,60 zł) – cztery podstarzałe czerwone burgundy wypadły dość podobnie. Najmniej ciekawy jest Pommard, z którego już niewiele zostało. Najlepszy obiektywnie jest Gevrey, wciąż skoncentrowany, dobry do jedzenia, ale też najdroższy. W sumie na Święta warto kupić Savigny i poczuć smak skruszałej przez 12 lat zwierzyny w znośnej cenie.

© Vivino.

Vignobles Diffonty Châteauneuf-du-Pape Réserve des Roumiguières 2011 – jedną z cenowych atrakcji tej wyprzedaży są czołowe wina rodańskie. Najbardziej zasmakowało mi to typowe i bogate Châteauneuf, dające dobre pojęcie o tej apelacji za konkurencyjne 111,20 zł. Jeśli od Grenache wolicie Syrah, Emmanuel Barou Saint-Joseph Un Autre Monde 2012 to ciekawe, bardzo lekkie, niemal burgundzkie w stylu wino z mocnym rysem terroir95,20 zł to nadal nie jest cenowa sensacja, ale można spróbować. Na pewno wypadło lepiej w swojej cenie niż Guy Bernard Côte-Rôtie Les Méandres 2010, któremu brakuje nerwu i masy jak na 156 zł.

Cabezac Collection Minervois La Garrigue 2011 – w pełni zadowalająca Langwedocja, rustykalna, garbnikowa i przyjemnie malinowa, w bardzo dobrej cenie 35,20 zł.

Domaine de Rabusas Côtes du Rhône-Villages Chusclan 2012 – pieprz i już powolne utlenienie. Brakuje owocu, ale nie brakuje zwierza. Znośne za 44 zł.

Château du Roc Corbières Saint-Louis 2010 – nie polecam (44,80 zł).

Mas Crémat Côtes du Roussillon L’Envie 2012 – dobre Roussillon z charakterystycznym, czekoladowo-korzennym smakiem tego regionu. Za 51,20 zł niezły zakup.

Château Quartironi de Sars Saint-Chinian La Cuvée Campanil 2008 – lubię Saint-Chinian, tutaj mamy dobrego przedstawiciela tej langwedockiej apelacji, choć może bez większej osobowości, ale z ładną śliwką i lilią (59,20 zł).

Château Fongrave Bordeaux 2010 – świetne niedrogie Bordeaux. Doskonały rocznik zrobił swoje. Nuty kredowo-mineralne oraz sporo dojrzałego owocu (porzeczki, czereśnie). Najlepszy stosunek jakości do ceny na tej degustacji – 35,20 zł. Wypada lepiej niż Vieux Château Valentin Blaye 2012, trochę za bardzo zielony jak na polski gust (36 zł), i dużo lepiej niż Château Piada Graves 2012 – (33,60 zł).

Jeśli chodzi o droższe Bordeaux, najlepszym zakupem wydaje mi się Château Rollan de By Médoc 2010 – zamek znany z Lidla, ale w gorszym roczniku – tutaj mamy doskonały 2010, a cena po obniżce jest do przełknięcia za tę jakość (119,20 zł). Można też wydać więcej – 93,60 zł (Château Les Hauts de Baradiou Saint-Estèphe 2010 – nie warto), 181,60 zł (Château Gloria Saint-Julien 2008 – nie porwał mnie) czy nawet 192 zł (Château Lynch Moussas Pauillac 2006 – dobra klasa, koncentracja, ma jeszcze wiele lat przed sobą).

Promocja w Vins de France to też dobra okazja do zakupu szampana na Sylwestra i Nowy Rok. Maciek Nowicki polecał już Wam Michel Genet Champagne Grand Cru Blanc de Blancs 2008 – za 135,20 zł zrobił się jeszcze lepszy. W stylu bardziej zrubnym, rosołowym polecam też Champagne Haton Noble Vintage 2007 (143,20 zł). Tańsze etykiety od obu producentów do końca grudnia kosztują w Vins de France poniżej 100 zł.

Degustowałem na zaproszenie importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.