Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Passopisciaro: subtelności contrad

Komentarze

W dorosłe życie wjechał na rowerze podróżując na dwóch kółkach do Afganistanu. 30 lat temu pokazał Toskańczykom jak uprawiać nad Orcią cabernet franc. Na początku tysiąclecia stał się jednym z garstki pionierów, która przywróciła światu wina z Etny. Andrea Franchetti, jeden z czołowych włoskich winiarzy zmarł w grudniu 2021 roku. Jego winiarnia, Passopisciaro trwa jednak nadal w rodzinnych rękach.

Andrea Franchetti. © Passopisciaro

Kiedy Andrea Franchetti pojawił się w 2000 roku na północnych zboczach Etny, zastał wiele porzuconych winnych ogrodów. Otoczone murkami z czarnego kamienia parcele były obsadzone starymi, liczącymi nierzadko kilkadziesiąt lat krzewami wyrastającymi ze zerodowanej lawy.

50-letni wówczas winiarz był już uznanym producentem, twórcą głośnego supertoskana Trinoro z Doliny Orci, na styku Toskanii, Lacjum i Umbrii. Fascynował się wtedy Bordeaux, gdzie zdobywał swoje winiarskie szlify, ucząc się od takich mistrzów jak Peter Vinding, Peter Sisseck, Alain Vauthier czy Luc Thunevin. Trudno mówić, że pokazał Toskańczykom cabernet franc, bo szczep sprowadziła do środkowych Włoch jeszcze w XVI wieku Katarzyna Medycejska, jednak w latach 90. XX wieku stał się jednym z jego czołowych interpretatorów w Italii.

Tymczasem na Etnie Franchetti postawił raczej na model burgundzki. Szybko zrozumiał potencjał lokalnej odmiany nerello mascalese, zwłaszcza zdolność szczepu do wyrażania indywidualnych cech poszczególnych siedlisk. Strumienie lawy, które w różnych okresach przecinały zbocza okalającej wulkan od północy Doliny Alcantary są na różnym etapie erozji – od pyłu, przez piasek, żwir, aż po kawałki skał – mają też odmienny skład mineralny. W połączeniu z różnicami w wysokości winnic, od 550 do 1000 m n.p.m. i wynikającymi z tego różnicami między mikroklimatami, Andrea zastał na wulkanie kolekcję terroirs, których charakter warto było uchwycić i zamknąć w butelce. Te pojedyncze siedliska, przypominające burgundzkie cru, noszą na zboczach Etny nazwę contrad.

Passopisciaro. © Passopisciaro

Na przełomie tysiącleci Andrea Franchetti był jednym z pierwszych z nowej fali producentów przywracających na Etnie winiarskie życie. Wyremontował stary kamienny dom w contradzie Guardiola, opodal miasteczka Passopisciaro, które dało nazwę całemu przedsięwzięciu i urządził w nim winiarnię. Już w 2001 roku wypuścił pierwszy rocznik win. Po siedmiu latach uznał, że jest gotowy na pokazanie światu osobnych win z poszczególnych contrad. Obok dotychczasowego kupażu dziś znanego jako Passorosso pojawiły się: Rampante, Sciaranuova, Guardiola, Porcaria i Chiappemacine (w opisach wina oznaczane są pierwszymi literami nazw poszczególnych contrad).

Franchetti nie byłby jednak sobą, gdyby nie wniósł do etneńskiego świata jakiegoś własnego elementu. Wokół winiarni posadził kilka hektarów petit verdot oraz znanego z Lacjum cesanese, a także, na wysokości między 850, a 1000 m n.p.m., chardonnay. W 2005 roku wypuścił kupaż czerwonych odmian znany po prostu jako Franchetti; dwa lata później na rynek trafiło Passobianco z chardonnay. W 2018 portfolio Antonia uzupełniło kolejne chardonnay, Contrada PC z mikroparceli Passo Chianche.

