Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Tempranillo à la française

Komentarze

W maleńkim Ollauri ukrytym w cieniu masywnego kościoła pod wezwaniem Świętego Zbawiciela mieszkają wszystkiego trzy setki osób, wśród nich Carmen Enciso i Luis Valentín, którzy 20 lat temu stworzyli tu rioję inną niż wszystkie – Valenciso.

Carmen Enciso i Luis Valentín. © Valenciso

Urodzili się w La Rioja i pracowali tu „od zawsze”. Zanim poszli na swoje, spędzili wiele lat w Bodegas Palacio – on zarządzał sławną firmą, ona zajmowała się PR-em. W 1998 r. zdecydowali się na radykalną zmianę. Stworzyli w Ollauri od zera winiarnię, której celem była – na wzór bordoskich châteaux – produkcja jednego tylko, wysokiej klasy wina.

Wiatr z północy

Ollauri leży 4 km od Haro, tuż przy granicy z Krajem Basków. To zimniejsza część subregionu Rioja Alta. Chłodny wiatr z północy wiejący w letnie wieczory równoważy wysokie temperatury, jakie występują tu za dnia. 17 należących do Carmen i Luisa parceli leży wysoko, 500-700 m n.p.m., między Ollauri, Briones, Haro, Rodezno i Villalbą. Uprawiane w nich ekologicznie, na wapienno-gliniastych glebach tempranillo daje wina o wyrazistej strukturze, z mocnym garbnikiem, jednak nie przesadzone, bez dżemowych akcentów, w czym duża zasługa sposobu winifikacji. Wino fermentuje w betonowych kadziach, po czym trafia na 15-19 miesięcy do dębowych baryłek. Tyle, że wbrew riojańskiej tradycji, beczki zrobione są z dębu francuskiego, a nie amerykańskiego, w dodatku bardzo delikatnie wypalanego. W czasie ostatniego pobytu w Warszawie Valentín stwierdził, że po pierwsze dla dojrzewających w chłodnym klimacie Ollauri gron inny typ beczki byłby za mocny i zdominował charakter wina; po drugie kwestia „tradycji” używania amerykańskiego dębu w Rioja jest dęta, bo sięga raptem czasów II wojny światowej, gdy urwały się dostawy drewna z Francji; po trzecie, on sam przeszedł szkołę francuską i jej hołduje. W roczniku 2011 Luis użył też kilku beczek z dębu kaukaskiego.

Stare krzewy tempranillo. © Valenciso

Po dojrzewaniu w dębie, Valenciso przelewane jest znów do cementowych zbiorników, gdzie samoistnie się klaruje i po roku jest butelkowane już bez filtracji. W butelkach wino spędza kolejne kilka lat w piwnicy w Ollauri i dopiero trafia na rynek.

Koniec reservy?

Tradycyjne kategorie win hiszpańskich umierają powoli. W Rioja wielu „nowoczesnych” producentów już wiele lat temu zrezygnowało z używania terminu gran reserva. W tym przypadku chodziło zresztą nie tylko o nazewnictwo, ale i styl. Dojrzewające oficjalnie co najmniej dwa lata w beczce i trzy w butelce w większości były winami oldskulowymi, mocno naznaczonymi aromatem starych mebli, utlenionymi. Zdarzały się i zdarzają wśród nich perełki (Tondonia, Rioja Alta czy nawet tańsza Bordón, by wymienić tylko kilka) jednak wiele gran reserv ociera się o estetykę truchła.

Przez lata zdawało się, że utrwalił się prosty podział na lekkie joven, czyli młode wino niedojrzewające w dębie, średniej koncentracji crianzę (rok w beczce, rok w butelce) i poważną reservę (rok w beczce, dwa lata w butelce).

Luis Valentín zapowiedział kolejne zmiany. Na etykiecie Valenciso widnieje póki co kategoria „reserva”. Wino dojrzewa w zależności od rocznika 15 do 20 miesięcy w beczkach, po czym na kolejne półtora roku trafia do betonowych kadzi. Właściciel winiarni waha się czy w ogóle nie zrezygnować z nazwy „reserva”. Dla 30, 40-letnich Hiszpanów reserva jest – jego zdaniem – symbolem wstecznictwa. Nie zadają sobie nawet trudu, żeby w sklepie spojrzeć na oznaczoną tak półkę. Zwłaszcza, że można dziś dostać reservy, które kosztują 3,99 euro. Termin już dawno przestał być synonimem prestiżu. Tym dla młodych konsumentów wina na Półwyspie Iberyjskim stały się vinos de autor oddające oryginalny styl tworzącego je winiarza. Być może zatem na etykiecie Valenciso już wkrótce pozostanie tylko napis DOCa Rioja.

1 = 3

Valenciso reklamuje się jako winiarnia, w której powstaje tylko jedno wino. W istocie, pod nazwą Valenciso powstaje jedno wino… czerwone. W portfolio jest też jednak miejsce na świetną, fermentowaną w kaukaskim dębie białą rioję z viury dopełnionej białą garanachą. Powstaje jej ledwie 15 beczek. Za to wino jest wyśmienitej jakości i doskonale się starzeje.

