Spice Route Chakalaka 2009
Są takie etykiety, które od razu mówią nam, czego się spodziewać. To jest jedna z nich. Po pierwsze Spice Route to zawsze gęste, pikantne, taniczne południowoafrykańskie wina, dobre na „wieczór z ładną panią w sukni z dużym wycięciem na plecach” (tekst o winie zasłyszany przeze mnie wczoraj!) – czyli konkretne i raczej nie do picia przed 16:00.
Po drugie ten akurat szalony kupaż (Chakalaka) to w rzeczywistości winna interpretacja afrykańskiego dania na bazie fasoli i mnóstwa warzyw o bardzo bogatym, ostrym smaku. Smakuje różnie w zależności od regionu, ale zawsze jest bardzo aromatyczne. Takie jest i wino. Syrah, Mourvèdre, Carignan, Petite Syrah, Grenache i Tannat plus dużo beczki dają i nuty owocowe (śliwka, porzeczka) i przyprawowe (przede wszystkim goździki). Niezwykle przyjemne wino i dla początkujących, i dla bardziej zaawansowanych. A kiedy zimno, ja marzę o Afryce i takie wino to czysta rozkosz.
(75 zł, importer Brix65, do kupienia w Winnym Garażu.
Źródło wina: udostępnione do degustacji od importera.