Etna. © Passopisciaro

Największy czynny włoski wulkan przyciąga ludzi odważnych i nietuzinkowych. Andrea Franchetti bez wątpienia był taką osobą. Wychował się w Rzymie, w artystycznej atmosferze. Brat jego amerykańskiej matki, Cy Twombly, był malarzem, a Andrea twierdził, że pieniądze na renowację budynku, w którym urządził swoją pierwszą winiarnię w Toskanii zdobył sprzedając jego obraz. Miał 18 lat, gdy opuścił dom i ruszył na rowerze do Afganistanu. W nowojorskiej East Village nasiąkał atmosferą końca lat 60. XX wieku. Próbował sił jako restaurator w Rzymie i Marchii. W latach 80. wrócił do Nowego Jorku, gdzie zajął się importem włoskich win torując drogę na amerykański rynek takim markom jak Argiano czy Marchesi di Grésy. To skłoniło go do założenia własnej winiarni. Jeden z najbardziej utalentowanych włoskich winiarzy, którego pasja legła u podstaw renesansu winiarstwa na Etnie zmarł w wieku 72 lat w Rzymie, na początku grudnia 2021 roku. Passopisciaro przeszło w ręce córki Andrei, Baldassarry i trzech synów: Cody’ego, Benjamina i Giordano.

♥♥♥♥ Passobianco 2019

„Górskie wino” z położonej na 1000 m n.p.m. działki Guardiola – zarazem podstawowa biała etykieta producenta. W bukiecie nieco nut rodzynkowych, dojrzały owoc, na podniebieniu – kremowa faktura, charakter śródziemnomorski z umiarkowaną kwasowością. Szczypta mineralności. Poważna butelka w stylu dla Etny cięższym, pełniejszym.

♥♥♥♥+ Contrada PC 2019

Działka Passo Chianche: głęboka złota barwa, wino najpierw uderza niemal krzemienną mineralnością, potem otwiera się ku nutom bogatszym, śródziemnomorskim (suszone zioła), nieco beczkowym – i to ciut taniczne doznanie dębu wzmaga się z czasem w kieliszku. Mimo pełnej faktury i intensywnego smaku owoc jest tu raczej schowany, dominuje potężny kamienny ekstrakt. Odłożyć na 5 lat w oczekiwaniu na doskonałość.

♥♥♥♥ Passorosso 2019

Podstawowa etykieta posiadłości to kompozycja gron z kilku contrad (sektorów) na Etnie – zarówno wysoko położonej na niedawnej lawicznej erupcji Guardioli (1000 m n.p.m.), jak i daleko wysuniętej na zachód Chiappemacine (550 m). Nerello mascalese średniej wagi i ciała, skupione wokół intensywnych nutach wiśni i pikantnych przypraw. Sporo wciąż tanin, nagiego mineralnego ekstraktu – mimo przystępnej ceny to jedna z mocniej zbudowanych, najekstraktywniejszych etykiet z Etny. Czekać.

♥♥♥+ Passorosso 2018

Deszczowy sezon 2019 położył się na Etnie cieniem na jakości nerello mascalese, Passorosso tak jak większość win z tego rocznika jest lżejsze, bardziej rozmyte niż zwykle, z wysoką, nie do końca zintegrowaną kwasowością, w posmaku nieco zielone. Czerwone do ryby.

♥♥♥♡+ Passorosso 2017

Świetny rocznik 2017 nawet w podstawowej etykiecie Passopisciaro trzyma się wciąż doskonale. Owoc – słodkie śliwki i czereśnie – jest w pełni dojrzały, ale bez kropli utlenienia, taniny już w pełni dojrzałe, powidłowa końcówka odpowiednio świeża i wyciągnięta.

♥♥♥♥+ Passorosso 2016

Wino przez wielkie „w”, otwiera się porzeczkowo-grafitową nutą bordoską, potem wiedzie ku mięsistej, pełnej, jednocześnie niemal żurawinowo żywej materii. Wyrazisty charakter terroir i mnóstwo osobowości. Pokazuje, że na czerwone wina z Etny warto zaczekać (Vini e Affini, 169 zł).

♥♥♥♥♡+ Contrada C 2019

Wino z sektora Chiappemacine w północno-zachodniej części Etny. W zapachu prawdziwki, kruszona skała, dojrzałe leśne owoce. Piękna słodycz jeżyny na podniebieniu i doskonale dozowane, wypolerowane taniny. Nieco miększe od win z Etny północnej, ale to nie znaczy, że mniej świeże i strukturalne. Wielkość czerwone wina z Etny osiągają precyzją i Contrada C właśnie taką dokładnością zachwyca.

♥♥♥♥♥ Contrada G 2019

Po tym winie z sektora Guardiola – najbardziej emblematycznej działki Passopisciaro – najwyraźniej widać zmianę stylu producenta ku winom nieco świeższym, bardziej napiętym i precyzyjnym. Ogromna koncentracja, ale podbita nienaganną świeżością. Drobniuteńkie ziarno tanin w nieskończonym finiszu zamyka to wino wspaniałym akordem. Wielka butelka.