Kolejny projekt Carmen i Luísa to Laderas de Cabama. Na jego etykiecie nie znajdziecie nazwy Valenciso. Na stronie internetowej Valenciso nie znajdziecie zaś opisu Laderas. W rzeczywistości to swoista „druga etykieta” winiarni z Ollauri, klasyczny „młodszy” brat wina numer jeden. Powstaje w 100 proc. z tempranillo zbieranego z wapienno-gliniastej winnicy Cabama w Ollauri. Grona pochodzą z młodszych krzewów. W przypadku Valenciso oznacza to co najmniej 35 lat. Z początku wino produkowane było wyłącznie na rynek amerykański. Dziś można dostać je wszędzie, także w Polsce.

Valenciso to wino poważne, strukturalne i eleganckie. Rozczaruje miłośników klasycznej riojy, jeśli za taką uznamy superbeczkowe, skoncentrowane wina z wyraźnym akcentem wanilii, kokosa i owocowej marmolady. Przywróci zaś wiarę w Rioję wszystkim tym, którzy w region zwątpili.

Wina

Valenciso Rioja Blanco 2016 – Bardzo przyjemny, dymny, elegancki nos z subtelnym akcentem dębu; Nuty owocowe, kwiatowe, sienne. Usta soczyste, świetnie kwasowe, z lekką nutą skalną, ultra czyste, o znakomitej strukturze. Poważne, eleganckie, choć subtelne wino o dużym potencjale (90 zł). ♥♥♥♥

Valenciso Rioja Blanco 2012 – W ataku, paradoksalnie, dużo wyraźniejsze niż w 2016 nuty beczki; akcenty ewolucyjne: masło, odrobinę jabłka. Po chwili aromat dębu się wietrzy, a w jego miejsce pojawia się soczysty owoc. Usta czyste, gładkie, poważne, Mocne, ale świetnie zrównoważone, z lekko dymnym, krzemiennym posmakiem. Piękne, poważne wino. ♥♥♥♥

Valenciso Rioja Laderas de Cabama Rioja 2013 – Miękki, mleczny, czysty, wyraźnie dębowy nos z nutą czekoladowych pralinek z marcepanem. Usta o relatywnie lekkiej strukturze, czyste, z przyjemnie cierpkim, ożywczym owocem. Soczyste, lekko ewoluowane, ciut korzenne, wciąż jednak bardzo świeże. Żywe, soczyste, średnio długie wino. ♥♥♥

Valenciso Rioja Reserva 2010 – Dymny, ziemisty, wytrawny nos z nutą kamienną. Bardzo subtelna, świetnie wtopiona w materię beczka. Usta soczyste, korzenne, z subtelną nutką balsamiczną. Czyste, wysoko kwasowe wino, dalekie od typowego, nowoczesnego, słodkiego tempranillo (116 zł). ♥♥♥♥

Valenciso Rioja Reserva 2008 – W nosie subtelna ewolucja: nuty ściółkowe, ziemiste, ziołowe, wręcz lekko truflowe, a nawet korzenne. Usta soczyste, wciąż pełne owocu, super wytrawne, o świetnej kwasowości. Zrównoważone, bordoskie w stylu, powściągliwe, piękne, dumne wino. ♥♥♥♥

Valenciso Rioja Reserva 2006 – Słodki, korzenny, balsamiczny, bardziej tradycyjny nos, wyraźnie ewoluowany, z nutą kawy i pralin. Usta soczyste, wyraziste, mocne, z konfiturowym, balsamicznym akcentem. Elegancja, czystość, zioła. Piękne, gotowe już do picia wino wciąż zachowujące świeżość. ♥♥♥♥

Valenciso Rioja Reserva 1998 – Wino, od którego wszystko się zaczęło. Przewietrzony, ewoluowany, czysty nos (ściółka, trufle, prawdziwki). Usta lekkie, balsamiczne, z nutą grzybową; lekka, średnio słodka konfitura, suszone zioła. Subtelne, eleganckie, czyste i wciąż żywe wino. ♥♥♥♥

Źródło win: degustowane na zaproszenie importera, Winemates.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Panie Tomaszu, mam prawdziwy mętlik w głowie po przeczytaniu dzisiejszego artykułu. Czy można prosić o bardziej szczegółowe wyjaśnienie na czym polega „inność win rioja” u Valenciso? Jaki to jest właściwie styl Rioja: moderna, klasyka czy może jakaś mieszanka obydwu?

