Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Schuchmann Saperavi 2011

Komentarze
Schuchmann Saperavi 2011
Gruzińska dzikość serca.

Schuchmann Wines Saperavi Dry Red 2011

Co powiecie na wycieczkę do Gruzji? Z Warszawy i Katowic można polecieć WizzAirem tam i z powrotem już za 200 zł, więc taki wypad jest w zasięgu. A przygotować kubki smakowe można serią win Schuchmann, importowanych od niedawna przez Interwin.

Jedyny w swoim rodzaju gruziński smak – cierpkich wiśni, owoców granatu, suszonych pomidorów i krwi – ma Saperavi 2011. To charakterne wino jest gęste, niemal ciężkie, kwasowości nie ma za dużo, przy dość nowoczesnym, „międzynarodowym” obliczu zachowuje kaukaską dzikość serca. Naprawdę dobry zakup za 40,50 zł, wyróżnia się z tłumu czerwonych win do czterech dych.

Półwytrawne do sera.

Próbowałem także Pirosmani semi-dry 2009. Do win czerwonych z cukrem mam stosunek sceptyczno-obojętny, ale te gruzińskie jakoś mnie uwodzą. Może przez swoją subtelność i bardzo umiarkowaną słodycz. Miałbym ochotę na takie wino do sera. 33 zł to uczciwa cena, bo nie oszukujmy się, jest to wino bardzo proste.

Ceci n’est pas un vin blanc.

Amatorzy mocniejszych wrażeń na pewno sięgną po flagową serię Schuchmanna – Vinoterra. Parę lat temu ten debiut narobił w Gruzji sporo hałasu. Były to bodaj pierwsze wina starzone w amforach, które jakościowo nawiązywały do „win pomarańczowych” i „naturalnych” z takich krajów jak Włochy czy Francja. Teraz takich amforowych eksperymentów jest w Gruzji bez liku (tutaj pisaliśmy na przykład o 10 Kvevri). Ale seria Vinoterra się broni. Vinoterra Kisi 2011 to wino bez granic, pomarańczowo-bure, z nutami włoszczyzny w bukiecie i słono-kwaśnym posmaku. Jeśli podacie je jak normalne wino białe z lodówki, wyda się odstręczające. Natomiast w 17 stopniach z karafki roztoczy przed Wami aromatyczny pejzaż szerokości Panoramy Racławickiej. Okazało się idealnym, wymyślonym w niebie połączeniem ze smażonymi na maśle rydzami (82,50 zł).

Nie łudzę się jednak, że masy pokochają takie cebulowo-ziemiste Kisi. Natomiast zupełnie zrozumiałe dla szerokiej publiczności jest Vinoterra Saperavi 2009. Wpływ fermentacji w amforze na wino czerwone jest bowiem subtelniejszy. Niby smaki czereśni i czerwonej porzeczki niewiele się różnią od Côtes du Rhône. Jednak to Saperavi podszyte jest dziwnym korzennym pieprzykiem i ma bardzo długi, rezonujący finisz. Z tego wina bije uczciwość: nie ma tu żadnego makijażu. Na pewno do niego wrócę, choć nie jest to wino tanie (112,50 zł).

Jedyne w swoim rodzaju.

Importerem win Schuchmann jest Interwin a kupicie je w kilkunastu sklepach winiarskich w całym kraju, m.in. Wine Corner, Alewino i Czerwone Wino w Warszawie, Fiesta del Vino w Poznaniupełna lista tutaj.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

 

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.