Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Skandynawi(n)a

Komentarze

Dla wszystkich zainteresowanych polskim winiarstwem spojrzenie na Skandynawię może być bardzo ciekawym doświadczeniem. Nie brak podobieństw, choć są też różnice – nasi północni sąsiedzi podchodzą do własnego wina ze znacznie większym spokojem.

Winiarnia Ørby Vingård w Zelandii. © Ørby Vingård

Historia produkcji wina w Danii czy Szwecji sięga jeszcze czasów średniowiecznych. Podobnie jak w Polsce, winnice zakładano tam wówczas głównie wokół klasztorów (choć w nieco mniejszej skali), później jednak coraz chłodniejszy klimat doprowadził do zarzucenia uprawy winorośli na kilkaset lat. I choć wzorem Romana Myśliwca także tam prekursorzy pojawili się jeszcze w latach 80. XX wieku (najstarszą winiarnię w Szwecji – Domaine Bellevue na przedmieściach Malmö – założono w 1981 r.), to na poważnie temat powrócił dopiero pod koniec lat 90. i ponownie związany był z temperaturami – teraz jednak z ich wzrostem.

Nic dziwnego. Temat zmiany klimatu i ocieplenia przewija się praktycznie w każdej analizie dotyczącej skandynawskiego winiarstwa czy historii poszczególnych producentów. Kluczowy z punktu winobrania wrzesień potrafił być ostatnio cieplejszy o 2°C niż jeszcze kilka lat temu. Naukowcy przewidują, że w ciągu następnych kilkunastu, kilkudziesięciu lat temperatura w tym rejonie Europy wzrośnie jeszcze bardziej. To zaś sprawi, że produkcja nasyconych owocem, orzeźwiających i pełnych wigoru, ale i dobrze zrównoważonych win nie powinna być problemem – w przeciwieństwie do sytuacji w krajach Europy Południowo-Zachodniej, gdzie zwrotnikowe temperatury mogą w ogóle uniemożliwić produkcję.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!