  • Pani Barbaro, wina Valenciso wymykają się „tradycyjnym” definicjom moderny i klasyki w La Rioja. Z jednej strony nie ma tu przesadnie długiego dojrzewania (oksydacja) i amerykańskiego dębu, z drugiej brak też nadekstrakcji, ultrasoczystości i nut kokosowo-waniliowych. Dlatego piszę, że to inna rioja, powściągliwa, chłodna, strukturalna, ale też bardzo elegancka. Prawdopodobnie w degustacji w ciemno wielu próbujących nie skojarzyłoby Valenciso ani z typowym tempranillo, ani z rioją. Jednak bez względu na to czy lubi się rioję czy nie – warto Valenciso spróbować. Pozdrawiam serdecznie, TPB

    • Tomasz Prange-Barczyński

      Na początek zaznaczę, że wina Rioja nie są mi obce. Próbowałam na różne sposoby wielu możliwych stylów w różnych rocznikach, od różnych wytwórców. Chcę podkreślić, że nie uważam się za eksperta. Co do prezentowanych przez pana pozycji, pełna zgoda. Warto je spróbować, bowiem są ciekawe. Jednak przepraszam, ale nie mogę się zgodzić, co do tezy o ich innowacyjności. Dla mnie 100% Tempranillo, francuzka beczka, krótkie dojrzewanie i zaznaczony alkohol, to typowe kryteria win nowoczesnych Rioja. To samo dotyczy białych win Valenciso. Wprawdzie w pewnym sensie do standartu w regionie należy kupaż Viury i Malvasii, to jednak połączenie tej samej Viury z białą Garnachą nie jest niczym nowym. Tak się robiło wina w Rioja od wielu lat (Contador, Vinicola Real, Baron de Ley, Contino, Abel Mendoza etc.) To prawda, że można znaleźć sporo komentarzy o nowym stylu win Valenciso. Świat dziennikarstwa piszącego o winach wykazuje często lekkie pióro w formułowaniu myśli, i w dodatku jest wpływowy. Jest oczywiste, że Luis Valentin nie jest zwykłym winiarzem. Wyszedł spod ręki Dubordien, a co to oznacza, to wszyscy, co chociaż trochę na enologii się znają, zrozumieją.Trzeba jednak pamiętać, że wytwórnia Valenciso powstała późno, musiała robić łokciami, a winiarstwo (nie tylko hiszpańskie) używa ciągle nowych narzędzi do promocji swoich produktów, ”nowych etykiet”, jak mówią niektórzy, szczególnie, gdy mają się pojawić po raz pierwszy na rynku. W tym wypadku strategia marketingowa świeżego producenta oparta na prezentacji odmienności win, udała się. Pytanie o to, czy takimi są naprawdę, pozostaje otwarte. I chyba należałoby pozostawić odpowiedź wszystkim tym, co lubią badać wina Riojy. Nie mogę się również zgodzić z forsowaną przez pana tezą „riojańskiej tradycji opartej na amerykańskiej beczce”.To pewien powtarzający się co jakiś czas stereotyp, nie mający obecnie chyba zbyt wiele z realiami. To prawda, że np. w Rioja Alta dąb amerykański jest prawym okiem wielu wytwórców, ale nie można zapominać, że mają oni również lewe oko. Dla przykładu, w Rioja Alavesa większość winiarzy używa beczki z dębu francuskiego (Contino, Artadi, Riscal, Salceda, Faustino, Palacio etc.), chociaż też patrzy prawym okiem. To właśnie u ostatniego z nich (Cosme Palacio), Luis Valentin nabywał praktykę. Inna sprawa, w jakim opakowaniu postanowił później sprzedać swoje kreacje. Próbował pan win Cosme? Proszę je zestawić z Valenciso. Bogata lekcja porównawcza dobrych win. Rioja jest w swoim bogactwie ogromna i jednocześnie bardzo dynamiczna w ostatnich dekadach. Proszę popatrzeć jak potrafiły ewoluować znane marki win w minionych latach i znajdziemy odpowiedź również w tej kwestii. Na zakończenie moja osobista, słodka dygresja do pana stwierdzenia o ”końcu reservy i symbolu wstecznictwa” typologii win Rioja. Chcę zapewnić panie Tomku , i to z pierwszej ręki, że tej kategorii wina mają się dobrze. Ocean wina, który nas otacza jest także pełen zatopionych fregat. Nie sądzę również, by reservy (celowo napisane z małej litery) za mniej niż 4€, które w ostatnich latach pojawiły się na półkach hipermarketów pochodzące od Garcia Carrion, czy Felixa Solisa, mogły w jakikolwiek sposób zagrozić dobrym, dojrzałym Reservas czy Gran Reservas, wielu uczciwych producentów Rioja. Całe szczęście kultura winna wielu krajów naszego kontynentu jest już na tyle utrwalona, że wytrawni konsumenci dobrze wiedzą czym się kierować w swoich poszukiwaniach.
      Mnie również cieszy, że trochę świeżej krwi w końcu znalazło się na ekranie portalu Winicjatywy. Serdecznie pozdrawiam.

  • Ja tez mam mętlik (mały) w głowie i na podniebieniu… TPB na Winicjatywie…. Czy Magazyn Wino zbankrutował? :-))