Kalifornijska legenda i Polak, który robi jedne z najlepszych pinot noir i chardonnay w złotym stanie  – dziś polecam dwa wina, które sprowadza do Polski Winkolekcja. Wszystkim, którzy odkryli Paula Lato niedawno, albo jeszcze nie znają go wcale, polecam wywiad z winiarzem, który ukazał się na łamach Fermentu przed czterema laty.

Ridge Dry Creek Valley Lytton Springs 2018

Sporo jeszcze dębu, ale ładnie dojrzały bez przesady owoc i dobra głębia smaku w tym ambitnym zinfandlu (z 26-proc. domieszką petite sirah i carignan) od kultowego producenta z Kalifornii. Szlachetne, o świetnym polerunku i wiśniowej pestce na lekko kakaowym tle. Lepsze będzie za dwa lata (229 zł). ♥♥♥♥+

Paul Lato Santa Lucia Highlands Pinot Noir Big Sur 2018

Sięgającym po tę ambitną, drogą butelkę dzisiaj doradzam od razu przelać do karafki, by ominąć nieco zbyt mdły od beczki teaser. Gdy na ekranie pojawi się główny bohater, czyli w punkt dojrzałe czereśnie o prawdziwie zmysłowej fakturze i wielkiej głębi charakteru, nie będziecie się nudzili aż do końca seansu, który pojawi się nader szybko, bo od kieliszka nie da się oderwać ust (499 zł). ♥♥♥♥♡

Wina do kupienia sklepie Winkolekcji oraz sklepach i restauracjach współpracujących z importerem.