Suertes del Marqués 7 Fuentes
Do tej pory fani winiarskiej Hiszpanii spoza Warszawy z zazdrością spoglądali w kierunku stolicy, gdzie swoje sklepy ma El Catador, importer ze świetnym rozeznaniem w iberyjskich trendach. Na szczęście świat wina nie znosi próżni i butelki z jego portfolio prędzej czy później musiały pojawić się także w innych miastach. Niemałe zamieszanie zrobiły we Wrocławiu, gdzie ich premiera zbiegła się z inną premierą, ale o tym za chwilę… Najpierw kilka win, które uświetniły ten debiut. Wśród nich perełki z niszowych szczepów i mniej znanych apelacji – Sierras de Málaga, Getariako Txakolina czy Valle de la Orotava.
Txomin Etxaniz Txakoli Getariako Txakolina 2017 – Ciekawostka dla winnych freaków. Baskijska odmiana hondarribi zuri, która najprawdopodobniej przywędrowała do Hiszpanii z Gaskonii. Pachnie dojrzałym jabłkiem, żółtymi owocami i naftą. Sprężyste, delikatne, lekko ziołowe i mineralne wino. Świetna robota (63 zł). ♥♥♥♡
Viñedos Verticales La Raspa 2017 – Mieszanka muszkatu aleksandryjskiego i doradilli, rzadkiej odmiany typowej dla apelacji Sierras de Málaga. Nie brak tu nut muszkatowych, ale są też aromaty gorzkiej pomarańczy, grejpfruta i ziół, które wnoszą aromatyczne świeżość. Szczupłe, mocno wytrawne, lekko słonawe, ze szlachetną goryczką (55 zł). ♥♥♥
Celler Credo Miranius 2017 – Wino spokojne od Recaredo, mistrza cavy (a właściwe już nie cavy), które pokazuje potencjał wciąż nie do końca docenianej katalońskiej odmiany xarel-lo. W aromacie jabłko, mirabelka, cytrusy i nuty mineralne. Czyste, gładkie, z niezłą materią i solidną dawką świeżości. Bardzo apetyczne (59,90 zł). ♥♥♥♡
Rafael Palacios Louro 2017 – Godello (i odrobina treixadury) z Valdeorras. W rękach mistrza hiszpańskiej bieli beczkowane z burgundzkim wyczuciem i kunsztem. Aromaty jabłka, gruszki, cytrusów, delikatny akcent naftowy, fantastyczna złożoność i esencjonalność. Wino, którego trzeba spróbować. Cena za te doznania niewygórowana (79 zł). ♥♥♥♥
Celler del Roure Vermell 2016 – Spora zmiana w porównaniu z wcześniejszymi, bardzo pijalnymi rocznikami, przy których mówienie o dobrej jakości relacji do ceny stało się banałem. W roczniku 2016 wino jest bardziej napakowane, z wyraźniejszą ekstrakcją i mocniejszą taniczną strukturą. Śródziemnomorski aromat spod znaku jeżyn, czereśni, lukrecji i pieprzu trzyma się dobrze, ale brak trochę dawnej zwiewności (40 zł). ♥♥♥
Pardas Sus Scrofa 2017 – Sumoll, ciekawa odmiana, w której Katalończycy pokładają spore nadzieje, tu w interpretacji z Penedés. W aromacie maliny, jeżyny, nuty kwiatowe i ziemiste. Do tego brett, który zdradza naturalistyczne ambicje producenta. Dzikie, nieokrzesane, ale zmysłowe, soczyste i z żywą kwasowością (59,90 zł). ♥♥♥
Suertes del Marqués 7 Fuentes 2016 – Rewelacja z Teneryfy od producenta, który współpracuje od jakiegoś czasu z Luisem Seabrą, byłym enologiem Niepoorta. Dostajemy tu listán negro z dodatkiem castellana negra, dojrzewający częściowo w cemencie, częściowo w beczce. Z aromatem truskawki, żurawiny i rozgrzanej wulkanicznej skały, gładką taniną oraz wysokim współczynnikiem pijalności. Ekscytujące (65 zł). ♥♥♥♥
Degustacja odbyła się we wrocławskim sklepie Powinno, który zadebiutował kilka tygodni wcześniej, by z miejsca stać się jednym z najciekawszych punktów na winnej mapie miasta. Warto pofatygować się na Karłowice, bo współwłaścicielowi, Karolowi Michalskiemu, udało się zgromadzić kolekcję win od topowych polskich importerów, jakiej do tej pory w mieście brakowało.
Wina w podanych cenach do kupienia w warszawskich sklepach El Catador oraz w Powinno.
Źródło win: degustowane na zaproszenie Powinno.
- 3
- …
Komentarze