♥♥♥♥+ Contrada P 2019

Najbardziej „burgundzka” w swojej finezji i jedwabistości z contrad Passopisciaro. Ale ma też dojrzały, krągły owocu, kwasowość jest raczej ukryta, taniny miękkie, na czoło wysuwa się pulsujący, gęsty, wiśniowy owoc. Gorąca noc w porcie nad Morzem Jońskim.

♥♥♥♥ Contrada R 2019

Contrada Rampante leży na wysokości blisko 1000 m, naprzeciw słynnej Contrada Passopisciaro, ale rodzi wina bardziej rustykalne, chropawe, w rejestrze owocowym nieco też zielone. Wysokie położenie, wulkaniczna gleba i surowość Etny dają wino mniej dojrzałe od innych etykiet producenta, miętowe, taniczne, bardzo skupione, do odłożenia w piwnicy na pięć lat.

♥♥♥♥+ Contrada S 2019

Najbardziej pachnące, egzotyczne z win Passopisciaro, z nutami skórki pomarańczowej, powideł, mielonego pieprzu. Dojrzałe, ale skupione, z szorstką jeszcze taniną. Dużo koncentracji i mocy, potrzebuje 2–3 lat, by się ułożyć.

♥♥♥♥ Contrada S 2018

Trudny sezon 2018 odbił się na ekspresji aromatycznej i koncentracji. Z drugiej strony ze swoimi ziołowymi nutami mięty, werbeny oraz lekką, niemal powietrzną fakturą jest to uczciwa interpretacja rocznika. Z czasem w kieliszku odnajduje sporo uczciwego owocu, ale potrzebuje 2–3 lat, by zintegrować zaczepne jeszcze taniny.

♥♥♥♥♥ Contrada S 2017

W bukiecie – który nigdy nie jest najmocniejszą stroną Passopisciaro – owocowe przetwory i pieczone mięso. Wielce atrakcyjne na podniebieniu, z intensywną nutą prażonej śliwki, a potem w długiej końcówce mineralnego wulkanicznego żwiru. Moc i dojrzałość, autentyzm bez winiarskiego makijażu. Wspaniałe.

♥♥♥♥♡ Contrada S 2015

W porównaniu do słodko-owocowego 2017 rocznik o dwa lata starszy jest wytrawniejszy, bardziej zbity, skupiony, zbudowany na potężnych jak przęsła mostu taninach. Mało tu ewolucji, choć owoc wycofał się na drugi plan. Bazaltowy monolit, który dopiero za parę lat znajdzie szczyt swojej ekspresji.

♥♥♥♥♡+ Contrada S 2012

Wino zrobione jeszcze w starym stylu Passopisciaro – bardzo muskularnym i zarazem dojrzałym, śródziemnomorskim, przypominającym niektóre wina langwedockie. W bukiecie mamy suszone pomidory i powidła, na podniebieniu budowa nie jest tak potężna jak w roczniku 2015, ze świeżą, zalotną kwasowością skutecznie maskującą wysoki alkohol. Wciąż z znakomitej formie.

♥♥♥♥ Contrada S 2011

Ogromny ekstrakt, typowy dla dawnych win Passopisciaro, dominuje nad owocową ekspresją. Dojrzalsze niż 2012, ale nie leciwe, w istocie pokazuje też nutkę zieloną (rozmaryn). Mimo winifikacyjnych muskułów prym wiedzie terroir, wulkaniczna surowość Jej Królewskiej Mości Etny. Ale te taniny już się chyba nigdy w pełni nie zintegrują.

♥♥♥♥ Franchetti 2019

Najbardziej nietypowe i szalone wino w katalogu Passopisciaro – kompozycja bordoskiego petit verdot i rzymskiego cesanese. Czarne jak atrament, z zieloną nutą tytoniu charakterystyczną dla petit verdot. Niezwykle dojrzałe i skoncentrowane, o gładkiej fakturze jeżynowej konfitury i na razie tylko obietnicy złożoności: w pełni gotowe do picia będzie za 10–15 lat.

Wina ocenił i opisał Wojciech Bońkowski

8 czerwca odwiedzi Warszawę Benjamin Franchetti, syn Andrei. Tu można zapisać się na kolację degustacyjną w Le Braci z jego udziałem

Źródło win: degustowane na zaproszenie producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.